TheLastEmperorrr
Shark Fights Welterweight
Własnie niedawno wróciłem z Hobbita, chociaż przyznam, że wybrałem złą porę na wyjazd do kina, o 8 dopiero zasnąłem, a o 12 pobudka i o 13 już wyjazd. Film dość długo się rozkręcał, a ja prawie cały początek zastanawiałem się nad tym co się stało dzisiejszego poranka, a w szczególności gdzie był boks dos Santosa. Wracając do filmu - jak dla mnie trochę za długi, ale naprawdę dobry. Jednak mi bardziej podobała się trylogia WP. Momentami naprawdę przysypiałem, ale to raczej przez bardzo krótki sen. Ogólnie dobry film, fanom serii powinien się spodobać 7,5/10.