Filmy - co obejrzeć a co omijać szerokim łukiem.

Tamte już widziałem ;)


Gdybyś miał 50 lat i oglądał 3 filmy tygodniowo, powiedzmy tak od 10 roku życia, to może bym uwierzył, że najważniejsze klasyki z lat 70-80 już masz obadane. Ale to tylko te najważniejsze :)
 
Ostatnio oglądałem 2 klasowe filmy, które pewnie nie są bardzo znane Ekspres Von Ryana (1965) i Zulu (1964)



Przy pierwszym tytule, dosłownie opadła mi kopara z zachwytu po obejrzeniu tego dzieła. Fantastyczny film jak najbardziej w moim guście filmowym. Drugi tytuł, Zulu - dramat historyczny, również świetny, bardzo długie i zacięte sceny bitewne z nutą humoru przyjemnie się to oglądało. A jeszcze przede mną Grek Zorba (1964) i Siódma pieczęć (1957)



lugasek ma racje mówiąc, że najlepsze filmy powstały w latach '60-'70-tych to prawda, dziś takich filmów się nie robi, ale jeszcze z lat '50 idzie coś dobrego wybrać. Filmy Hitchcock'a to jest naprawde wielkie WOW. Ostatnio tylko klasyki starego kina oglądam
 
The Call (2013) - całkiem miłe zaskoczenie od WWE Studios, pomimo mało oryginalnego schematu i słabego wykorzystania "problemu" bohaterki. 7/10


Gravity ostatecznie dostało ode mnie 8/10, bardziej za stronę wizualno-dźwiękową i pewne symbole, których można się doszukać w tym filmie. Nie zdziwię się jednak, jeśli wiele osób będzie tym filmem mocno rozczarowanym.
 
lugasek ma racje mówiąc, że najlepsze filmy powstały w latach '60-'70-tych to prawda, dziś takich filmów się nie robi


Pisałem o 70-80 :)







Jestem fanatykiem b-movies, gdybym miał zrobić jakiś ranking, to pewnie wyglądałby tak:



70-80-te ex aequo, następnie 60-te, początek 90-tych, 50-te, potem już po kolei w dół.
 
Nie wiem skąd potoczne przekonanie, że film jest tudny, szczególnie, że symbolika z Siódmej Pieczęci stała się materiałem do którego ohoczo nawiązywano, jak i trawestowano, nie tylko w filmie.



@Bolt,



ja się odrobinę rozczarowałem, szczególnie, że Siódmą Pieczęć widziałem dopiero po Personie, czy Poziomkach,
które rozłożyły mnie na łopatki. Siódma pieczęć tego nie zrobiła, ba, odrobinę mnie przynudziła i sprawiła karykaturalne wrażenie momentami. Nie oznacza to, że film jest zły, ale po prostu oczekiwania wobec takiego klasyka były niewspółmierne.



Z drugiej strony wiele osób, których zdanie sobie cenie w kontekście kinematografii, piała z zachwytu po seansie, więc być może ta wertykalna strona inspiracji tematycznej Bergmana jest mi mniej przyjazna, aniżeli podejście horyzontalne, zaprezentowane w obu nadmienionych powyżej tytułach.
 
Yagiel zaprosił dziewczynę do domu i próbuje poderwać :D haha, nieźle!







Ja ostatnio oglądałem V/H/S i V/H/S 2 - całkiem niezłe jak na nowele filmowe, chociaż pierwsza część była straszniejsza. Ogólnie nie lubię filmów o duchach, bo jestem sugestywny na takie rzeczy ;)
 
kierwa, tak to jest jak człowiekowi nic takie tytły nie mówią :D ale dzięki :)







W jakim sensie?. Chodzi Ci o to, że nie podaliśmy opisów? Kiedyś dużo się rozpisywałem o filmach, ale jak zobaczyłem, że i tak nikt tego nie ogląda, to dałem sobie spokój:) Teraz podaje tylko tytuły. Ale jak ja coś polecam, to musi to być dobre :-)





Yagiel zaprosił dziewczynę do domu i próbuje poderwać :D haha, nieźle!


Jak tak, to lepszy byłby może horror :)








Ja ostatnio oglądałem V/H/S i V/H/S 2 - całkiem niezłe jak na nowele filmowe, chociaż pierwsza część była straszniejsza. Ogólnie nie lubię filmów o duchach, bo jestem sugestywny na takie rzeczy ;)


To po co oglądasz jak nie lubisz? :)
 
nie lugasek, chodzi mi o to, że ja nie mam pojęcia o takich tytułach i tyle ;)



w sieci polecają "To właśnie miłość", zna ktoś?



horror nie lepszy - opatentowane :D z resztą, sama chce komedie romantyczną,

Yagiel zaprosił dziewczynę do domu i próbuje poderwać :D haha, nieźle!


po prostu chcemy spędzić miło wieczór :)
 
Ja ostatnio oglądałem V/H/S i V/H/S 2 - całkiem niezłe jak na nowele filmowe, chociaż pierwsza część była straszniejsza. Ogólnie nie lubię filmów o duchach, bo jestem sugestywny na takie rzeczy ;)


Mi VHS jakoś nie podeszły. Tomek, jeżeli lubisz/chciałbyś obejrzeć inne horrory z motywem kamer operowanych przez aktorów, tak jak w VHS, to polecam Rec i Rec 2. Zdecydowanie lepsze od w.w filmów (jak dla mnie), i masz tam nie duchy, a jakby opętanie, czy zombie (ale nie dużo, akcja dzieje się w 1 budynku). Obejrzyj, nie zawiedziesz się :)
 
w sieci polecają "To właśnie miłość", zna ktoś?


Właśnie dlatego przestałem się rozpisywać o filmach. Napisze recke na pół strony, a gość i tak wybierze pierwsza lepszą pozycje z google :)







PS Puść jej It Happened One Night (1934), to zamoczysz na pewno.
 
z komedii romantycznych polecam Adam (2009), co prawda z elementami dramatu, ale chociaż po jej obejrzeniu człowieka nie mdli
 
Jeszcze co do tych horrorów, to teraz mi się przypomniało, że ostatnio oglądałem z dziewczyną Feast'a 2 :-) Film niestety słabiutki. Zniszczyć taki potencjał..... Szkoda. Gdyby nie duża ilość zupełnie randomowych aktów brutalizmu, film byłby kompletną klapą, a tak to mogę dać z sentymentu 4/10.







Kurde, miałem nie rozpisywać się o filmach:) Kiepsko u mnie z postanowieniami.



To jak już zacząłem, to wrzucę jeszcze moją krótką opinie sprzed 5-ciu miesięcy o świetnej pierwszej części Feast'a.

Feast / Krwawa uczta (2005)



926468-20130301-P2JjsE.jpg




.::INFO::.



http://www.imdb.com/title/tt0426459/



http://www.rottentomatoes.com/m/feast/



http://www.filmweb.pl/film/Krwawa+uczta-2005-210050







.::TRAILER::.



feast.2.jpg




Gdzieś na amerykańskiej pustyni w przydrożnym barze, spędza sobie miło czas grupka osób. Niestety nie wybrali sobie najlepszego dnia na biesiadowanie, ponieważ w okolicy grasują poddenerwowane istoty pozaziemskie.



feast2.jpg




Tytuł doskonale oddaje, czym jest ta produkcja. Po prostu UCZTA. Masa świetnych dialogów, wyśmiewanie wszelakich konwencji i form, ten film to prawdziwa jazda bez trzymanki. Efekty gore jak i projekty potworów stoją na dobrym poziomie. Na deser otrzymujemy jeszcze urocze dziewczyny ubabrane w życiodajnej posoce. Czego chcieć więcej? Oczywiście, można psioczyć, że z czasem ataki potworów stają się przewidywalne przez co scenom brakuje napięcia. Można się doczepić do tego, że film nie jest pod żadnym względem innowacyjny. Wszystko to już gdzieś widzieliśmy. Ale jednak pojedyncze składniki tego filmu zostały wymieszane z takim wyczuciem i smakiem, że nie pozostaje nam nic, tylko siąść i zacząć się zajadać.







Ocena: 8/10







ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-pelna.png
ocena-%20pusta.png
ocena-%20pusta.png
 
jak dla mnie to możesz się rozpisywać :)



Feast 1 śmiechowy - nie zapomne przytrzaśniętego w drzwiach kutasa :D
 
To samo pisałeś 5 miesięcy temu :) Naprawdę ta scena zapadła Ci w pamięci. Ja zapamiętałem inne akcje z tego filmu:) Szkoda, że dwójke spieprzyli.
 
nie zapomne przytrzaśniętego w drzwiach kutasa :D




masz kolejnego do zapamiętania xD



h5sem.gif




BTW, są tu jacyś wielbiciele francuskiego kina?



Podrzucam trailer z Lóa Seydoux :-) Blue is the Warmest Color/Życie Adeli, który otrzymał Złotą Palmę w Cannes za najlepszy film 2013 roku, a do którego sama zainteresowana ma jakieś wąty, ze niby na planie czuła się jak prostytutka :-)







Info z FB




Złota Palma wydaje się zasłużona, bo film bardzo, bardzo dobry i aktorstwo wybitne. Strasznie długa historia, ale świetnie nakręcona.



Z ciekawostek: ze wszystkich filmów, które widziałem, ten jest pierwszym, w którym aktorki autentycznie uprawiały ze sobą seks na planie, sama zaś scena łóżkowa bije rekord długości, bo trwa, i trwa, i trwa, i trwa...



Scena lesbijskiej miłości ma mieć ponad 10 minut, a tu jej przedsmak ...



http://vimeo.com/76927142







pass: jsks28



+ fotki



http://hoanbee.tumblr.com/tagged/blue-is-the-warmest-color



Panie von Trier, Pan się schowa xD
 
Obejrzałem dziś "White House Down":



Miłośnicy Szklanej pułapki powinni być zachwyceni - dużo wybuchów, strzelania, mordobicia, (nie)zwykły gliniarz i jego córuchna kontra banda mięśniaków. Wg mnie lepsza wersja "Olympus Has Fallen" z trochę bardziej wyrafinowanym zakończeniem. Wielbiciele gatunku powinni być zadowoleni. Z całym sercem polecam. 7/10
 
I spit on your grave 2010



The Last House on the Left 2009



można powiedzieć, że oba filmy podobna tematyka, dobre thrillery bez żadnych nowatorskich rozwiązań.
 
Back
Top