Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Mam nadzieję, że Kylo Ren przejdzie pomiędzy epizodami konkretny kurs "Jak nie być płaczliwą emo cipą". Pod koniec seansu nie dało się tego oglądać. Coś strasznego. Z jednej strony charakteryzują First Order na coś dużo gorszego od imperium, z drugiej strony Kylo, który jest największą pizdą z wszystkich postaci w filmach (mały Anakin to przy nim twardziel, a Jar Jar to zły skurwiel)
 
Czy tylko mi się podobała postać Kylo Rena?
Dalej w chuj spoilerów, jak ktoś nie chce to niech nie czyta.

Początkowo charakteryzacja Kylo była fajna - świetna sceny napadów złości, zabija ludzi bez wahania. Wszystko się pierdoli od sceny "przesłuchania" Ren. Połowa zepsucia tej postaci wynika z faktu, iż Ren jest poważnie imba, ale o tym później. Kylo zdejmuje swoją maskę przy lasce która widzi pierwszy raz. U Dartha Vadera czekaliśmy 3 filmy, żeby zajrzeć pod maskę, była to swojego rodzaju nagroda. A tu czy dalej Kylo będzie występował w masce czy nie to koło chuja mi to już lata. Potem Kylo przegrywa pojedynek na Jedi Mind Tricks z Ren. Oprócz absurdu tej sytuacji, prawie się przy tym popłakał i Ren poznała jego największy lęk. Potem płaczliwa scena śmierci Hana i pojedynek z Finnem i Ren. W New Hope Luke nie mierzył się w pojedynku na moc z Darthem (i gdyby nie Han zginąłby z jego rąk), w ESB Luke przegrywa dość jednostronny pojedynek i traci rękę, w RotJ Luke wygrywa. A tu w pierwszej części rozpoczynające trylogię Ren wyraźnie wygrywa. Wnuk Dartha Vadera, siostrzeniec Luka, syn Leii (w której moc też była silna), który był szkolony od dziecka dostaje ostry wpierdol od zwykłego szturmowca i dziewoi z pustynnej planety która miecz świetlny pierwszy raz trzyma w ręce. Jak można kogoś takiego potem traktować poważnie? W drugiej części ogłoszą, że Ren to córka Luka, zaginiona córka Leii, albo inny shit, żeby uzasadnić jej pokłady mocy.
 
Dalej w chuj spoilerów, jak ktoś nie chce to niech nie czyta.

Początkowo charakteryzacja Kylo była fajna - świetna sceny napadów złości, zabija ludzi bez wahania. Wszystko się pierdoli od sceny "przesłuchania" Ren. Połowa zepsucia tej postaci wynika z faktu, iż Ren jest poważnie imba, ale o tym później. Kylo zdejmuje swoją maskę przy lasce która widzi pierwszy raz. U Dartha Vadera czekaliśmy 3 filmy, żeby zajrzeć pod maskę, była to swojego rodzaju nagroda. A tu czy dalej Kylo będzie występował w masce czy nie to koło chuja mi to już lata. Potem Kylo przegrywa pojedynek na Jedi Mind Tricks z Ren. Oprócz absurdu tej sytuacji, prawie się przy tym popłakał i Ren poznała jego największy lęk. Potem płaczliwa scena śmierci Hana i pojedynek z Finnem i Ren. W New Hope Luke nie mierzył się w pojedynku na moc z Darthem (i gdyby nie Han zginąłby z jego rąk), w ESB Luke przegrywa dość jednostronny pojedynek i traci rękę, w RotJ Luke wygrywa. A tu w pierwszej części rozpoczynające trylogię Ren wyraźnie wygrywa. Wnuk Dartha Vadera, siostrzeniec Luka, syn Leii (w której moc też była silna), który był szkolony od dziecka dostaje ostry wpierdol od zwykłego szturmowca i dziewoi z pustynnej planety która miecz świetlny pierwszy raz trzyma w ręce. Jak można kogoś takiego potem traktować poważnie? W drugiej części ogłoszą, że Ren to córka Luka, zaginiona córka Leii, albo inny shit, żeby uzasadnić jej pokłady mocy.


Wkleje Ci coś co już wklejałem wcześniej.

Dla mnie Kylo to dziwna postać. Lecz jednocześnie najbardziej ciekawa ze wszystkich po Ciemnej Stronie. Zauwaz, Ripostujący Lewaków, że on jest...chory psychicznie. Jego słaba moc ma fabularne wytłumaczenie - jako dzieciak zafascynował się Vaderem i z tej podniety, niczym współczesny fan black metalu, chciał iść w stronę swojego idola. Pewnie nie ukonczyl nawet w pełni szkolenia Jedi.
Ta scena w której rozmawia z hełmem Vadera - za je bi sta.
No i jeszcze ten smaczek, że mimo iż nie musi nosić maski, to jak dzieciak stylizuje się na swego idola i ją zakłada.
To wszystko sprawia, że jest nieprzewidywalny i popelnia masę błędów.
Ba, to, że nie jest doskonały ratuje ten film - gdyby był ideałem mroku, jak Vader, to byłaby to zbyt duża kopia starych filmów - Imperator i doskonały Vader. Tutaj mamy "imperatora" ale jego sługa ciemnej strony nie jest jego Pierwszym Generałem, jak Vader, lecz na równi z innym wojskowym, który nie posiada mocy.

Moim zdaniem z tej słabej psychiki wynikaja jego słabości - nie potrafi się pogodzić z ograniczeniami, i z wściekłosci popełnia coraz wiecej błędów. Był zszokowany samym faktem, że Ren chociaż trochę, ale opiera się jego penetracji umysłu : to go tak zszokowało, że później już z tej frustracji nie mógł nic zdziałać w jej głowie.
Maska? Moim zdaniem tu chodziło o podkreślenie, że właśnie to jest człowiek słaby - on nie musi nosić maski, on się chce tylko stylizować. On chce być silny jak Vader - ale nim nie jest. Po prostu. Nie traktuj tej potaci jak drugiego Vadera. On jest kimś innym.
Aha - i pamiętaj, że on przeszedł na ciemną strone mocy jeszcze jako dziecko, przed ukończeniem szkolenia jedi. I być może był słabszym z rodzeństwa. Leia i Luce takżę nie mają równej mocy, ma ją silną Luce, u Lei objawiła się tylko tym, że wyczuwa obecność psychicznie brata.
Tutaj może być podobnie, tylko w drugą stronę.
 
Wkleje Ci coś co już wklejałem wcześniej.
Najgorszy problem z Kylo to ten, że nie jest już realnym zagrożeniem. Kylo był tak słabym uczniem, że wyrżnął innych uczniów Luka, a ten po wszystkim się schował na jakimś zadupiu. Chyba rozumiemy, że na uczniów Luk nie wybierał pierwszych lepszych, tylko tych w których poczuł moc. W dodatku Snoke go poduczył. Choroba psychiczna może być fajną cechą czarnego charakteru, ale nie jeśli choroba czyni z niej płaczliwą ciotę. Braki w władaniu mocą powinny być pokrywane przez gniew Skywalkerów.
 
Najgorszy problem z Kylo to ten, że nie jest już realnym zagrożeniem. Kylo był tak słabym uczniem, że wyrżnął innych uczniów Luka, a ten po wszystkim się schował na jakimś zadupiu. Chyba rozumiemy, że na uczniów Luk nie wybierał pierwszych lepszych, tylko tych w których poczuł moc. W dodatku Snoke go poduczył. Choroba psychiczna może być fajną cechą czarnego charakteru, ale nie jeśli choroba czyni z niej płaczliwą ciotę. Braki w władaniu mocą powinny być pokrywane przez gniew Skywalkerów.


Może Luce uciekł nie przez siłę Kylo, ale ogólnie przez siłę Nowego Porządku? Ot, Kylo był tylko najemnikiem który wykonał część zadania - wyrżnął swoich kolegów z klasy, pewnie podstępem a nie walkami 1:1 z każdym po kolei.
I Luce uciekł przed Nowym Porządkiem, któremu nie mógł się przeciwstawić, a nie przed Kylo. Kylo co najwyżej, przez swoje zdolności, jest wykorzystywany jako detektyw który ma wytropić dla swojego szefa i Nowego Porządku, ostatniego z Jedi
 
@MuraS taguj w spoilery
TFA zarobił przez weekend $517,000,000 czyli nie pobił rekordu Jurassic World, ale film jeszcze nie ruszył na chińskim rynku, a to żyła złota.
 
Może Luce uciekł nie przez siłę Kylo, ale ogólnie przez siłę Nowego Porządku? Ot, Kylo był tylko najemnikiem który wykonał część zadania - wyrżnął swoich kolegów z klasy, pewnie podstępem a nie walkami 1:1 z każdym po kolei.
I Luce uciekł przed Nowym Porządkiem, któremu nie mógł się przeciwstawić, a nie przed Kylo. Kylo co najwyżej, przez swoje zdolności, jest wykorzystywany jako detektyw który ma wytropić dla swojego szefa i Nowego Porządku, ostatniego z Jedi
Pierwsze jest wątpliwe, bo sam Snoke jest obesrany Lukiem. Poza tym oczywiste, jest, że Kylo wytłukł wszystkich razem - Anakin Skywalker style. Kylo zresztą zależy na osobistym odnalezieniu Luka.
 
@MuraS taguj w spoilery
TFA zarobił przez weekend $517,000,000 czyli nie pobił rekordu Jurassic World, ale film jeszcze nie ruszył na chińskim rynku, a to żyła złota.
Chyba nie celowali w rekord otwarcia, choć i tak jest bardzo dobrze. Poza tym do BO nie liczą chyba kasy ze sprzedaży żarcia w kinie. A parę zestawów Gwiezdne Wojny poszło w Cinema City jak byłem. Plus niewyobrażalna kasa z gadżetów.
 
absolutny rekord box office
deal with it
ja przy kilku scenach miałem takie ciary, że dobrze że Żonka zapatrzona oglądała film, bo by się pewnie zastanawiała co się ze mną dzieje
dla mnie 9/10
na minus jedynie lekka przewidywalność / powtarzalność w stosunku do oryginału, ale rozumiem te zabiegi, Abrams pewnie traktował fabułę bardzo delikatnie, żeby podpaść jak najmniejszej ilości fanów; drugi minus to groteskowe / momentami śmieszne nawiązania do hitlerowców, nawet kurwa akcentem, postawą i fryzurami Huxa i ekipy z First Order
cała reszta na duży plus - nie mam żadnych problemów ani z Kylo Renem, ani z Finnem, ani tym bardziej z żadną inną postacią. Filmem byłem zachwycony jak małe dziecko
 
@MuraS
Wydajesz się nie zauważać faktu, że w trakcie walki Kylo z Rey i Finnem ten pierwszy był ranny. Kolejna ważna kwestia, Snoke w pewnym momencie mówi, że Kylo ma się do niego udać żeby dokończyć szkolenie, więc z tego już jasno wynika, że Ren nie jest w pełni wyszkolonym sithem. Tak jak wcześniej pisałem, wydaje mi się, że będziemy w tej serii świadkami rozwoju złego bohatera i dopiero w kolejnych odsłonach ukaże pełnię swoich możliwości.

Co do siły Rey i oporowi jaki stawiła w trakcie przesłuchania, a później w samej walce - mam nieodparte wrażenie, że ta dziewczyna nie była od zawsze "skawendżerką". Myślę, że gdy poznamy w przyszłych epizodach jej historię (mam nadzieję) to dowiemy się, że była ona już szkolona lub w jakiś inny sposób miała do czynienia z Mocą, ale z jakichś powodów nie pamięta tego. To jest tylko moje gdybanie, więc nie brać na poważnie. :)
 
@MuraS
Wydajesz się nie zauważać faktu, że w trakcie walki Kylo z Rey i Finnem ten pierwszy był ranny. Kolejna ważna kwestia, Snoke w pewnym momencie mówi, że Kylo ma się do niego udać żeby dokończyć szkolenie, więc z tego już jasno wynika, że Ren nie jest w pełni wyszkolonym sithem. Tak jak wcześniej pisałem, wydaje mi się, że będziemy w tej serii świadkami rozwoju złego bohatera i dopiero w kolejnych odsłonach ukaże pełnię swoich możliwości.

Co do siły Rey i oporowi jaki stawiła w trakcie przesłuchania, a później w samej walce - mam nieodparte wrażenie, że ta dziewczyna nie była od zawsze "skawendżerką". Myślę, że gdy poznamy w przyszłych epizodach jej historię (mam nadzieję) to dowiemy się, że była ona już szkolona lub w jakiś inny sposób miała do czynienia z Mocą, ale z jakichś powodów nie pamięta tego. To jest tylko moje gdybanie, więc nie brać na poważnie. :)
To nie rodzina ją zostawiła tylko Luke, ona jest ocalałym dzieckiem ze szkoły jedi która została zniszczona. Po tym Luke zawinął się na wyspę którą ona widziała we śnie (podczas przesłuchania widział to ten zły leszcz).
 
to nie rodzina ją zostawiła tylko Luke, ona jest ocalałym dzieckiem ze szkoły jedi która została zniszczona po czym luke zawinął się na wyspę którą ona widziała we śnie (podczas przesłuchania widział to ten zły leszcz)

potwierdzam, to córka Luka. Jeszcze innym dowodem za tą tezą jest fakt, że Rey ma prawo do miecza Luka, oraz , że uznała, że jej misją jest odnależienie Luka.

Co do jej mocy - dla mnie nie ma logicznego usrpawiedliwienia. Przecież Anakin i Luke mieli najsilniejsza moc w historii jedi a i tak potrzebowali lat by ją opanować
A tutaj Rey w ciagu godziny robi coś, co Lukowi zajęło miesiące będąc szkolonym przez Yode.
 
@cRe

Całkiem niezła teoria. :beer: W każdym razie jestem przekonany, że przeszłość Rey to nie jest tylko i wyłącznie zbieranie złomu na Jakku.
 
@cRe

Całkiem niezła teoria. :beer: W każdym razie jestem przekonany, że przeszłość Rey to nie jest tylko i wyłącznie zbieranie złomu na Jakku.

Na pewno nie - pierwsza część filmu już to udowadnia. Co robiłby tam najlepszy pilot w galaktyce i jeden z najwazniejszych członków ruchu oporu, który niestety szybko ginie?
Byli tam dla Rey.
 
potwierdzam, to córka Luka. Jeszcze innym dowodem za tą tezą jest fakt, że Rey ma prawo do miecza Luka, oraz , że uznała, że jej misją jest odnależienie Luka.

Co do jej mocy - dla mnie nie ma logicznego usrpawiedliwienia. Przecież Anakin i Luke mieli najsilniejsza moc w historii jedi a i tak potrzebowali lat by ją opanować
A tutaj Rey w ciagu godziny robi coś, co Lukowi zajęło miesiące będąc szkolonym przez Yode.
No dokładnie. To że zrobiła to tak szybko to mi nie pasowało. Tak samo było w dragon ballu że synowie goku coraz szybciej potrafili zmieniać się w SSJ. Jednak film mi się podobał ale tylko na tyle że nie czuję się wyruchany ale też nie mogę powiedzieć nic ponad to żę film miał momenty.

Jeszcze co do samej walki z tym czarnym kędziorkiem to pamiętajmy żę on był postrzelony no i to że tego szkolenai nie ukończył. Jest to jakieś wyjaśnienie. Przynajmniej trochę.

@Hasz
No taką teorię wymyśliłem z ekipą jak wracaliśmy z seansu. Zapisałem to na kartce i wsadziłem do takiego pudełka gdzie mam różne pierdoły i przy następnej części chce porównać :p
 
No dokładnie. To że zrobiła to tak szybko to mi nie pasowało. Tak samo było w dragon ballu że synowie goku coraz szybciej potrafili zmieniać się w SSJ. Jednak film mi się podobał ale tylko na tyle że nie czuję się wyruchany ale też nie mogę powiedzieć nic ponad to żę film miał momenty.

Jeszcze co do samej walki z tym czarnym kędziorkiem to pamiętajmy żę on był postrzelony no i to że tego szkolenai nie ukończył. Jest to jakieś wyjaśnienie. Przynajmniej trochę.

@Hasz
No taką teorię wymyśliłem z ekipą jak wracaliśmy z seansu. Zapisałem to na kartce i wsadziłem do takiego pudełka gdzie mam różne pierdoły i przy następnej części chce porównać :p


No i najważniejsze, co napisałem o Kylo - on jest trochę słaby psychicznie. Popełnia przez to mase błędów. Jest dzieciakiem który zajarał się czarną mocą i mitologią o swoim dziadku, Vaderze. \
 
@MuraS
Wydajesz się nie zauważać faktu, że w trakcie walki Kylo z Rey i Finnem ten pierwszy był ranny. Kolejna ważna kwestia, Snoke w pewnym momencie mówi, że Kylo ma się do niego udać żeby dokończyć szkolenie, więc z tego już jasno wynika, że Ren nie jest w pełni wyszkolonym sithem. Tak jak wcześniej pisałem, wydaje mi się, że będziemy w tej serii świadkami rozwoju złego bohatera i dopiero w kolejnych odsłonach ukaże pełnię swoich możliwości.

Co do siły Rey i oporowi jaki stawiła w trakcie przesłuchania, a później w samej walce - mam nieodparte wrażenie, że ta dziewczyna nie była od zawsze "skawendżerką". Myślę, że gdy poznamy w przyszłych epizodach jej historię (mam nadzieję) to dowiemy się, że była ona już szkolona lub w jakiś inny sposób miała do czynienia z Mocą, ale z jakichś powodów nie pamięta tego. To jest tylko moje gdybanie, więc nie brać na poważnie. :)
zdaje sobie z tego fakt. Czyni to z Kylo jedyną osobę władającą mocą we wszystkich częściach, która dała ot się trafić pojedynczym blasterem (a trzymała zapalony miecz świetlny). Aż sobie wykonanie rozkazu 66 przypomniałem (tam jedna mistrzyni dostaje strzały w plecy od klonów). Czyni to z Kylo wyjątkowej klasy pierdołę. Od tekstu o szkole życia dla Kylo od Snoke'a zacząłem swój wywód. Natomiast przeszedł już szkolenie jedi. Pozabijał jakąś liczbę swoich kolegów z akademii. Luke któremu zabito mentora i miał pewnie z 3 godziny nauki jedi nie dał się trafić blasterem. W dodatku jego kozaczenie z raną pogorszyło jego sytuacje. Z totalnego pierdoły ciężko zrobić czarny charakter na poziomie. Już tu widać budowanie wątku pod jego przemianę i powrót na jasną stroną (na końcu pewnie Luke mu powie, że Darth Vader się nawrócił na jasną stronę i Kylo znowu się popłacze). Kylo nie będzie dobrym czarnym charakterem.
Wszyscy wiedzą że Rey nie była zawsze zbieraczem złomu, ale, że została pozostawiona na planecie. Czekamy tylko na rewelacje, czyją jest córką, siostrą.
 
zdaje sobie z tego fakt. Czyni to z Kylo jedyną osobę władającą mocą we wszystkich częściach, która dała ot się trafić pojedynczym blasterem (a trzymała zapalony miecz świetlny). Aż sobie wykonanie rozkazu 66 przypomniałem (tam jedna mistrzyni dostaje strzały w plecy od klonów). Czyni to z Kylo wyjątkowej klasy pierdołę. Od tekstu o szkole życia dla Kylo od Snoke'a zacząłem swój wywód. Natomiast przeszedł już szkolenie jedi. Pozabijał jakąś liczbę swoich kolegów z akademii. Luke któremu zabito mentora i miał pewnie z 3 godziny nauki jedi nie dał się trafić blasterem. W dodatku jego kozaczenie z raną pogorszyło jego sytuacje. Z totalnego pierdoły ciężko zrobić czarny charakter na poziomie. Już tu widać budowanie wątku pod jego przemianę i powrót na jasną stroną (na końcu pewnie Luke mu powie, że Darth Vader się nawrócił na jasną stronę i Kylo znowu się popłacze). Kylo nie będzie dobrym czarnym charakterem.
Wszyscy wiedzą że Rey nie była zawsze zbieraczem złomu, ale, że została pozostawiona na planecie. Czekamy tylko na rewelacje, czyją jest córką, siostrą.
darthmaul czy jak to się pisze to był jebany kozak i też przejebał bo się bawił w oprawcę. Ten sisior z przebudzenia mocy powinien z tego lekcję wynieść. No chyba że u sithów nie oglądają walk kolegów z klubu ^^ :boystop:
 
@MuraS
Pałna zgoda co do tego, że szanujący się jedi/sith nie powinien dać się trafić strzałem z blastera. :) To fakt - tutaj Kylo okazał się wyjątkowej klasy pierdołą. Masz też sporo racji mówiąc, że z pierdoły ciężko będzie im zrobić czarny chartakter na miarę Vadera. Jestem jednak zdania, że ekipa, która aktualnie realizuje SW jest na tyle fachowa, że zdaje sobie sprawę z tego, że świat SW bez sił zła, które stanowią realne zagrożenie dla dobrych bohaterów nie ma sensu, dlatego też zadbają żeby w kolejnych częściach Kylo okazał się wyjątkowej klasy kozakiem.

Wydaje mi się, że chcieli pokazać skąd wogóle Kylo się wziął, jakie wątpliwości nim targały przed ostatecznym dołączeniem do ciemnej strony Mocy. Moim zdaniem chcą stworzyć prawdziwego bohatera, a nie nieruchomy posąg, który już od samego początku JEST i nic dookoła niego się nie zmienia.

No cóż, przekonamy się jak poprowdzą Kylo dopiero w następnych częściach. Ja już nie moge się doczekać.
 
darthmaul czy jak to się pisze to był jebany kozak i też przejebał bo się bawił w oprawcę. Ten sisior z przebudzenia mocy powinien z tego lekcję wynieść. No chyba że u sithów nie oglądają walk kolegów z klubu ^^ :boystop:
Nie oglądają na pewno, to poważny błąd. Powinni jakiś trenerów zatrudnić do tego. Kylo pójdzie na szkolenie do Arachionu, a po zajęciach będzie ściągał długi po Olsztynie.
@MuraS
Pałna zgoda co do tego, że szanujący się jedi/sith nie powinien dać się trafić strzałem z blastera. :) To fakt - tutaj Kylo okazał się wyjątkowej klasy pierdołą. Masz też sporo racji mówiąc, że z pierdoły ciężko będzie im zrobić czarny chartakter na miarę Vadera. Jestem jednak zdania, że ekipa, która aktualnie realizuje SW jest na tyle fachowa, że zdaje sobie sprawę z tego, że świat SW bez sił zła, które stanowią realne zagrożenie dla dobrych bohaterów nie ma sensu, dlatego też zadbają żeby w kolejnych częściach Kylo okazał się wyjątkowej klasy kozakiem.

Wydaje mi się, że chcieli pokazać skąd wogóle Kylo się wziął, jakie wątpliwości nim targały przed ostatecznym dołączeniem do ciemnej strony Mocy. Moim zdaniem chcą stworzyć prawdziwego bohatera, a nie nieruchomy posąg, który już od samego początku JEST i nic dookoła niego się nie zmienia.

No cóż, przekonamy się jak poprowdzą Kylo dopiero w następnych częściach. Ja już nie moge się doczekać.
Jak pisałem cześć tego problemu to bardzo duża imba Ren w drugiej połowie filmu. Kylo ma fajne sceny (hełm Vadera, scena kiedy demoluje komputer mieczem świetlnym w napadzie szału) natomiast końcówka totalnie to zaprzepaszcza. Twórcy na pewno mieli presje, żeby zrobić w filmie pojedynek na miecze świetlne. W New Hope był kameralny pojedynek Obi-Wana z Darthem, a potem z każdym filmem czas w którym jest zapalony miecz świetlny się zwiększał. Twórcom chyba głupio byłoby zrobić film bez walki na miecze świetlne (patrz tego domaga się publika). Z kolei ja bym zrobił totalnie jednostronny pojedynek dla Kylo w którym Finn i Renn dostają ciężki wpierdol, ale Kylo ich nie zabija, a pojedynek przerywa albo pojawienie się szczeliny w gruncie, albo interwencja Chewiego (jakiś ostrzał z Sokoła Millenium po którym Kylo zostaje ranny i pojawiają się szturmowcy i Chewie musi się zabierać z Finn i Ren). W takim podejściu Kylo wyszedł by znacznie lepiej.
Rozmowy z dużą ilością spoilerów są wkurzające.
 
Nie oglądają na pewno, to poważny błąd. Powinni jakiś trenerów zatrudnić do tego. Kylo pójdzie na szkolenie do Arachionu, a po zajęciach będzie ściągał długi po Olsztynie.

Jak pisałem cześć tego problemu to bardzo duża imba Ren w drugiej połowie filmu. Kylo ma fajne sceny (hełm Vadera, scena kiedy demoluje komputer mieczem świetlnym w napadzie szału) natomiast końcówka totalnie to zaprzepaszcza. Twórcy na pewno mieli presje, żeby zrobić w filmie pojedynek na miecze świetlne. W New Hope był kameralny pojedynek Obi-Wana z Darthem, a potem z każdym filmem czas w którym jest zapalony miecz świetlny się zwiększał. Twórcom chyba głupio byłoby zrobić film bez walki na miecze świetlne (patrz tego domaga się publika). Z kolei ja bym zrobił totalnie jednostronny pojedynek dla Kylo w którym Finn i Renn dostają ciężki wpierdol, ale Kylo ich nie zabija, a pojedynek przerywa albo pojawienie się szczeliny w gruncie, albo interwencja Chewiego (jakiś ostrzał z Sokoła Millenium po którym Kylo zostaje ranny i pojawiają się szturmowcy i Chewie musi się zabierać z Finn i Ren). W takim podejściu Kylo wyszedł by znacznie lepiej.
Rozmowy z dużą ilością spoilerów są wkurzające.


Rzeczywiście, to byłoby całkiem niezłe, ale... jeszcze bardziej standardowe i przewidywalne. ;) Jak fabuła Rocky III, pierwsza walka totalny wpierdol -> trening -> anihilacja Mr. T. :) Spokojnie, jestem przekonany, że dadzą radę jeszcze zbudowac Kylo i zrobić z niego kozaka. Jak nie dadzą rady to za 1,5 roku wysyłam Ci łiskacza @MuraS.
 
Rzeczywiście, to byłoby całkiem niezłe, ale... jeszcze bardziej standardowe i przewidywalne. ;) Jak fabuła Rocky III, pierwsza walka totalny wpierdol -> trening -> anihilacja Mr. T. :) Spokojnie, jestem przekonany, że dadzą radę jeszcze zbudowac Kylo i zrobić z niego kozaka. Jak nie dadzą rady to za 1,5 roku wysyłam Ci łiskacza @MuraS.
Ludziom jakoś nie przeszkadza totalna przewidywalność TFA, także czemu miałaby teraz przeszkadzać. Jakby chcieli zaszokować i zaskoczyć publiczność to
Kylo Ren by zginął w pojedynku. I wrócił jako nazi-zombie :) Swoją drogą Finn był absolutnie do poświęcenia. Swoją rolę w fabule spełnił i od mniej więcej połowy filmu jego postaci mogłoby nie być, a tym bardziej mógł zginąć na końcu. Jego rola w ostatniej pół godzinie filmu to noszenie miecza.
 
Back
Top