Co mnie wku*wia

Pierdolona choroba. Zawsze jak wchodzę w treningi o tej porze roku, to w 3 tygodniu mnie rozkłada przeziębienie. Kurwa zawsze w trzecim tygodniu, niezależnie co zrobię. Nawet jakbym opierdolił tonę witamin i siedział w pełnym słońcu i tak mnie pewnie by złapała choroba. Wczoraj zdawało się odpuszczać, a dzisiaj przyjebało ze zdwojoną siłą. Boję się nadchodzący dni, bo wiadomo, że facet nie jest przeziębiony, facet walczy o życie.
Witamina C duże dawki, witamina d3+tłuszcze. Probiotyki, ale jakie to już musisz poczytać. Dieta to wiadomo.
 
Witamina C duże dawki, witamina d3+tłuszcze. Probiotyki, ale jakie to już musisz poczytać. Dieta to wiadomo.

No właśnie problem w tym, że zaczyna się to wtedy jak trzymam miskę i prowadzę zdrowszy tryb życia. Witaminy dodatkowo też brałem, Vitapak,d3+k2 i omega3. A i tak mnie rozłożyło.
 
Pierdolona choroba. Zawsze jak wchodzę w treningi o tej porze roku, to w 3 tygodniu mnie rozkłada przeziębienie. Kurwa zawsze w trzecim tygodniu, niezależnie co zrobię. Nawet jakbym opierdolił tonę witamin i siedział w pełnym słońcu i tak mnie pewnie by złapała choroba. Wczoraj zdawało się odpuszczać, a dzisiaj przyjebało ze zdwojoną siłą. Boję się nadchodzący dni, bo wiadomo, że facet nie jest przeziębiony, facet walczy o życie.
Chory byłem chyba 4 lata temu, tak to nie ma problemu. Pierdol tabletki babilońskie. Surowe warzywa i owoce załatwią sprawę. Pij dużo wody z cytryną
 
No właśnie problem w tym, że zaczyna się to wtedy jak trzymam miskę i prowadzę zdrowszy tryb życia. Witaminy dodatkowo też brałem, Vitapak,d3+k2 i omega3. A i tak mnie rozłożyło.
Hmm nie wiem. Ja choruję tylko przez zatoki i gardło. Gorączkę ostatnio miałem 3 lata temu. Dla jednego dobra micha to będzie kasza z kurczakiem a drugi ma do tego lepsze podejście, więc wiesz.
 
Ojciec połamał kilka żeber w pracy oraz lekkie pękniecie mostka . Blisko 2 miechy na chorobowym , jest już przed emeryturą to go pobolewa cały czas. Komisja lekarz orzecznik w zus po leczeniu przyznała 3 procent jednorazowego odszkodowania . Ten sam zus odwołał się od lekarza orzecznika i wysłał pismo o przeprowadzenie dodatkowego badania przed 3-osobową komisją . Badanie trwało 5 min . decyzja miała przyjść pocztą i przyszła. Odmowa przyznania jednorazowego odszkodowania w skrócie "nie bo nie i chuj" . Ojciec odwołał się od decyzji poprzez zus do sądu pracy . Na odpowiedź mieli 30 dni przyszło blisko po 2,5 miesiąca że podejmują rękawice , przedstawili listę radców prawnych którzy mogą reprezentować zus w sądzie oraz zasądzenie od ubezpieczonego kosztów zastępstwa według norm przypisanych . Ojciec rzadko chorował całe życie płacone składki a teraz przyszło wojować o niecałe 3 tyś odszkodowania , gdzie całość przekroczy odszkodowanie . Zusowskiekurwypasożyty!
cd.
Ojciec został wezwany ponownie na komisję do kolejnego miasta tym razem Gdynia na koniec października . Badanie oraz wywiad przeprowadził lek. biegły sądowy , trwało ok 20 minut decyzja miała zapaść po 2 tygodniach. Już podczas badania lekarz stwierdził że 3% to minimum które się należy . Decyzja przyszła w piątek na posiedzeniu które odbyło się rzeczywiście w określonym terminie . Przywrócenie 3-procent jednorazowego odszkodowania zwolnienie z kosztów sądowych . Brak słów jak te kurwy marnotrawią pieniądze ubezpieczonych i ile ludzi odpuszcza po odmownej decyzji . Trzeba walczyć o swoje z każdymi urzędami czy bankami gdzie grabią ludzi jak chcą nawet jeśli kwoty są niskie .
13066-afc04a25cb48488ebfb3984ce7b2d6a3.jpg
 
cd.
Ojciec został wezwany ponownie na komisję do kolejnego miasta tym razem Gdynia na koniec października . Badanie oraz wywiad przeprowadził lek. biegły sądowy , trwało ok 20 minut decyzja miała zapaść po 2 tygodniach. Już podczas badania lekarz stwierdził że 3% to minimum które się należy . Decyzja przyszła w piątek na posiedzeniu które odbyło się rzeczywiście w określonym terminie . Przywrócenie 3-procent jednorazowego odszkodowania zwolnienie z kosztów sądowych . Brak słów jak te kurwy marnotrawią pieniądze ubezpieczonych i ile ludzi odpuszcza po odmownej decyzji . Trzeba walczyć o swoje z każdymi urzędami czy bankami gdzie grabią ludzi jak chcą nawet jeśli kwoty są niskie .
13066-afc04a25cb48488ebfb3984ce7b2d6a3.jpg
Świetnie, że udało się wywalczyć :applause:
 
No właśnie problem w tym, że zaczyna się to wtedy jak trzymam miskę i prowadzę zdrowszy tryb życia. Witaminy dodatkowo też brałem, Vitapak,d3+k2 i omega3. A i tak mnie rozłożyło.
No i konkluzja taka ze trening, fit zarcie oslabia orgaznizm. Najlepiej wpierdalac schabowe, majonez, pizze, hamburgiery i inne pszne rzeczy jak ja, niz mnie nie rozklada:lol:
 
Też czekasz?
Znam ten ból. Na dwie paczki czekam
Wczoraj cały pierdolony dzień kisiłem ogóra w domu żeby odebrać paczkę i gówno, nie doczekałem się. O 20 wkurwiony poleciałem na trening, wracam ok 22.30, sprawdzam maila a tam do chuja kaszalota, że "kurier nikgo nie zastał pod wskazanym adresem" (a kobita była). Dzisiaj dzwonię na infolinię, babka na słuchawce nie wie co powiedzieć, bo w systemie ma tak napisane i chuj. Pytam się, czy mogę to w punkcie stacjonarnym odebrać, to ni ch ja - czynne dopiero w poniedziałek w godzinach gdzie nie ma bata żebym tam podjechał. Jak ten kurwiszon przyjedzie na dniach z paczką, to słowo daje, będzie się kutas śpiewająco tłumaczył. A i po chuj skorzystać z nr telefonu który podałem i np zadzwonić i umówić się na odbiór. Jakiemuś leszczowi pracować się nie chce, to wychodzi z założenia "a chuj, nie dostarcze se, nie chce mi się".
 
Wczoraj cały pierdolony dzień kisiłem ogóra w domu żeby odebrać paczkę i gówno, nie doczekałem się. O 20 wkurwiony poleciałem na trening, wracam ok 22.30, sprawdzam maila a tam do chuja kaszalota, że "kurier nikgo nie zastał pod wskazanym adresem" (a kobita była). Dzisiaj dzwonię na infolinię, babka na słuchawce nie wie co powiedzieć, bo w systemie ma tak napisane i chuj. Pytam się, czy mogę to w punkcie stacjonarnym odebrać, to ni ch ja - czynne dopiero w poniedziałek w godzinach gdzie nie ma bata żebym tam podjechał. Jak ten kurwiszon przyjedzie na dniach z paczką, to słowo daje, będzie się kutas śpiewająco tłumaczył. A i po chuj skorzystać z nr telefonu który podałem i np zadzwonić i umówić się na odbiór. Jakiemuś leszczowi pracować się nie chce, to wychodzi z założenia "a chuj, nie dostarcze se, nie chce mi się".
Ja dwie paczki dzisiaj z paczkomaty odebrałem. Wczoraj powinny być ale akurat różnicy mi nie zrobiło.
 
Wczoraj cały pierdolony dzień kisiłem ogóra w domu żeby odebrać paczkę i gówno, nie doczekałem się. O 20 wkurwiony poleciałem na trening, wracam ok 22.30, sprawdzam maila a tam do chuja kaszalota, że "kurier nikgo nie zastał pod wskazanym adresem" (a kobita była). Dzisiaj dzwonię na infolinię, babka na słuchawce nie wie co powiedzieć, bo w systemie ma tak napisane i chuj. Pytam się, czy mogę to w punkcie stacjonarnym odebrać, to ni ch ja - czynne dopiero w poniedziałek w godzinach gdzie nie ma bata żebym tam podjechał. Jak ten kurwiszon przyjedzie na dniach z paczką, to słowo daje, będzie się kutas śpiewająco tłumaczył. A i po chuj skorzystać z nr telefonu który podałem i np zadzwonić i umówić się na odbiór. Jakiemuś leszczowi pracować się nie chce, to wychodzi z założenia "a chuj, nie dostarcze se, nie chce mi się".
ja od prawie 10 lat zamawiam na paczkomat i nigdy nie miałem z nimi problemu :fjedzia:
 
ja od prawie 10 lat zamawiam na paczkomat i nigdy nie miałem z nimi problemu :fjedzia:
Ale @Khebabib chyba zamówił kuriera inpostu :muttley: jeden z gorszych kurierów w PL (kazdy jest chujowy ale ten przoduje na skali chujowizny)
Do paczkomatów sam nie mam zastrzeżeń, ale tym razem nie miałem możliwości zrobienia przelewu i jedyną opcją była płatność za pobraniem (dlatego kurier). I się wjebałem na mine.
 
Moda u kobiet na te zjebane kolczyki w nosie, które wyglądają jak u krowy. Co się odjaniepawlia, że laski się teraz tak szpecą na własne życzenie? Już któraś z rzędu moja znajoma robi sobie te gówno.
 
Wczoraj cały pierdolony dzień kisiłem ogóra w domu żeby odebrać paczkę i gówno, nie doczekałem się. O 20 wkurwiony poleciałem na trening, wracam ok 22.30, sprawdzam maila a tam do chuja kaszalota, że "kurier nikgo nie zastał pod wskazanym adresem" (a kobita była). Dzisiaj dzwonię na infolinię, babka na słuchawce nie wie co powiedzieć, bo w systemie ma tak napisane i chuj. Pytam się, czy mogę to w punkcie stacjonarnym odebrać, to ni ch ja - czynne dopiero w poniedziałek w godzinach gdzie nie ma bata żebym tam podjechał. Jak ten kurwiszon przyjedzie na dniach z paczką, to słowo daje, będzie się kutas śpiewająco tłumaczył. A i po chuj skorzystać z nr telefonu który podałem i np zadzwonić i umówić się na odbiór. Jakiemuś leszczowi pracować się nie chce, to wychodzi z założenia "a chuj, nie dostarcze se, nie chce mi się".
W temacie kurierow historia z dzisiaj. Nie bylo mnie w domu, ale za to zona z dziecmi byla. Usypiala akurat najmlodszego. Jebie domofon jak pokurwiony. Starala sie ale nie zdarzyla. Jakos sie dostal pod drzwi wiec tu zaczal jak pojebany dzwonic. Zona otworzyla drzwi na co jebaniutki mowi "wszyscy sa w domu a nikt mi nie otwiera" i dodaje jeszcze sam o sobie w trzeciej osobie "kurier marnuje czas" no skurwysynek. Zona zripostowala jedynie ze caly dzien nie ma co robic tylko z dziecmi pod domofonem czeka az panicz zadzwoni. Ma szczescie kurwiu ze mnie w domu nie bylo
 
W temacie kurierow historia z dzisiaj. Nie bylo mnie w domu, ale za to zona z dziecmi byla. Usypiala akurat najmlodszego. Jebie domofon jak pokurwiony. Starala sie ale nie zdarzyla. Jakos sie dostal pod drzwi wiec tu zaczal jak pojebany dzwonic. Zona otworzyla drzwi na co jebaniutki mowi "wszyscy sa w domu a nikt mi nie otwiera" i dodaje jeszcze sam o sobie w trzeciej osobie "kurier marnuje czas" no skurwysynek. Zona zripostowala jedynie ze caly dzien nie ma co robic tylko z dziecmi pod domofonem czeka az panicz zadzwoni. Ma szczescie kurwiu ze mnie w domu nie bylo
Parafrazując najlepszego polskiego rapera - Wiśnie ZPW, "jebać, jebać te kurwy".
 
EDIT: A pocałujcie mnie w dupę.

@Anonymous jakbyś potrzebował pomocy z obliczenia czy wejdzie Ci zmywarka, to pomogę, bo widać w HP, że sobie z tym nie radzisz.
 
Last edited:
Należę do koła naukowego i mamy zorganizować konferencję międzynarodową. Myślę - no zajebiście! Można się wykazać, a i wypowiedzieć na jakiś ciekawy i potencjalnie rzadko poruszany temat przy dobrych słuchaczach. Brexit i prognozowane konsekwencje ekonomiczne? Potencjalnie nadchodzący kryzys gospodarczy? Analiza prawdziwych przyczyn kryzysu z 2008 roku? Geoekonomia krajów Zatoki Perskiej? TAKI CHUJ! Prowadzący profesor uznał, że skoro mamy blisko do granicy to oczywiście trzeba analizować ruchy transgraniczne i o tym zrobić konferencję, bo przecież z racji położenia w tym aspekcie będziemy bardzo wiarygodni, a Brexitami i resztą niech się zajmie Warszawa. Nie no, zajebiście. Taka konferencja, to na tej uczelni jest przynajmniej raz w miesiącu, bo kurwa każdy idzie na łatwiznę. Temat przewałkowany jak powroty BJ Penna. A najlepsze jest to, że on tak naprawdę będzie miał mało do roboty, bo wszystko to organizujemy z opiekunką koła, on po prostu jest szefem katedry i tyle. Ale oczywiście my nic do gadania nie mamy. Nie no zajebiście rozwijające, przepisanie kilku liczb z książki i danych z GUSu i przetłumaczenie tego na język angielski. Cały entuzjazm we mnie zgasł, będę to robił jak za karę. Nie wiem nawet czy się wypowiem, może lepiej zajmę się organizacją tej imprezy, bo temat to po prostu żart, a liczyłem na możliwość wypowiedzenia się o czymś potencjalnie interesującym i świeżym dla grupy ekonomistów.

Ja kiedyś na przedstawieniu klasowym grałem drzewo. Stalem z brązową krepa podwieszoną pod szyją i machałem gałęziami, które przywiozlem z lasu
 
Czekam na kurwia z DHL-a od godziny 14 (miał być 14-16). Stoję w oknie niczym komandos Moherowego Monitoringu Osiedlowego, zmysły wyostrzone, każdy przejeżdżający samochód i kierowca wewnątrz (skurwielom zdarza się jeździć osobówkami) dokładnie przeanalizowany i co? Gówno jak mawiał klasyk. Taki kurwa komunikat tylko otrzymałem
dhlpng_qwxahxw.png

No jakieś jebane żarty. Chuj nawet się na wiosce nie pojawił, ale będą wkręcać, że mnie nie było.
 
Czekam na kurwia z DHL-a od godziny 14 (miał być 14-16). Stoję w oknie niczym komandos Moherowego Monitoringu Osiedlowego, zmysły wyostrzone, każdy przejeżdżający samochód i kierowca wewnątrz (skurwielom zdarza się jeździć osobówkami) dokładnie przeanalizowany i co? Gówno jak mawiał klasyk. Taki kurwa komunikat tylko otrzymałem
dhlpng_qwxahxw.png

No jakieś jebane żarty. Chuj nawet się na wiosce nie pojawił, ale będą wkręcać, że mnie nie było.
Miewałem takie sytuacje właśnie z DHL, od teraz zamawiam głównie DPD bo tam znajomy pracuje i nigdy nie było żadnego problemu.
 
Miewałem takie sytuacje właśnie z DHL, od teraz zamawiam głównie DPD bo tam znajomy pracuje i nigdy nie było żadnego problemu.
Też bym nie wybierał DHL, ale Zalando obsługuje zwroty wyłącznie przez nich i albo zamawiam kuriera albo nadaję paczkę w ich punkcie...
 
Back
Top