Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Większość osób na tym forum z avatarami Conora.
Dawno takich głupot nie czytałem, można być fanem rozumiem, ale to już kurwa przesada.
Ponoć wszyscy jesteśmy kontami kaczki, więc coś w tym jest, że pisze jedna osoba z wielu kont jednocześnie.Nie da sie nie czytać ONI są wszędzie:( a do tego przyzwyczaiłem sie rozpoznawanc ludzi na forum poprzez awatary i teraz jest jeden wielki kocioł. Jakby te wszystkie komentarze pisala jedna osoba z wielu kont na tym forum, takie pranie mozgu .
Co to by było gdyby było więcej linii :DJadę do pracy. Przy Placu Bankowym przesiadam się w metro. Mam kawałeczek. Zamuliłem się, pociąg zatrzymuje się, więc wysiadam. Wchodzę po schodach. Kurwa coś okolica nie ta co trzeba. Patrze na tabliczki - "Dworzec Gdański". Cholera, wysiadłem przystanek za wcześnie. Wracam na peron. Czekam. Podjeżdża pociąg. Wsiadam. Z głośników dobiega - "Następny przystanek - Metro Ratusz Arsenał". Ja pierdolę, pojechałem nie w tą stronę co trzeba. Przesiadam się i jadę w końcu w prawidłowym kierunku. Wysiadam na tym pieprzonym Placu Wilsona, wchodzę po schodkach. Kurwa -wyszedłem ze złej strony. Nie pamiętam kiedy ostatnio dopadło mnie takie nieogarnięcie.
ja w srode na wyrwanie. przejebaneZąb, bo mnie boli i muszę iść do dentysty ; (
Wyrywanie na znieczuleniu nie taka straszna sprawa. Tylko szczena potem boli i trochę długo ta dziura(jak po wybuchu bomby jądrowej w Hiroszimie) się goi. Ogólnie nie lubię borowania. Już nie to, że tak bardzo boli bo wszystko jest w głowie. Bardziej, że ktoś w tobie jakby ''grzebie'' i Ci kawałki co by nie mówić ciała odlatują, no i ten specyficzny zapach :Dja w srode na wyrwanie. przejebane
Ja miałem wyrywanego ze znieczuleniem i bolało nie miłosiernie, bo miałem pod zębem ropę.Wyrywanie na znieczuleniu nie taka straszna sprawa
znam ten ból... :/Panowie, kanalowe znacznie gorsze :p Szczególnie, że obecnie się zębów nie zatruwa. Do tego jest to konkretny wydatek.
Ja z 2 miechy temu miałem się spotkać z dwoma gośćmi w miejscu, w którym już 2 razy byłem, i z nimi pojechać do roboty. Wysiadam ze spóźnionego pociągu i wsiadam do tramwaju. Lecz jestem zrelaksowany, bo mimo spóźnienia kolei, mam spory zapas czasu; czytam coś ciekawego w internecie, śmieję się. Z czasem jednak kiełkuje i coraz bardziej narasta we mnie niepokój. Coś chyba za długo jadę... Na pewno za długo jadę!Jadę do pracy. Przy Placu Bankowym przesiadam się w metro. Mam kawałeczek. Zamuliłem się, pociąg zatrzymuje się, więc wysiadam. Wchodzę po schodach. Kurwa coś okolica nie ta co trzeba. Patrze na tabliczki - "Dworzec Gdański". Cholera, wysiadłem przystanek za wcześnie. Wracam na peron. Czekam. Podjeżdża pociąg. Wsiadam. Z głośników dobiega - "Następny przystanek - Metro Ratusz Arsenał". Ja pierdolę, pojechałem nie w tą stronę co trzeba. Przesiadam się i jadę w końcu w prawidłowym kierunku. Wysiadam na tym pieprzonym Placu Wilsona, wchodzę po schodkach. Kurwa -wyszedłem ze złej strony. Nie pamiętam kiedy ostatnio dopadło mnie takie nieogarnięcie.
Czym? Z tego co pamiętam, on jest naprawdę "upośledzony". Mnie wkurwia traktowanie właśnie takich ludzi jak coś gorszego, jeden z drugim kurwa ma problem bo kontuzje złapał albo mu cieżko coś zrobić.
Jedziesz do ZOO? Czy w tamte rejony?Pozdrawiam z autobusu jadącego do Krakowskiego ZOO. Jadę już o 38min za długo a klime ma tylko kierowca;(
Jedziesz do ZOO? Czy w tamte rejony?
Podobno jak się dłużej czeka to lepiej "smakuje"Do Zoo. Właśnie minalem parking-jedyne 41 opóźnienia:D