Dla mnie sam fakt szukania winy wszędzie tylko nie u siebie. To samo gadanie o jakimś debilnym "privlege" gdyby tak do tego podchodzić to każda osoba która spotkamy w życiu ma przywilej w jakimś stopniu. Życie nigdy nie było/nie jest i nie będzie sprawiedliwe. Smutne jest jednak to doszukiwanie się zła. Nie przyjęli mnie do pracy... nie dlatego, że był ktoś lepszy lub nie spełniłem warunków, nie to na pewno z powodu mojego pochodzenia. Przecież to istne absurdy. Na pewno są takie sytuacje, ale nie można wytłumaczenia szukać jedynie w rasizmie, jak niestety często ma to miejsce. Niestety socjal nie pomaga bo tak jak wspomniałeś wtedy niema pracy, a jedynie prokreacja, a to tworzy nowe patologie i tak w kółko. Niestety Ci pracujący nie mogą sobie pozwolić na prokreacje aż w takim stopniu (mimo, że pracują) i dojdzie w końcu do tego, że pokolenie pracujące będzie w mniejszości. Pytanie co wtedy, kiedy nie będzie miał kto zapierdalać na .... Mimo wszystko wydaje mi się, że chyba coraz więcej osób to widzi. Niestety prawo a zwłaszcza media, powodują narastanie pewnych zjawisk. Zmniejszając wyroku, albo pod wpływem opinii publicznych zmieniać narracje.