Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Oglądam od 15 minut Deadpoola. Dawno nie byłem tak zażenowany poziomem żartu. Póki co chujowe.
Bez przesady. Nie jest to dowcip na najwyższym poziomie, ale też i takie było założenie filmu - każdy kto znał postać Deadpoola bądź chociaż obejrzał trailer raczej wiedział czego się spodziewać. Ostatnio wyszło sporo bardziej żenujących komedii, jak np. Dirty Grandpa czy Grimsby Brothers.
 
Bez przesady. Nie jest to dowcip na najwyższym poziomie, ale też i takie było założenie filmu - każdy kto znał postać Deadpoola bądź chociaż obejrzał trailer raczej wiedział czego się spodziewać. Ostatnio wyszło sporo bardziej żenujących komedii, jak np. Dirty Grandpa czy Grimsby Brothers.
Ja się kierowałem jedynie spustem wielu ludzi nad tym filmem. Umieszczam produkcję pod względem żartu na poziomie Kac Vegas, czyli chujnia z grzybnią. Jako film akcji w porządku, znacznie lepiej by wypadł, gdyby darowano sobie wymuszone żarty i sztuczną, nieśmieszną wulgarność. Naprawdę, dawno nie oglądałem tak miernego filmu - pod względem ogólnego wrażenia.
 
Ja się kierowałem jedynie spustem wielu ludzi nad tym filmem. Umieszczam produkcję pod względem żartu na poziomie Kac Vegas, czyli chujnia z grzybnią. Jako film akcji w porządku, znacznie lepiej by wypadł, gdyby darowano sobie wymuszone żarty i sztuczną, nieśmieszną wulgarność. Naprawdę, dawno nie oglądałem tak miernego filmu - pod względem ogólnego wrażenia.
Twoja opinia jest spowodowana nieodpowiednimi oczekiwaniami w stosunku do filmu. Wszystkie produkcje na podstawie komiksów Marvela to filmy które najlepiej ogląda się ze znajomymi w piątkowy wieczór przy piwku i pizzy. Nie są to filmy które mają skłonić do myślenia i refleksji tylko zapewnić prostą rozrywkę w efektownym wydaniu i prostego poczucia humoru należy się w nich spodziewać. Ja z takim podejściem do Deadpoola podszedłem i bawiłem się świetnie, więc wydaje mi się, że w swojej kategorii spisuje się naprawdę dobrze. Oczywiście nie każdemu musi się taka rozrywka podobać, ale w tym przypadku chyba po prostu nie ma sensu do takich filmów podchodzić.
Ja np. bardzo rozczarowałem się na wspomnianym Dirty Grandpa, gdzie widząc Roberta de Niro spodziewałem się komedii na przyzwoitym poziomie a otrzymałem coś w stylu tych słabszych części "American Pie".
Tak z ciekawości się spytam - które komedie uważasz za dobre? Zgodzę się, że "Kac Vegas" to nie jest szczyt wyrafinowania, ale mimo wszystko jako komedia spisuje się naprawdę dobrze. Podrzuć jakimiś tytułami, bo czasami dla odmiany lubię obejrzeć z dziewczyną coś trochę bardziej wyrafinowanego niż tego typu tytuły, a ciężko coś znaleźć np. na Filmwebie bo takie tytuły często w rankingach spychane jest przez popularny chłam.
 
Twoja opinia jest spowodowana nieodpowiednimi oczekiwaniami w stosunku do filmu. Wszystkie produkcje na podstawie komiksów Marvela to filmy które najlepiej ogląda się ze znajomymi w piątkowy wieczór przy piwku i pizzy. Nie są to filmy które mają skłonić do myślenia i refleksji tylko zapewnić prostą rozrywkę w efektownym wydaniu i prostego poczucia humoru należy się w nich spodziewać. Ja z takim podejściem do Deadpoola podszedłem i bawiłem się świetnie, więc wydaje mi się, że w swojej kategorii spisuje się naprawdę dobrze. Oczywiście nie każdemu musi się taka rozrywka podobać, ale w tym przypadku chyba po prostu nie ma sensu do takich filmów podchodzić.
Ja np. bardzo rozczarowałem się na wspomnianym Dirty Grandpa, gdzie widząc Roberta de Niro spodziewałem się komedii na przyzwoitym poziomie a otrzymałem coś w stylu tych słabszych części "American Pie".
Tak z ciekawości się spytam - które komedie uważasz za dobre? Zgodzę się, że "Kac Vegas" to nie jest szczyt wyrafinowania, ale mimo wszystko jako komedia spisuje się naprawdę dobrze. Podrzuć jakimiś tytułami, bo czasami dla odmiany lubię obejrzeć z dziewczyną coś trochę bardziej wyrafinowanego niż tego typu tytuły, a ciężko coś znaleźć np. na Filmwebie bo takie tytuły często w rankingach spychane jest przez popularny chłam.
Nie, nie miałem żadnych oczekiwań. Po prostu słyszałem, że film jest świetny. A nie był. Kilka miesięcy wcześniej oglądałem Kingsman, który wpisuję się w komedię sensacyjną i muszę powiedzieć, że wciągnął nosem Deadpoola. Świetnie bawiłem się również na filmach z serii Grindhouse.
 
Nie, nie miałem żadnych oczekiwań. Po prostu słyszałem, że film jest świetny. A nie był. Kilka miesięcy wcześniej oglądałem Kingsman, który wpisuję się w komedię sensacyjną i muszę powiedzieć, że wciągnął nosem Deadpoola.
Nie masz po prostu poczucia humoru.


PS Kac Vegas tez jest śmieszne.
 
No widzisz, nie czujesz.
Najwyraźniej.

Z komedii, ktore ostatnio widziałem i zapadły mi w pamięć bardzo dobre są Grand Budapest Hotel (chyba jedna z najlepszych w zyciu), Love & Other Drugs, About Time, Nietykalni, Poradnik pozytywnego myślenia.
 
Najwyraźniej.

Z komedii, ktore ostatnio widziałem i zapadły mi w pamięć bardzo dobre są Grand Budapest Hotel (chyba jedna z najlepszych w zyciu), Love & Other Drugs, About Time, Nietykalni, Poradnik pozytywnego myślenia.
Poradnik pozytywnego myślenia? KPA bardziej śmieszy:)
 
Najwyraźniej.

Z komedii, ktore ostatnio widziałem i zapadły mi w pamięć bardzo dobre są Grand Budapest Hotel (chyba jedna z najlepszych w zyciu), Love & Other Drugs, About Time, Nietykalni, Poradnik pozytywnego myślenia.
Mnie np. Kac Vegas bardzo śmieszył, Nietykalni w sumie też (choć to inny rodzaj humoru niż KV), natomiast Poradnik... i Deadpool były wg mnie średnie. Na obu się raczej bardzo rzadko śmiałem (choć rodzaj humoru był inny podobnie jak w poprzednim porównaniu).
 
Nie, nie miałem żadnych oczekiwań. Po prostu słyszałem, że film jest świetny. A nie był. Kilka miesięcy wcześniej oglądałem Kingsman, który wpisuję się w komedię sensacyjną i muszę powiedzieć, że wciągnął nosem Deadpoola. Świetnie bawiłem się również na filmach z serii Grindhouse.
To czy jest świetny czy nie to sprawa subiektywna. Wyniki sprzedaży wskazują na to, że jednak sporo ludzi się z Tobą nie zgadza. Aczkolwiek oczywiście masz do tego prawo. Co do Kingsmana się zgodzę - też świetny w moim zdaniu. Natomiast Grindhouse, no cóż.... Wiem, że tam taka była konwencja ale sam musisz przyznać, że momentami były dużo bardziej żenujące niż wspomniany Deadpool.
 
To czy jest świetny czy nie to sprawa subiektywna. Wyniki sprzedaży wskazują na to, że jednak sporo ludzi się z Tobą nie zgadza. Aczkolwiek oczywiście masz do tego prawo. Co do Kingsmana się zgodzę - też świetny w moim zdaniu. Natomiast Grindhouse, no cóż.... Wiem, że tam taka była konwencja ale sam musisz przyznać, że momentami były dużo bardziej żenujące niż wspomniany Deadpool.
Wyniki sprzedaży są spowodowane faktem, że Deadpool był ekranizacją komiksu, który ma wielu fanów i cieszy się dużą popularnością. Właściwie postać Deadpoola jest ostatnimi czasy pierwszoplanową gwiazdą Marvela. Zresztą, o gustach się nie dyskutuje. Deathproof nie był żenujący, był nieco przegadany. Ja nie znając historii bohatera, obejrzałem jedynie film, który był średni, a żarty w dużej mierze żenujące.
 
Wyniki sprzedaży są spowodowane faktem, że Deadpool był ekranizacją komiksu, który ma wielu fanów i cieszy się dużą popularnością. Właściwie postać Deadpoola jest ostatnimi czasy pierwszoplanową gwiazdą Marvela. Zresztą, o gustach się nie dyskutuje. Deathproof nie był żenujący, był nieco przegadany. Ja nie znając historii bohatera, obejrzałem jedynie film, który był średni, a żarty w dużej mierze żenujące.
Deadpool jest jedną z większych gwiazd Marvela po tym filmie. Ja, jako laik w bohaterach Marvela, który znał tylko najbardziej znane postacie typu Hulk i Spider-Man o Deadpoolu nie słyszałem póki przez przypadek nie naciąłem się na trailer tego filmu który od razu mnie zaintrygował. Taki Iron-Man czy też Spider-Man byli kojarzeni przez nieporównywalnie większą ilość ludzi, a z tego co kojarzę Deadpool wyniki sprzedaży miał lepsze. Szał na tą postać wybuchł po filmie, a nie przed i wydaje mi się, że świadczy to o klasie filmu, który po prostu ogromnie dużej grupie ludzi wyjątkowo podszedł.
 
Deadpool jest jedną z większych gwiazd Marvela po tym filmie. Ja, jako laik w bohaterach Marvela, który znał tylko najbardziej znane postacie typu Hulk i Spider-Man o Deadpoolu nie słyszałem póki przez przypadek nie naciąłem się na trailer tego filmu który od razu mnie zaintrygował. Taki Iron-Man czy też Spider-Man byli kojarzeni przez nieporównywalnie większą ilość ludzi, a z tego co kojarzę Deadpool wyniki sprzedaży miał lepsze. Szał na tą postać wybuchł po filmie, a nie przed i wydaje mi się, że świadczy to o klasie filmu, który po prostu ogromnie dużej grupie ludzi wyjątkowo podszedł.
Szał na Deadpoola był już od czasów przed filmem. Najbardziej promowana za oceanem postać Marvela. Hype na film był już od dawna. Mnie nie podszedł.
 
No raczej nie, IM 3 zarobił 1,2 mld $ a Deadpool 782 mln $ (ale i tak bardzo dobry wynik)
Reczywiście pomyliłem się. Zmylił mnie poniższy wykres z którego wynika, że Deadpool miał najlepszy wynik w zarobkach/kosztów produkcji.
RFsFnf8Sgzx9eMY9OxoT7NU3Rw-lIgiJ22I6kP1vSNw.jpg

Szał na Deadpoola był już od czasów przed filmem. Najbardziej promowana za oceanem postać Marvela. Hype na film był już od dawna. Mnie nie podszedł.
Hype zaczął się przed filmem w dużej mierze dzięki świetnym trailerom (ja sam się podjarałem na film dzięki nim), po premierze wzrósł jeszcze bardziej bo film nie zawiódł oczekiwań jakie powstały po trailerach. O tym, że film nie był najbardziej promowaną postacią świadczy powyższy wykres, który pokazuje, że budżet na film był nieduży jak na tego typu filmy.
 
Byłem dzisiaj na "Siedmiu wspaniałych" i wynudziłem się strasznie. Dużo bardziej podobała mi się wersja z 1960r, a na pewno postacie jakie wykreowali Brynner, Bronson czy Coburn. Tutaj wszystko jest płaskie, bez klimatu, nijakie. Podobało mi się parę ujęć i tyle. Do "Siedmiu samurajów" film ma zero startu, nie ta liga. Kolejne 5/10 i rozczarowanie, ale sporo cycków i ładnej buźki Haley Bennett się naoglądałem przynajmniej :penn:
 
oglądał ktoś Ant Mana ? daje radę ? jedyny film z marvelowskich którego nie obejrzałem i jakoś tak się czaję na niego.
 
Back
Top