GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

Ja to ze względów finansowych, bo ps1 to mi rodzice kupowali za dzieciaka, ps2 też dostałem w prezencie, dopiero ps3 wziąłem zamiast telefonu w ramach abonamentu Orange i ps4pro sobie kupiłem jak skończyłem remontować mieszkanie. Ps5 póki co odpuszczam z braku czasu na granie, bo jeszcze mam masę gier do ogrania na 4 i nie wiem czy kiedykolwiek mi się uda.

Największy sentyment mam do ps1. Pamiętam namówiłem rodziców żeby mi kupili od brata kolegi. Oni mieli rodziców w USA i byli bogaci. Dodatkowo jego brat przerabiał konsole i mi swoją wypieszczoną i przerobioną sprzedał w dobrej cenie z kartą pamięci i dwoma padami. Najlepsze, że na osiedlu miałem sklep ze szmatami, który prowadziło starsze małżeństwo i w gablocie pod szmatami mieli ukryte ,,piraty" na ps1 chyba po 15 zł za szt. Dodatkowo dawali zawsze listę gier i można było zamówić coś z listy. Ich syn ogarniał ten biznes :antonio: później ponoć mieli naloty i już nie było gier

U mnie historia z dostępem do nie do końca orginalnych wersji gier na szaraka była dość specyficzna. Pochodzę ze stosunkowo małej miejscowości w której nie było dostępu do bazaru czy czegoś podobnego z ww grami (mówimy o okresie ponad 20 lat temu) był wówczas w mieście jeden sklep i to bardziej komputerowy ale mieli w nim z 3-5 tytułów na wystawie na psx klasyka w postaci : Tomb Raider , Crash , Gran Turismo i na tym koniec. Pamiętam jak dziś że pewnego razu za uzbierany hajsik zamówiłem sobie zieloną kartę pamięci z jednego ze sklepów które miały swoją reklamę w magazynie PXS Extreme i ku mojemu zajebistemu zdziwieniu razem z kartą otrzymałem jakieś naklejki i czarno białą tabelkę/katalog z cała listą gier na końcu której była podana cena(80% niższa niż ceny rynkowe) i numer telefonu. Tabelkę pokazałem kilku znajomym i tak zdecydowaliśmy się zamówić po jakiś 2 tygodniach pierwsze 5-6 tytułów z katalogu, każdy musiał jakoś skołować gotówkę a wszyscy chodziliśmy jeszcze do szkoły nikt nie pracował. Pamiętam że pierwsze zamówienie składałem z budki telefonicznej na pobliskim osiedlu. Telefon odbierała jakaś miła pani której podawało się numery gier z katalogu ona zapisywała ,podawało się adres, wysyłka była za pobraniem(gry przychodziły z Zabrza) Jak pierwsze zamówienie wypaliło wszyscy wielkie wooow na maxa zadowoleni , tak później (przez ok 2 lata) zamawialiśmy gry tylko od tej pani która co jakiś czas tylko dorzucała uaktualnioną rozpiskę z nowymi tytułami do wysyłek. Później kumpel powiedział kumplowi i tak w szczytowym momencie braliśmy nawet po 20 sztuk na zamówienie przez co mieliśmy niższą cenę i mogliśmy prosić żeby gry były wypalane na płytach Verbatim nie gorszych :lol: Kobieta była na tyle zadowolona że przez 2 lata z rzędu dostałem od niej pocztówkę z życzeniami na Boże Narodzenie :beczka:
To były piękne czasy jak kogoś nie było stać na przeróbkę szaraka to jechał na zapałce + jakieś orginalne demo lub orginalny tytuł i przekładanka.
Cała wiedzę o branży czerpało się z czasopism Neo i PSX Extreme zwłaszcza w tej drugiej redakcji były dobre świry, do dziś mam przed oczami ich relacje jak pojechali do Japonii po pierwszy egzemplarz PS2 do redakcji i nocowali w śpiworach i kocach w gigantycznej kolejce skośnookich przed sklepem w którym był rzut konsol do nabycia :antonio:
Ale to było :jon:
 
U mnie historia z dostępem do nie do końca orginalnych wersji gier na szaraka była dość specyficzna. Pochodzę ze stosunkowo małej miejscowości w której nie było dostępu do bazaru czy czegoś podobnego z ww grami (mówimy o okresie ponad 20 lat temu) był wówczas w mieście jeden sklep i to bardziej komputerowy ale mieli w nim z 3-5 tytułów na wystawie na psx klasyka w postaci : Tomb Raider , Crash , Gran Turismo i na tym koniec. Pamiętam jak dziś że pewnego razu za uzbierany hajsik zamówiłem sobie zieloną kartę pamięci z jednego ze sklepów które miały swoją reklamę w magazynie PXS Extreme i ku mojemu zajebistemu zdziwieniu razem z kartą otrzymałem jakieś naklejki i czarno białą tabelkę/katalog z cała listą gier na końcu której była podana cena(80% niższa niż ceny rynkowe) i numer telefonu. Tabelkę pokazałem kilku znajomym i tak zdecydowaliśmy się zamówić po jakiś 2 tygodniach pierwsze 5-6 tytułów z katalogu, każdy musiał jakoś skołować gotówkę a wszyscy chodziliśmy jeszcze do szkoły nikt nie pracował. Pamiętam że pierwsze zamówienie składałem z budki telefonicznej na pobliskim osiedlu. Telefon odbierała jakaś miła pani której podawało się numery gier z katalogu ona zapisywała ,podawało się adres, wysyłka była za pobraniem(gry przychodziły z Zabrza) Jak pierwsze zamówienie wypaliło wszyscy wielkie wooow na maxa zadowoleni , tak później (przez ok 2 lata) zamawialiśmy gry tylko od tej pani która co jakiś czas tylko dorzucała uaktualnioną rozpiskę z nowymi tytułami do wysyłek. Później kumpel powiedział kumplowi i tak w szczytowym momencie braliśmy nawet po 20 sztuk na zamówienie przez co mieliśmy niższą cenę i mogliśmy prosić żeby gry były wypalane na płytach Verbatim nie gorszych :lol: Kobieta była na tyle zadowolona że przez 2 lata z rzędu dostałem od niej pocztówkę z życzeniami na Boże Narodzenie :beczka:
To były piękne czasy jak kogoś nie było stać na przeróbkę szaraka to jechał na zapałce + jakieś orginalne demo lub orginalny tytuł i przekładanka.
Cała wiedzę o branży czerpało się z czasopism Neo i PSX Extreme zwłaszcza w tej drugiej redakcji były dobre świry, do dziś mam przed oczami ich relacje jak pojechali do Japonii po pierwszy egzemplarz PS2 do redakcji i nocowali w śpiworach i kocach w gigantycznej kolejce skośnookich przed sklepem w którym był rzut konsol do nabycia :antonio:
Ale to było :jon:
Brzmisz jak Yoshi, którego znam, z sąsiedniego mikromiasteczka:brainoverload:
 
Na ps1 też jechałem w powiedzmy 80% na kopiach zapasowych. Dopiero na koniec generacji stworzyłem sobie kolekcje ulubionych tytułów w oryginale. W tamtym czasie nikt się z tym specjalnie nie krył. Na jednej z głównych ulic poznania był sklep z piratami plus giełda komputerowa plus bazar przy stadionie. Dopiero pod koniec lat 90 Sony Polska zaczęło zgłaszać przestępców i policja wzięła się do roboty.
Oj pamiętne czasy szaraka i piratów do dziś pamiętam tą dziwną wersję gry Nightmare Creatures 2 z polskim dubbingiem robionym przez ruskich chyba
 
Pół oryginalnej gry nie miałem na PSX czy PS2 :lesnarhappy:
Jak na giełdach piraty sprzedawali to elegancko w pudełkach, a i wkładki wyglądały jak legit :fjedzia:

Edit: do dziś pamiętam Knockout Kings 2000 powinięte od handlarza na stadionie ŁKS za 15 ziko, gdzie dało się jedynie uruchomić legendarne walki, bo przy każdym innym trybie zacinało i nie przechodziło dalej :beczka:
No ja to ps1, ps2 i ps3 miałem przerobione. 1 i 2 kupiłem od razu z przeróbką, ale z ps3 to miałem ostrą przeprawę. Zamówiłem z aliexpress (na tamte czasy mało kto słyszał o tym serwisie i zakupach z chin) zestaw COBRA ODE. To był emulator napędu, najbardziej rozwinięta przeróbka ps3 na tamte czasy. Można było aktualizować gry i grać po sieci. W necie był tutorial jak to ustrojstwo zamontować. Rozebrałem konsole na części pierwsze i o ile większość montażu polegała na wpinaniu się taśmami, to była jedna taka malutka płytka, którą trzeba było przylutować do kurewsko małych pinów. Pochodziłem po serwisach GSM i laptopów i nikt nie chciał się tego podjąć albo krzyczeli wysoką kwotę i mówili, że nie biorą odpowiedzialności. Znalazłem serwis laptopów co chłop prowadził w swoim garażu i mówił, że na miejscu ogarnie. Wziął płytę główną z tą płytką i poszedł za ścianę. Siedzę i nagle słyszę ,,KURWA" ,,KURWA MAĆ" i za 5 minut wynosi mi płytę główną, przypaloną tą małą płytkę i mówi, że mu się nie uda. Ja wkurwiony do niego, że mi spalił płytkę za 100 zł (dało się ją oddzielnie dokupić, bo chyba często przy lutowaniu padały). Chłop mi oddał 100 zł i poszedłem. Później znalazłem magika od xboxow, który mówił, że to ogarnie i tak nalutował, że spalił piny na płycie głównej. Myślałem, że nowe ps3 idzie na śmietnik. Już miałem lekką załamkę, bo wziąłem ją zamiast telefonu w abonamencie i nie było mnie stać żeby kupić drugą, ale ten łeb od xboxow powiedział mi, że u mnie na osiedlu jest gość co po robocie siedzi w takim pawilonie, na ostatnim piętrze, w jakimś wynajętym ,,lokalu". Powiem Wam, że to był jakiś geniusz. Chłop siedział popołudniami w takim jakby pokoju, miał taką ogromną stację lutowniczą, walała się tam masa elektroniki (jakieś płyty główne itp) i chłop wlutował się w ścieżki na płycie głównej takim cieniutkim drucikiem i jakoś przylutował tą płytkę. Zapłaciłem chyba z 200 zł (na tamte czasy to było duzo), ale uratował mi płytę i powiedział, że szkoda że do niego odsyłają już w sytuacjach krytycznych. Wrzucałem zdjęcia z tego lutowania na forach o przeróbkach ps3 to wszyscy mówili, że to arcydzieło co typ zrobił.
Kupa straconych nerwów na starcie, ale później gry odpalane z dysku zewnętrznego wynagrodziły trudy
 
Przypomnijcie mi czy Nemesis w RE3 będzie równie wkurwiający co Tyrant? Tzn. czy będzie cały czas łaził za graczem czy pojawia się w tylko wybranych skryptem lokacjach? Niby już ogarniam Mr. X ... na poziomie dla niemowlaków, ale i tak psycha mi siada jak się pojawia i gram po 10-15 minut :boystop:

Alien Isolation też nie przeszedłem bo trochę wstyd chodzic codziennie do apteki po pieluchy dla dorosłych...
 
Przypomnijcie mi czy Nemesis w RE3 będzie równie wkurwiający co Tyrant? Tzn. czy będzie cały czas łaził za graczem czy pojawia się w tylko wybranych skryptem lokacjach? Niby już ogarniam Mr. X ... na poziomie dla niemowlaków, ale i tak psycha mi siada jak się pojawia i gram po 10-15 minut :boystop:

Alien Isolation też nie przeszedłem bo trochę wstyd chodzic codziennie do apteki po pieluchy dla dorosłych...
Wejdź na RoshiTV i będziesz miał rozwiazanie
 
Przypomnijcie mi czy Nemesis w RE3 będzie równie wkurwiający co Tyrant? Tzn. czy będzie cały czas łaził za graczem czy pojawia się w tylko wybranych skryptem lokacjach? Niby już ogarniam Mr. X ... na poziomie dla niemowlaków, ale i tak psycha mi siada jak się pojawia i gram po 10-15 minut :boystop:

Alien Isolation też nie przeszedłem bo trochę wstyd chodzic codziennie do apteki po pieluchy dla dorosłych...
Nemezis jest oskryptowany.
Ogólnie X nie dorównuje - mocno potencjał zjebali.
 


CybuEaUVIAAF_HV.jpg
 
Aktualnie mecze sobie widmo ludzkości dodatek do cyberpunka , a po nim może skuszę się przejść avatara kupionego od kolegi z Argentyny hehehehe
 
Nadrobiłem trailer Silent Hill 2 remake. Wbrew wielu narzekaniom które czytaniem wcześniej, jak dla mnie widać ducha oryginału. Nie ma co czepiać się na siłę bo wygląda to obiecująco. Toporny system walki jest trochę mniej toporny. Wygląda dobrze a trzeba jeszcze pamiętać że trailer nie jest jeszcze z finalnej wersji gry. Co prawda nie sądzę żeby zmienili znacznie coś do premiery ale pewnie jeszcze doszlifują produkt do premiery. Czekam.
Za tydzień wjeżdża pozostała zawartość Final Fantasy Vll. Czas wyruszyć w świat po za mury Midgar. Czy tym razem zdołamy ocalić Aerith? Są pewne poszlaki wskazujące na to że po 27 latach akcja będzie mogła się potoczyć inaczej.
 
ale się zdziwilem, szukam 2 części pająka na ps4 a tu szok nie będzie, jest tylko na ps5, to samo NfS Unbound... chyba czas sprzedawać ps4 i zbierać na ps5 pro
:benny:
 
Back
Top