High League

@Dawid _Ozdoba-Legenda

Po tym wywiadzie nie ma nadziei. Dawny Szpilka umarł. Nic z tego nie będzie, chyba że dadzą mu mega wnerwiąjacego rywala, gdzie nie wytrzyma psychicznie.
Mówił, że czuł zażenowanie panelem Ferrari-Bomba.

Dawny Szpila to by jeszcze jednemu doradzał kiedy z buta walić podczas konfy.


 
Artek się odpalił kilka lat za wcześnie.


Niestety taki Szpilka to nie to. Teraz może stać koło Masternaka.

Cholera tęsknię za Kosteckim. Pewnie teraz by gościu rządził i dzielił w freak MMA.
Panel z Jacą byłby zapewne bardzo ciekawy.


Życie pokazało, że Kostecki był bardziej prawdziwy.

Szpila się z ,,family friendlował"

Zdradził, kumpli z więzienia. Takim postępowaniem. Nie oszukujemy się.

Tak dobre gity nigdy by nie postąpiły.
 
Last edited:
Niestety taki Szpilka to nie to. Teraz może stać koło Masternaka.

Cholera tęsknię za Kosteckim. Pewnie teraz by gościu rządził i dzielił w freak MMA.
Panel z Jacą byłby zapewne bardzo ciekawy.


Życie pokazało, że Kostecki był bardziej prawdziwy.

Szpila się z ,,family friendlował"

Zdradził, kumpli z więzienia. Takim postępowaniem. Nie oszukujemy się.

Tak dobre gity nigdy by nie postąpiły.
Niestety dzisiejszy Szpilka jest stypiarzem
 
Niestety taki Szpilka to nie to. Teraz może stać koło Masternaka.

Cholera tęsknię za Kosteckim. Pewnie teraz by gościu rządził i dzielił w freak MMA.
Panel z Jacą byłby zapewne bardzo ciekawy.


Życie pokazało, że Kostecki był bardziej prawdziwy.

Szpila się z ,,family friendlował"

Zdradził, kumpli z więzienia. Takim postępowaniem. Nie oszukujemy się.

Tak dobre gity nigdy by nie postąpiły.
Dawida zostaw w spokoju. Świeć Panie nad jego duszą.
 
Czyli czekam tylko na Bomba vs Ferrari i może Stasko vs ta druga.

Szpila stał się Masternakiem, więc raczej nie ruszę jego rundek z Denisem. Taki Szpilka mnie nie interesuje.
Szpile to jedynie jakieś mocne telefony by mogły odpalić. Co do tych stypiarzy dziś, to nawet nie ma co włączać.
 
Najgłupsze stwierdzenie, które ktoś wymyślił. Albo to, że komuś z automatu należy się szacunek
Taa kiedyś jak mi ktoś wyskoczył z takim tekstem to zripostowałem: czyli o Hitlerze, Stalinie, Pol Pocie mówić dobrze albo nie mówić, np. że Adolf to był fenomenalny malarz, Stalin zrobił dobre reformy, a Pot walczył z przeludnieniem? Reakcja: no nie, to jest co innego, inna sytuacja.
 
Obecna gala będzie oglądana na strumyku, bo Malik Montana z bardzo liże dupsko zesraśko i nie chcę wspierać Ramzana Kadyrowa.
 
Aby podnieść emocje na rundkach, warto przypomnieć, że Szpilka siedział i początkowo nie grypsował. Z celi niegrypsujących wyciągnął go niejaki "Cygan", z którym to się później Szpila zaprzyjaźnił. Dzięki niemu mógł grypsować. Spotykali się potem na wolności i Szpilka nazywał go "bratem". Potem ten jego "brat" poszedł na 60-stkę i Szpila stracił brata :lol: Zresztą wtedy rozpoczęła się przemiana Szpilki na bardziej stonowaną i pokorną osobę xD

Przemysław-Cygan-Tomczyk-i-Artur-Szpilka.png


A tutaj jazda z bratem Szpilki

Załęcki - pseudozasadowiec zresztą też nie lepszy. Trenuje u Mirka Oknińskiego, który swój półroczny pobyt w więzieniu w latach chyba 2004-2005 spędził na celi dla nie grypsujących, co w nomenklaturze prawilniaków, oznacza, że był tzw. "frajerem". Tak to więc wielki git -zasadowiec Denis trenuje u osoby z przeszłością, którą tak pogardza. Jak to godzi ze swoim wzierunkiem? Ciekawe czy podaje Oknińskiemu witkę na przywitanie? :confused: Obydwaj ze Szpilką są siebie warci xD
 
przede wszystkim te wszystkie diabły aktywistki nie uwzględniają kompletnie, że naprawdę w sex biznesie nie chodzi tylko o sex czy nagość bez względu czy to klub go go czy burdel. Od tego, że to jest biznes skoncentrowany na oszukiwaniu ludzi (już w III Rzeszy były podsłuchy w burdelach, a polecam poczytać o tych striptizerkach naciągających ludzi na przekręty z kartami kredytowymi, dolewających coś do drinków, chyba soda z wódką powali każdego).

Druga sprawa o której mówi wiele byłych prostytutek: naprawdę w obecnych czasach nie jest trudno o seks. Wystarczy tindera odpalić, ale dużo osób chodzących do burdelu chce po prostu kontroli nad drugim człowiekiem, mocnej kontroli np. od szczekania, lizania podłogi aż po inne "usługi". Czy te aktywistki mówią o tym czy promują wizję seks biznesu rodem z filmu Pretty Woman? Polecam film Fucking Berlin który powstał na wspomnieniach jednej z byłych berlińskich prostytutek jak przestroga...

Trzecia sprawa: handel ludźmi. Ściąganie do kraju ludzi chcących normalnie pracować a później zabieranie im paszportów i do burdelu... Oczywiście aktywistki cicho o tym, po co na granicy z Ukrainą w lutym było mnóstwo oficerów CBŚ i reszty służb?

Gardzę tymi aktywistkami tak samo jak ludźmi pokroju Stonogi, którzy zdobyli popularność tylko dlatego że co? Powiedział jebać Ziobrę to już immunitet na wszystko? Mam nadzieję, że go prokurator przeora za te loterie...
Co do tych przekrętów z dosypywaniem klientom prochów do drinków, to chyba masz na myśli słynne Cocomo, które co jakiś czas wraca pod różnymi nazwami, po tym jak służby je zamkną. Miałem kolegę który tam pracował w biurze i ogólnie opisywał iście dantejskie sceny - drinki z owocami (w praktyce na przykład tylko DWOMA winogronami) za kilkanaście tysięcy złotych i frajerzy topiący swoje fortuny na to to był standard. Jeden typ wydał 30k pieniędzy ze ślubu tam i potem pisał do nich, żeby mu część oddali, bo żona się chce rozwieść. Do tego słynna historia szychy biznesowej (chyba z KGHM), co razem z kumplami wtopił jednej nocy milion złotych z czarnej karty firmowej - ponoć, jak się obejrzało nagrania z kamer z tej pamiętnej nocy, to człowiek nie wiedział, czy się ma śmiać, czy płakać, bo to, co odpierdalali, to wyglądało dosłownie jak dyskoteka w podstawówce (robienie węża itp.) i za takie coś zapłacili jebany milion XD (żeby było wkurwiająco, to z publicznych pieniędzy, jeśli to faktycznie był KGHM). A i jeszcze była opowieść o tym, że w trakcie szkolenie dla pracownic jeden z kierowników zaczął opowiadać za drzwiami, ale w słyszalny sposób, że jakaś podwładna była niesubordynowana, więc jej zaczął sutki obcinać - słysząc to, wszystkie natychmiast wybiegły z krzykiem.

Natomiast co do tych aktywistek-sexworkerek, to warto dodać, że jest ich dosłownie 6-7 w całym kraju, z czego chyba tylko dwie są typowymi prostytutkami, reszta to striptizerki, camgirls czy dominy. Najbardziej znana jest chyba Marta R. Postolska, bohaterka tego o to filmiku na kanale 7 metrów pod ziemią:

Prowadzi też bloga o swojej pracy (nie pamiętam adresu), gdzie opisuje już nieco pikantniejsze szczegóły spotkań z klientami, np. sranie im do mordy. Żeby było zabawniej, pamiętam, jak parę lat temu lurkowałem garsonierę i znalazłem wątek w którym szwagrowie pisali, że jak była bardzo młoda (rzędu 18-20 lat), to świadczyła usługi seksualne, z tym że w roli uległej suki wykonującej gg, rimming itp., ogólnie dając się sponiewierać, no i oczywiście mieli srogi polew z jej cudownej transformacji o 180 stopni w surową władczą dominę.
 
Co do tych przekrętów z dosypywaniem klientom prochów do drinków, to chyba masz na myśli słynne Cocomo, które co jakiś czas wraca pod różnymi nazwami, po tym jak służby je zamkną. Miałem kolegę który tam pracował w biurze i ogólnie opisywał iście dantejskie sceny - drinki z owocami (w praktyce na przykład tylko DWOMA winogronami) za kilkanaście tysięcy złotych i frajerzy topiący swoje fortuny na to to był standard. Jeden typ wydał 30k pieniędzy ze ślubu tam i potem pisał do nich, żeby mu część oddali, bo żona się chce rozwieść. Do tego słynna historia szychy biznesowej (chyba z KGHM), co razem z kumplami wtopił jednej nocy milion złotych z czarnej karty firmowej - ponoć, jak się obejrzało nagrania z kamer z tej pamiętnej nocy, to człowiek nie wiedział, czy się ma śmiać, czy płakać, bo to, co odpierdalali, to wyglądało dosłownie jak dyskoteka w podstawówce (robienie węża itp.) i za takie coś zapłacili jebany milion XD (żeby było wkurwiająco, to z publicznych pieniędzy, jeśli to faktycznie był KGHM). A i jeszcze była opowieść o tym, że w trakcie szkolenie dla pracownic jeden z kierowników zaczął opowiadać za drzwiami, ale w słyszalny sposób, że jakaś podwładna była niesubordynowana, więc jej zaczął sutki obcinać - słysząc to, wszystkie natychmiast wybiegły z krzykiem.

Natomiast co do tych aktywistek-sexworkerek, to warto dodać, że jest ich dosłownie 6-7 w całym kraju, z czego chyba tylko dwie są typowymi prostytutkami, reszta to striptizerki, camgirls czy dominy. Najbardziej znana jest chyba Marta R. Postolska, bohaterka tego o to filmiku na kanale 7 metrów pod ziemią:

Prowadzi też bloga o swojej pracy (nie pamiętam adresu), gdzie opisuje już nieco pikantniejsze szczegóły spotkań z klientami, np. sranie im do mordy. Żeby było zabawniej, pamiętam, jak parę lat temu lurkowałem garsonierę i znalazłem wątek w którym szwagrowie pisali, że jak była bardzo młoda (rzędu 18-20 lat), to świadczyła usługi seksualne, z tym że w roli uległej suki wykonującej gg, rimming itp., ogólnie dając się sponiewierać, no i oczywiście mieli srogi polew z jej cudownej transformacji o 180 stopni w surową władczą dominę.

Jeszcze jest podcast dwóch lasek(jedna dziwka, a druga striptizerka), ale jest ukryty za paywallem na stronie newonce radio. Nazywa się ambitnie, bo "dwie dupy o dupie".

No i jest znana męska dziwka z Londynu czyli Maksym Wołczyk xD
 
Jeszcze jest podcast dwóch lasek(jedna dziwka, a druga striptizerka), ale jest ukryty za paywallem na stronie newonce radio. Nazywa się ambitnie, bo "dwie dupy o dupie".

No i jest znana męska dziwka z Londynu czyli Maksym Wołczyk xD
O, tego ostatniego to nie znałem xD
 
Taa kiedyś jak mi ktoś wyskoczył z takim tekstem to zripostowałem: czyli o Hitlerze, Stalinie, Pol Pocie mówić dobrze albo nie mówić, np. że Adolf to był fenomenalny malarz, Stalin zrobił dobre reformy, a Pot walczył z przeludnieniem? Reakcja: no nie, to jest co innego, inna sytuacja.
a podobno nie był dobrym malarzem. Był program w TV gdzie zrobili prowokacje zanosząc obrazy autorstwa Hitlera (jeden to był oryginał) to galerii i delikatnie pracownice ich wyśmiały :roberteyeblinking:

Co do tych przekrętów z dosypywaniem klientom prochów do drinków, to chyba masz na myśli słynne Cocomo, które co jakiś czas wraca pod różnymi nazwami, po tym jak służby je zamkną. Miałem kolegę który tam pracował w biurze i ogólnie opisywał iście dantejskie sceny - drinki z owocami (w praktyce na przykład tylko DWOMA winogronami) za kilkanaście tysięcy złotych i frajerzy topiący swoje fortuny na to to był standard. Jeden typ wydał 30k pieniędzy ze ślubu tam i potem pisał do nich, żeby mu część oddali, bo żona się chce rozwieść. Do tego słynna historia szychy biznesowej (chyba z KGHM), co razem z kumplami wtopił jednej nocy milion złotych z czarnej karty firmowej - ponoć, jak się obejrzało nagrania z kamer z tej pamiętnej nocy, to człowiek nie wiedział, czy się ma śmiać, czy płakać, bo to, co odpierdalali, to wyglądało dosłownie jak dyskoteka w podstawówce (robienie węża itp.) i za takie coś zapłacili jebany milion XD (żeby było wkurwiająco, to z publicznych pieniędzy, jeśli to faktycznie był KGHM). A i jeszcze była opowieść o tym, że w trakcie szkolenie dla pracownic jeden z kierowników zaczął opowiadać za drzwiami, ale w słyszalny sposób, że jakaś podwładna była niesubordynowana, więc jej zaczął sutki obcinać - słysząc to, wszystkie natychmiast wybiegły z krzykiem.

Natomiast co do tych aktywistek-sexworkerek, to warto dodać, że jest ich dosłownie 6-7 w całym kraju, z czego chyba tylko dwie są typowymi prostytutkami, reszta to striptizerki, camgirls czy dominy. Najbardziej znana jest chyba Marta R. Postolska, bohaterka tego o to filmiku na kanale 7 metrów pod ziemią:

Prowadzi też bloga o swojej pracy (nie pamiętam adresu), gdzie opisuje już nieco pikantniejsze szczegóły spotkań z klientami, np. sranie im do mordy. Żeby było zabawniej, pamiętam, jak parę lat temu lurkowałem garsonierę i znalazłem wątek w którym szwagrowie pisali, że jak była bardzo młoda (rzędu 18-20 lat), to świadczyła usługi seksualne, z tym że w roli uległej suki wykonującej gg, rimming itp., ogólnie dając się sponiewierać, no i oczywiście mieli srogi polew z jej cudownej transformacji o 180 stopni w surową władczą dominę.

Na HBO jest cukierkowy serial o luksusowych dziwkach O Negocio (interes chyba po polsku), nawet ktoś sie postarał ze scenariuszem.
mocniej śledziłem temat tego sexbiznesu bo ogólnie interesuje się patologią, ale bardziej jakie argumenty mają zagraniczne aktywistki, tez dlatego, że wiem, że polskie aktywistki kopiują argumenty zagranicznych. Najczęściej za pomocą translatora, gdzie jak dziewuchy dziewuchom mylą bycie miliarderem z bilionerem :P

W ogóle która ta znana polska aktywistka porusza chociaż ten temat handlu ludźmi w seksbiznesie? Gardzę jak Stonogą...

Ta sieć klub na C często zmienia nazwę.Co tu dużo mówić: macie wrażenia Amerykanina o tym



Ten seksbiznes śmierdzi tak przekrętem, chociaż tajemnicą poliszynela jest jak oni rekrutują, już nie mówiąc o ogłoszeniach na hostessy, które mają drugie dno...

Już lepiej iść do kasyna, tam się już mniej straci, mimo że rachunek prawdopodobieństwa jasno mówi, że nie wygrasz :iamdone: O kasynach też znam historię:te groźby w stronę krupierów po przegranej, że ich zajebią :muttley:
 
Zacząłem ostatnio słuchać tych streamów Patryka2307, oj szkoda, że nie chce walczyć -oglądałbym jak konferencje przed walką Zaorski vs farmazoniarz21 :tellmemore:
 
Back
Top