Fotorelacja #HamburgTrip

To nie siedzieliście obok siebie? Jakie rozpiętości cenowe za miejscówki?
Większość z na siedziała wysoko. Ceny naszych miejsc to 40 Ojro.
Dwóch albo trzech siedziało bliżej. Nie wiem jak ceny.
Odpisałem o swoim miejscu, że w sumie dobre bo tanie, ale płyta to to nie jest jednak ;)
 
Dobre miejsca mieliście?

Widocznosc była dobra. Mało posiłkowałem się telebimem

To nie siedzieliście obok siebie? Jakie rozpiętości cenowe za miejscówki?

Ja, Batman, Spamteam i Zoom obok siebie
Kaczka dwa rzedy wyzej, po skosie
Michi wyzej od Kaczki ale nie pamietam gdzie dokładnie
Michał i Szymon z mma.pl byli na akredytacji. Szymon siedział pod klatką. Michał chyba na trybunach

40E najtansze czyli nasze xD

 
To w sumie ceny nie takie złe, wiadomo, to nie PLMMA że miejsca pod samą klatką za darmo ;) Jakieś wolne miejsca były na trybunach? Bo zastanawiam się czy można kupować bilety na UFC w ostatniej chwili, czy raczej od razu jak wchodzą do sprzedaży.
 
To w sumie ceny nie takie złe, wiadomo, to nie PLMMA że miejsca pod samą klatką za darmo ;) Jakieś wolne miejsca były na trybunach? Bo zastanawiam się czy można kupować bilety na UFC w ostatniej chwili, czy raczej od razu jak wchodzą do sprzedaży.
Raczej wszystkie zajęte imo
 
Mistrz w akcji, na początku się speszył jak pani podbiła.... ale potem....

dsc-0189.jpg

Chodzą słuchy, że po wszystkim to ona zapłaciła michiemu :lol:

Zjedliście chociaż tam kurwa hamburgera?
Nie, jedynie narodowe danie niemców. . . kebaba :D i dość chujową pizze od ciapatego.

Pare fotek:

Z barnettem:

58b80d55d5c04894e152ba133ad2ef37.jpeg


Q&A

6ac4b802eea28c8bbeec6c3412b723a2.jpeg


Stadion piłkarski na przeciwko

5a9d1dced56b62980f578676d2d5951c.jpeg


Pare fotek z hali

3a9d757ce53d6fde90b01ee4d41a92fd.jpeg


bf0e0f83335e101b322b2df5038cb9d6.jpeg


68a33a0e7b6b6a37d404d74510d279ee.jpeg


Bonus- 30 dniowy trial na fight passa

926de3e68dd5506294b5a0957770a322.jpeg



Co do jakiś tam moich odczuć względem miasta to podobnie jak chłopaki, nic ciekawego, brudne, "stare", światła drogowe co 200 metrów :confused: do tego zjebane fotoradary- dużo i nie oznaczone tak jak u nas, że są/mogą być/będą. Jedynie ścisłe centrum wokół wody z perspektywy samochodu/metra wyglądało całkiem okej.

St. Pauli- kolorowa dzielnica chociaż sporo patologii też się miesza pomiędzy kolejnymi klubami gogo.

No ale Hamburg ma jeden wielki plus względem polski, można sobie normalnie, legalnie walić browarki na mieście bez obawy, że miejskie zaraz mandatem rzucą.
 
Przejrzałem zdjęcia i nic czego by nie było nie nadaje do publicznego pokazania. Na pewno na + zagospodarowanie przestrzenne oraz spójność zabudowy, bo to co jest u nas to dramat. Lepsze samochody, ale poza tym nic ciekawego.
Popełniliśmy kilka błędów organizacyjnych, następnym razem będzie lepiej :) nie byliśmy też na jednej ważnej ulicy ze słynną bramą....
https://www.google.pl/maps/@53.5481...4!1spJtW5CRkDB2Wf8DSPzsXqA!2e0!7i13312!8i6656

Epika po podróży. Zmęczeni ale wszyscy siedzieli na Cohones tylko podnieśli głowy do zdjęcia :)

dsc-0174.jpg


PS.
Michi może mały ale dziwka oddała mu pieniądze więc bym się nie śmiał.
 
No dobra, miałem skrobnąć relację wczoraj, ale nazbierało mi się roboty i nie miałem kiedy, także nadrabiam dzisiaj, chociaż temat już nie na czasie i pewnie #nikogo
- o podróży do Hamburga się rozpisywał nie będę, bo i tak napisaliśmy za dużo, a w gruncie rzeczy nie ma o czym gadać. Może tyle, że @MCichy opowiedział sporo zabawnych anegdotek i dzięki niemu fajniej się jechało, także propsy :beer:
- padło pytanie czy zrobiliśmy jakąś inbę. W zasadzie to nie, ale podobno @VoRaNeK znowu podpadł
Zaborowi podczas Q&A dzięki swoim komentarzom dotyczącym występu Karoliny :lol:
- samo Q&A było w porządku, ale naprawdę ciekawie zrobiło się dopiero w czasie ważenia :bleed:. Co chwilę ekipy z różnych krajów uaktywniały się żeby wspierać swoich zawodników, i od razu człowiek poczuł, że przyjechał na duży, sportowy event. Wg mnie wyróżnili się fani Askhama (spora grupa, poprzebierana i w dodatku całkiem muzykalna) oraz Szwedzi (było ich bardzo dużo i chyba wszyscy dopingowali).
- w piątek wieczorem wybraliśmy się do hotelu zawodników. Udało nam się spotkać:
  • Dana Hardy'ego - ale jakoś ekipa niespecjalnie się paliła do rozmowy czy wspólnych fotek,
  • Josha Barnetta - okazał się mniej kontaktowy czy wyluzowany niż się spodziewałem. Tak naprawdę stał w miejscu i cierpliwie, w zasadzie bez słowa dawał się fotografować. Ogólnie raczej sprawiał wrażenie, iż czeka aż się hejtery od niego odpierdolą i pójdą żreć chipsy :lol:
  • MVP - jak już było wcześniej wspomniane, gość zrobił mega sympatycznie wrażenie i wyglądał na mile zaskoczonego, że ktoś na niego zwrócił uwagę akurat w tym miejscu i czasie. Na koniec rozmowy ktoś ( @michi972 vel Microcop? ) rzucił IMHO bardzo udanym tekstem, życząc Michaelowi złapania jeszcze większej ilości pokemonów.
  • Gusa - tutaj było najzabawniej. Mauler, widząc nadciągające stado hejterów z Polski, wyjął telefon i oddalił się udając, że rozmawia. Zbaraniałe hejtery odpuściły temat :cryme:
  • Janka oczywiście też spotkaliśmy, było bardzo pozytywnie. Dla mnie, jako wielkiego fana, kluczowa sprawa, podobnie jak dopingowanie na ważeniu czy w czasie walki.
- czatując pod hotelem mieliśmy też przyjemność zobaczyć (choć z daleka) shadowboxing w wykonaniu @Dominik Durniat . Oczywiście od razu nagrodziliśmy ten występ zasłużonym aplauzem :penn:
- samo miasto faktycznie nie robiło jakiegoś wyjątkowo dobrego wrażenia, ale - nie oszukujmy się - oglądaliśmy je w dużej mierze z perspektywy busa lub metra, a pozwiedzać czegokolwiek poza dzielnicą imprezowo-burdlową nie bardzo zdążyliśmy. W sobotę przed galą tylko @rash wybrał się, żeby pozwiedzać trochę centrum miasta, podczas gdy reszta ekipy dosypiała po czwartku i piątku.
- przed galą - wbrew temu, co było w Egzipodcaście - to ja omyłkowo prawie zaciągnąłem ekipę na piwko na cmentarzu. @Miszon wykopiemy coś razem, wierzę! :DC:
- przed galą, w kolejce do hali spotkaliśmy przechodzącego Marcina Helda. Osoba, którą poprosiliśmy o zrobienie nam wspólnej fotki ewidentnie nie miała pojęcia, że fotografuje przyszłego mistrza UFC :lol:
- my z Rashem trafiliśmy naprawdę fajne i niedrogie bilety (podziękowania dla @Batman ). Widoczność była IMHO bardzo dobra, w moim przypadku lepsza niż na UFC:Kraków, gdzie sfrajerzyłem i znacznie więcej wybuliłem za bilet, tuż po wejściu do sprzedaży.
- do tego byliśmy w górnej części bardzo wysokiego sektora, który zaczynał się na wysokości płyty, koło miejsca, gdzie wychodzili zawodnicy. Dzięki temu dało się podejść bliżej podczas walkoutu Janka. Zaobserwowałem jak szybko i jak dużo osób zbiera się w tym przejściu przed walkami, dlatego przed co-ME udałem się na dół jeszcze zanim do Latifiego dotarło, że wyskoczył z kapci. A i tak byłem minimalnie spóźniony, bo nie udało się stanąć przy samej barierce :boystop:
- po gali w hotelu byliśmy w sumie dość krótko. Paru chłopaków strzeliło sobie fotki z Bufferem, ja przypadkiem natknąłem się na Janka kiedy akurat zmierzał na górę do swojego pokoju i zamieniłem z nim ze dwa słowa. Polska ekipa trenersko-zawodnicza usiadła na uboczu w swoim gronie, także nie wpieprzaliśmy im się między wódkę a zakąskę.

To by było chyba na tyle. Jak już mówiłem, strzelanie fotek w czasie wyjazdu odpuściłem i zostawiłem dla innych, także nic nie wrzucam.
 
Back
Top