Ciosu Bombowiec
Bellator Featherweight
Druga sprawa to to, że bilety nie schodzą w expresowym tempie więc pewnie KSW nie sięgnie głębiej do kieszeni po lepszego rywala...pożyjemy zobaczymy.
No właśnie KSW lubi przyoszczędzić. Zostało 3 tygodnie do gali więc jaki jest sens ściągać głośne nazwisko?
Ja stawiam na Jamesa Lee. To będzie trener Pilifasa i od razu przeciwnik dla Nastuli. K&L zaoszczędzą kasę na biletach lotniczych, bo już 2 osoby będzie mniej. Do tego łatwo będzie go wypromować jako wielkiego potomka Bruce'a Lee i zawodnika walczącego w PRIDE.