Formuła 1

Mercedes to chyba odkręcił czarnemu ten silnik na 150% bo to jest kurwa niemożliwe tyle pozycji zdobyć tak szybko. Wczoraj z 20go na 5. Dzisiaj w 5 okrążeń z 10 na 3 miejsce:damjan:
 
Zauważyłem, że większość osób stąd kibicuje Holendrowi, skąd to się bierze? Hamilton coś odjebał w przeszłości? Przyznam, że tak nie sledze f1, czasem wyścig obejrzę i ogólnie wolę Hamiltona, chyba że miał jakieś frajerskie zagrywki to chętnie bym się dowiedział.
 
Zauważyłem, że większość osób stąd kibicuje Holendrowi, skąd to się bierze? Hamilton coś odjebał w przeszłości? Przyznam, że tak nie sledze f1, czasem wyścig obejrzę i ogólnie wolę Hamiltona, chyba że miał jakieś frajerskie zagrywki to chętnie bym się dowiedział.
Max to absloutnie niesamowity talent, gosc ma 24 lata i to jego siodmy sezon w F1. Kiedys w chuj go poniosilo, teraz dojrzal i jezdzi znakomicie. Poza torem wydaje sie normalnym gosciem. No i przede wszystkim jest najwiekszym rywalem najbardziej znienawidzonego i dominujacego zespolu w historii F1 (Mercedes).
Hamilton jest bardzo dobry, ale jezdzi w tak dominujacym zespole ze az sie rzygac chce od ogladania tego, za partnera w zespole ma Bottasa ktory slucha sie bardziej niz pies. Oponiarz ciagle pierdoli lewicowe kocopoly od teczy, rownosci, a ostatnio BLM. Jak wygrywa to jest wszystko pieknie, a jak cos nie idzie to ukazuje sie jego zjebany charakter. No i jest mega pompowany przez media, szczegolnie brytyjskie Sky.
 
Max to absloutnie niesamowity talent, gosc ma 24 lata i to jego siodmy sezon w F1. Kiedys w chuj go poniosilo, teraz dojrzal i jezdzi znakomicie. Poza torem wydaje sie normalnym gosciem. No i przede wszystkim jest najwiekszym rywalem najbardziej znienawidzonego i dominujacego zespolu w historii F1 (Mercedes).
Hamilton jest bardzo dobry, ale jezdzi w tak dominujacym zespole ze az sie rzygac chce od ogladania tego, za partnera w zespole ma Bottasa ktory slucha sie bardziej niz pies. Oponiarz ciagle pierdoli lewicowe kocopoly od teczy, rownosci, a ostatnio BLM. Jak wygrywa to jest wszystko pieknie, a jak cos nie idzie to ukazuje sie jego zjebany charakter. No i jest mega pompowany przez media, szczegolnie brytyjskie Sky.
W punkt.
Dodam jeszcze od siebie, że wkurwia mnie i chyba każdego, że sam siebie uważa za najlepszego kierowcę w historii na świecie i wcale się z tym nie kryje. Jest zadufanym bufonem.
 
W punkt.
Dodam jeszcze od siebie, że wkurwia mnie i chyba każdego, że sam siebie uważa za najlepszego kierowcę w historii na świecie i wcale się z tym nie kryje. Jest zadufanym bufonem.
Jednak gosc najebal tyle rekordow i ma wokol siebie od chuja klakierow, wiec nie dziwie mu sie ze tak o sobie mysli. Kazdy ma prawo myslec o sobie tak jak uwaza, z tym nie mam problemu. Podejrzewam ze polowa stawki mysli ze jest lepsza od Hamiltona, ale jezdza taczkami. Ale to ciagle narzekanie na opony, ostatnio doszlo ze kwestionuje gosci od strategii podczas wyscigu, potrafi jebnac focha i nie odzywac sie przez radio do swojego teamu. Generalnie jak wygrywa to oponiarz, jak przegrywa to Mercedes. Mercedes poki wygrywal to sie wydawalo ze taki profesionalny zespol, ale w tym sezonie zachowanie oponiarza i Toto pokazuje jakie to sa cipy. Oni kochaja rywalizacje, ale jak maja 1s przewagi na kazdym okrazeniu nad reszta stawki. Generalnie gdyby nie pewne zdarzenia to Max juz by praktycznie swietowal mistrzostwo. W Baku jechal po wygrana, jebla opona na prostej i wykurwil w sciane. Na Silverstone doszlo do kontaktu i przy 300 km/h oponiarz wyslal Maxa w sciane i przypierdolil strasznego dzwona, na Wegrzech Bottas odpierdolil manewr roku i przyjebal w oba bolidy RBR, a na Monzy Verstappen juz chyba byl wkurwiony ponad skale i stwierdzil ze nie ma chuja ze da sie wyprzedzic oponiarzowi i obaj skonczyli wyscig przed koncem. Oponiarza nigdy nie lubilem, ale szanowalem. Po tym co odpierdala w tym sezonie to nawet szacunek stracilem.
 
Gdzieś czytałem, że Mercedes może rozważać jeszcze jedna wymianę silnika u Hamiltona skoro cofnięcie na starcie jest niczym w porównaniu do mocy jaką daje im nowy silnik :wow:
 
Dzis ostatnia szansa Maxia. Zostało się modlić chyba że może by go Perez pierdolnal jak go HAM z Mercedesa będzie dublowal???
 
images

Kiedyś Williams to był zespół. Przykro jak odchodzą ludzie z F1 z czasów kiedy miała ona duszę a nie tylko statystyki.
Takich szefów i kierowców jakich on zatrudniał i z jakimi rywalizował już nie będzie.
 
images

Kiedyś Williams to był zespół. Przykro jak odchodzą ludzie z F1 z czasów kiedy miała ona duszę a nie tylko statystyki.
Takich szefów i kierowców jakich on zatrudniał i z jakimi rywalizował już nie będzie.
Teraz mamy zajebistych kierowców (Max, Lewis, Leclerc, Alonso, Lando itd), jak i szefów (Toto, Horner, Zack). Nie popieram twojej opinii.
 
Teraz mamy zajebistych kierowców (Max, Lewis, Leclerc, Alonso, Lando itd), jak i szefów (Toto, Horner, Zack). Nie popieram twojej opinii.
Jeżeli mówić o samych umiejętnościach, wiedzy i profesjonalizmie to masz rację.
Chodziło mi jednak o szefów którzy nie kalkulują nie ograniczają się w wypowiedziach. Dziś to może Horner i Steiner.
A co do kierowców nie miałem na myśli czystych umiejętności, bo dzisiaj może i są najlepsi w historii, ale o osobowość o bycie jakimś a nie biorobotem, jak mam wrażenie bywa.
I to tyle
 
Jeżeli mówić o samych umiejętnościach, wiedzy i profesjonalizmie to masz rację.
Chodziło mi jednak o szefów którzy nie kalkulują nie ograniczają się w wypowiedziach. Dziś to może Horner i Steiner.
A co do kierowców nie miałem na myśli czystych umiejętności, bo dzisiaj może i są najlepsi w historii, ale o osobowość o bycie jakimś a nie biorobotem, jak mam wrażenie bywa.
I to tyle
Z tym się zgodzę.
 
ale chujowy jest ten tor. śmierdzi dzwonem pomiędzy maxem a oponiarzem na pierwszym okrozeniu w niedzielę. ten 1 sektor jest strasznie wąski.
 
Back
Top