Fantasy Premier League?

W tej kolejce wygrana 1 punktem, ale następna kolejka to będzie tragedia. Prawie cały skład ma wyjazdowe mecze, City z Crystal Palace gra, a mam trzech Obywateli w swoim składzie, nie sądzę, żeby za dużo nastrzelali przeciwko Palace.
 
sięgnąłem dna.
23 punkty...
nigdy nie zdobyłem mniej, odkąd się bawię w fantasy.

nawet nie chce mi się na razie nic analizować.
mój przeciwnik w h2h zrobił sporo, żeby nie wygrać, a ja i tak wtopiłem...
lovren za warda okazał się genialnym posunięciem.

może dobrze, że jest ta przerwa na reprezentację, nabiorę dystansu.
 
Aguero [*]

Dobrze, że jednak nie zrobiłem go kapitanem. Miałem przeczucie, że nie będzie szału choć 1 pkt to nawet poniżej moich prognoz.
 
Na 15 minut przed dedlajnem włączyłem na chwilę all out attack zamieniając obrońcę Bournemout na Hoolahana...


Oczywiście chwilę potem skasowałem myśląc sobie "poczekam na podwójne kolejki"...
 
u mnie to samo z kapitanem, yaya toure.. tylko w pierwszej kolejce mi weszlo w miare. uzylem wildcardu, a nie wiem czy nie bedzie gorzej niz przed..
 
jeżeli lvg będzie grał fellani'm jako napastnikiem, to może być przechwyt!
punktuje jak pomocnik.
0,2 % posiadania.
6,5 mln.
 
Po tylu kolejkach bez minusowych punktów za transfery chyba teraz porzucę ten dobry nawyk ale Azpilicueta i Aguero ciążą niczym ołów.
 
Po tylu kolejkach bez minusowych punktów za transfery chyba teraz porzucę ten dobry nawyk ale Azpilicueta i Aguero ciążą niczym ołów.
ja kogo dam na kapitana ten gra chujowo, Yaya przestał cokolwiek robić jak go dałem 2 mecze temu. :lol:
 
W sumie to bardziej się skupiam na polskiej fantasy lidze, bo ta angielska odwiedzam rzadko, ale dzisiaj naisimith ładnie mi zapunktowal :D
 
No, pomimo fatalnego wyniku po pierwszej części meczy w sobotę (miałem chyba 26 z 8 graczy) reszta czyli Benteke, Mahrez i Payet pociągnęła mnie w górę. Gdybym jeszcze tylko nie spieprzył kapitana za 2 pkt.
 
Mimo tego, że nie punktowali mi w tej kolejce Courtois, Rose, Silva i Coutinho, a trójka w ataku uciułała marne 7 punktów udało się wygrać w h2h i zachować passę bez porażki. Klasycznie też już nietrafiony kapitan, ale to od pierwszej kolejki standard. Cierpliwość w czekaniu na przebudzenie się Chelsea zaczyna mi się kończyć. W następnej kolejce terminarz wygląda obiecująco dla mojego składu, ale będzie ciężko, bo naprzeciw rozpędzający się Tidżej.
 
do 90 minuty meczu eden hazard był pierwszy w kolejce do wylotu z mojej marnej ekipy.
jeden strzał i zgarnie z meczu całą pulę.
rozważałem opaskę dla niego przez moment, ale niestety...
 
Arsenal jest najgorszym zespołem na świecie... Tylko Arsenal mógł pojechać do Chelsea, którą w tym sezonie wszyscy jadą bez mydła i jako pierwszy zespół nie strzelić im bramki...

A ja oczywiście miałem Sancheza na kapitanie...
 
Arsenal jest najgorszym zespołem na świecie... Tylko Arsenal mógł pojechać do Chelsea, którą w tym sezonie wszyscy jadą bez mydła i jako pierwszy zespół nie strzelić im bramki...

A ja oczywiście miałem Sancheza na kapitanie...
Jakbyś widział mecz to byś zmienił zdanie ku..a m.ć(co zrobić, taki mecz, że bez przekleństwa się nie da)! Polecam skrót akcji świra z brazohiszpani i idiotyczne decyzje sędziego(po za drugą czerwo kartką).
Dziękuje i pozdrawiam
 
Ehh, tylko Mahrez mi coś punktuje. Moi zawodnicy City jak zwykle mnie zawodzą w tym sezonie, będę musiał chyba w końcu sprzedać Aguero.. I przestać dawać mu kapitana.
 
aguero ruszył z punktami.
oszczędzi głowę.
poza tym gra w następnej kolejce vs tottenham.
a to pozwala coś więcej niż marzyć patrząc na ostanie konfrontacje obu ekip.
 
Arsenal jest najgorszym zespołem na świecie... Tylko Arsenal mógł pojechać do Chelsea, którą w tym sezonie wszyscy jadą bez mydła i jako pierwszy zespół nie strzelić im bramki...

A ja oczywiście miałem Sancheza na kapitanie...
ja mialem kurwa kolarova..
 
Co mnie podkusilo by Pelle zmianiac na Benteke :confused:

Kolejka sredniawa, ale po raz kolejny nie sledze informacji o kontuzjach i znow mialem w skladzie Silve.
Wazne, ze w h2h do przodu.
 
ha, Pelle i Mane zrobili robotę, a wynik jeszcze bardziej mi się podoba... :)

czemu ja tak ufam temu Rooneyowi.
 
W tym tygodniu miałem tak ogromnego farta w h2h, że łącze się w bólu z @kincaid_26 po tym jak zabrakło mu jednego punktu do choćby remisu.

Wczoraj jak patrzyłem na stan gry byłem pełen obaw i jak dziś mignął mi clean sheet Spurs przed oczyma byłem przekonany, że przegram. Na moje szczęście krótka ławka rywala sprawiła, że w składzie został mu niezmieniony jeden zawodnik co nie zagrał i dzięki temu pnę się w górę.
 
Kontuzje Kompany'ego i Silvy w dosłownie ostatnim momencie rozbiły mi tę kolejkę, dodatkowo jeszcze Danny Rose ciągle przesiaduje na ławce. Wanyama i Yoshida to jednak nie to samo. Po pierwszej porażce chyba pora na większe wietrzenie w składzie: jakiś punktujący obrońca w miejsce Rose'a i jakiś sensowny napastnik w miejsce Costy, bo czekanie na jego przebudzenie kosztuje mnie potencjalnie masę punktów. Na plus w końcu dość przyzwoicie obstawiony kapitan. Tak jak przewidywałem było ciężko, ale przed niedzielnymi meczami kiedy mi zostało 4 grajków, a Tidżejowi tylko Benteke widziałem światełko w tunelu, niestety zabrakło punktu do remisu.
 
jakiś punktujący obrońca w miejsce Rose'a

williams.
stones/jagielka też ciekawa opcja, tylko terminarz do 11 kolejki okrutny dla defensywnych.
beniaminki też oferują kilku ciekawych obrońców rzędu 4,5 mln (nyom, martin, francis).
z resztą drużyna boruca ładnie rotuje z watfordem.
może i to byłoby najlepsze rozwiązanie, bo zostawia oszczędności na zamianę mariappy, który nie gra.
przy kontuzjogennym kompanym warto mieć 4 regularnie grających obrońców.

kolejka u mnie tradycyjnie ostatnio poniżej przeciętnej.
lekki uśmiech wywołuje w końcu trafiony kapitan i punktujący hazard.
wygrana w h2h też cieszy, ale nie oszukujmy się, prezent od przeciwnika.
 
Last edited:
Back
Top