Hightower
Legacy FC Bantamweight
To ciekawe co piszesz, zwłaszcza pogrubiony fragment. Na ogranie XII-ki ogólnie rzecz biorąc nadal miałbym chęć, ale jest też dużo innych tytułów, które czekają, dlatego szanse są raczej nikłe.xii jest bardzo dobra, ale nie ma co patrzec, ze typ, ktorym jestesmy jest glownym bohaterem, bo nie jest :D ja na twoim miejscu bym nadrobil. mi sie x podobala, bo byl zajebisty system rozwoju i ogolnie swiat byl fajny, dodatkowe lokacje i lapanie potworow, za to x-2 bylo beznadziejne i ogralem tylko dlatego, ze bylo w swiecie x
Co do FFX, to system rozwoju faktycznie był swietny, pamiętam. Co do świata... sama wizja z tego co pamiętam ok, ale o ile mnie pamięć nie myli, to możliwość swobodnego poruszania po mapie dostaje się tam bardzo późno. Przez długi czas idziesz jak po sznurku i to w dość monotonny sposób. Wioska/miasto, gdzie pogadasz z paroma osobami i może zrobisz jakieś proste questy (już nie pamiętam), potem jakaś tunelowa plansza, gdzie możesz znaleźć kilka skrzynek/znajdziek w zakamarkach i jednocześnie stoczyć mnóstwo losowych walk, na koniec świątynia (czy jak to się zwało), gdzie też trochę połazisz wśród randomowych stworków a na koniec boss. I tak w kółko. Wzbudziło to we mnie skojarzenia z FFIV, które ogarniałem na jakimś emulatorze i odpadłem chyba przed półmetkiem.
Możliwe, że tego o czym piszesz jeszcze w dużej mierze nie miałem okazji spróbować zanim nie odstawiłem tej gry. Aaa, przypomniało mi się, że fajną (ale do czasu) opcją w tej grze był Blitzball i rozwijanie swojej drużyny. Tylko chyba z czasem robiło się zbyt prosto.
Do tego niemożebnie irytowała mnie para głównych bohaterów.