GameZone... czyli co sie kreci w czytnikach.

GTA: SA 6-7 lat od premiery,a dalej jest jedną z najlepiej wspominanych przeze mnie gier. Fajny klimat miała. GTA IV było dobre, ale nie przechodziłem całego. Nie mogę się doczekać V.
 
GTA III w moim osobistym rankingu najlepsze - ze względu na jakościowy gigantyczny przeskok w stosunku do drugiej części. Żadna kolejna część już tak bardzo mnie nie wciągnęła, chodziaż długie godziny spędziłem podczas gry w San Andreas.
 
Dla mnie Vice City jest najmilej wspominaną częścią serii. Jedyna część, którą tak naprawdę przeszedłem na 100% a chciało się jeszcze grać :-)

@ Gambit
Wersje na obie konsole ukażą się zapewne w tym samym czasie, prawdopodobnie w tym samym dniu. Cena tradycyjnie będzie oscylowała w okolicach 200 zł. Poza drobnymi różnicami graficznymi obie wersje nie powinny się różnić od siebie.
 
Nie będe oryginalny (chyba) - III z tym samym uzasadnieniem, co Szady oraz VC za idealny stosunek ilości do jakości. W SA - z perspektywy czasu - przeraża mnie "simsowatość" tej gry.


Szykuje się zmiana kompa, aby pograć w V :-)
 
Seria GTA za każdym razem niszczy mnie klimatem (w tym poczuciem humoru ekipy Rockstar), nie wątpie że tak samo będzie z piątą odsłoną serii.



Też chyba najbardziej podobało mi się Vice City pod względem klimatu ale ogrom GTA IV, pomimo okropnego, fatalnego, karygodnego portu na PC, był również przytłaczający. Po raz pierwszy mogłem powiedzieć, że to miasto a nie miasteczko.
 
Ja też uwielbiam GTA, wszyściutke serie przeszedłem, ale nie na 100% bo nigdy nie chciało mi się szukać tych paczek czy innych statuetek :D VC miało niesamowity klimat, te Miami lata 80 ach...
 
GTA IV mnie trochę zawiodło więc mam nadzieję, że piątka zrekompensuje mi to w zupełności. Dobrze, że postanowiłem sobie już dawno temu odłożyć hajsik na tę pozycję.



Co do najlepszego GTA, to u mnie pierwsza trójka wygląda następująco:

[list type=decimal]
[*]
GTA III- pozwolę sobie zacytować Szadego: "ze względu na jakościowy gigantyczny przeskok w stosunku do drugiej części. Żadna kolejna część już tak bardzo mnie nie wciągnęła"
[*]
GTA San Adreas- czarne klimaty, czyli to co lubię :D

GTA Vice City- za mega klimat i bardzo ciekawe misje.
[/list type=decimal]
 
Ja tam świetnie bawiłem się przy GTA II. Wiele osób mówi, że GTA I było lepsze, ale dwójka sprawiła mi więcej radości.
 
Vice City, później czwarta część, kolejno druga, trzecia i San Andreas. S.A. denerwowało mnie wspomnianą wcześniej simsowatością i misjami z tańczeniem/używaniem hydrauliki w aucie. Kolejność jaka jest widać, jednak różnice pomiędzy ostatnią wymienioną trójką o przysłowiowy włos, równie dobrze mógłbym je postawić na równi ze sobą. Vice Cicy miało mega klimat no i ścieżkę dźwiękową chyba najleszpą z dotychczasowych części. Nawet obecnie mam zainstalowaną ją na lapku ;)
 
T.Chmura same here..



Gta_2-2.jpg




:-)
 
Nigdy nie gralem na konsoli w gta, a teraz zapowiada sie ze w V pykal bede wlasnie na niej. Duza jest roznica? Granie na padzie jakos nie ogranicza zabawy?
 
W gta v podobno bedzie 3 bohaterow, ktorych bd mozna zmieniac podczas rozgrywki. I kazdy bd miak swoje zycie np. gramy bohaterem A, a B i C robia swoje rzeczy. Jak dla mnie miazga.


P.s. Moglby ktos odp na moje oytanie powyzej, bo za niecaly miesiac biore X'a
 
Sporej różnicy w samej jeździe jak i poruszaniu się nie będzie, szybko idzie się przyzwyczaić. Strzelanie to największa różnica ale będzie miało chyba "asysty" pomagające namierzyć przeciwika będącego w bliskiej odległości, jak w FPS'ach na konsole.
 
Pojawiają się pierwsze przecieki odnośnie rosteru EA: UFC. Ponoć potwierdzone są na pewno postacie: Benson Henderson, Carlos Condit, Junior Dos Santos, Chuck Liddell, Clay Guida, BJ Penn, Frank Mir, Johny Hendricks, Jung Chan-Sung (Korean Zombie), Alan Belcher, Jon Fitch, Phil Davis, Roy Nelson, Wanderlei Silva, Donald Cerrone, Matt Serra, Jake Shields oraz Cain Velasquez. Nie wiadomo jak będzie rozegrany motyw ze Strikeforce na których chya EA ma licencje a jak nie EA to Zuffa ale w grze mają się pojawić Daniel Cormier orazGilbert Melendez.
 
Ja jakichś większych bugów nie widziałem w Dead Island. Choć przechodziłem tylko co-op, więc rozgrywka była bardzo szybka, może dlatego nie zauważyłem znaczących błędów.
 
Zastanawiam się nad zagraniem w ASSASSIN'S CREED 3.W pierwszą część na pewno nie zagram natomiast mam okazję kupić drugą część gry,ale też nie chce mi się za bardzo przechodzić wszystkie te dodatki pomiędzy 2 a 3 cześcią.by wkońcu uruchomić ostatnią odsłone trylogi.W związku z tym mam pytanie do osób które grały w jakąś z czesci tej gry lub są fanami całej serii.Czy zaczynając gre od trzeciej odsłony stracę wiele z fabuły i zmiejszę sobie całą zabawę czy to nie ma większego znaczenia bo gra jest oddzielną całością?
 
Stracisz w uj fabuły.







Co do Morrowinda to gra świetna. Da się ją ukończyć w 13 min btw :)
 
Ja pykam teraz w Obka. W Morrowind też grałem ale jakoś gra jest dla mnie bardzo mało przejrzysta, cieżko mi się gra. To pewnie przez ten duży krok do tyłu w grafice, Skyrim, Battlefield itp. a tu odrazu Morrowind ale gierka rzeczywiście świetna :)
 
Hang



Wątek główny może i się da, chociaż 13 minut to chyba pod warunkiem, że znasz każdy zakamarek i każdy element tej gry. Ja skończyłem Morrowinda, Tribunala, a teraz męczę Bloodmoona i już nie zliczę która to godzina grania minęła ;p
 
Też śmigam na co-opie, no chyba,że nie ma nikogo w lobby,to wykonuje sobie jakieś zdania poboczne. Już nawet nie chce mi się wspomionaćo fizyczności gry,bo to przeżyje,ale pierwszego dnia wyparował mi ekwpunek,a dziś od nowa musiałem przechodzić rozdział który wczoraj przeszedłem... aż boje się włączać gre kolejny raz bo nie wiem gdzie będę i czy będą moje maczetory ;]



a co do Assasina, to zapytam się Evangelisty - warto zaczynać przygodę z tą grą? :)
 
Back
Top