Nie planuj z gory co zrobisz w ostatnim miesiacu, tylko planuj wprowadzac zmiany jesli beda potrzebne. Refeed jest bardzo potrzebny, ale dla osob, ktore maja juz niski poziom tkanki tluszczowej, z tego wzgledu ze staja sie bardzo zalezne od jedzenia. Chodzi o sytuacje kiedy twoje cialo nie magazynuje juz tak duzo energii na ciele w postaci tluszczu i w zasadzie twoim jedynym paliwem staje jedzenie, ktorego i tak jest stosunkowo malo. Zwolennicy refeeda podnosza, ze pomaga on podwyzszyc poziom leptyny (jednak badania tego nie potwierdzaja, jeden dzien refeeda to zakrotko), uzupelnic zapasy glikogenu, i pomaga psychicznie (tutaj zgoda). Ja refeedy zalecam w najciezszy dzien treningowy i racjonalne korzystanie z dodatkowych kcal- tzn. niech one zasila nam trening, a nie tylko umilaja lezenie przed tv z torba chipsow. Kalorie w okolicach bilansu 0 wtedy. lub nieco ponad- wylacznie z wegli, tluszcze musza byc nisko (a zatem w przypadku diet, ktorych ja jestem zwolennikiem, bez zmian).