Co mnie wku*wia

Chciałem się dołączyć do dyskusji na temat depresji i trochę poteoretyzować.
Ogólnie jestem zdania, że jednostki, które mają w sobie słabo wykształconą cechę charakteru odpowiedzialną za emocję, albo myślą raczej prostolinijnie, mało kalkulują, mają w życiu w niektórych sprawach lepiej. Kalkulowanie, komplikowanie i rozmyślanie to bardziej cechy damskie.
Sam stwierdziłem, że wieczne rozmyślanie, kalkulowanie, dobieranie sobie do głowy, zbytnie emocjonowanie się błachymi sprawami, obwinianie się za rzeczy na które nie mamy wpływu, zamiast wziąć się za te na które mamy, może spowodować "przegranie życia".
Samodiagnozowanie depresji u siebie jest raczej głupotą. Chociaż to takie popularne powiedzieć, że ma się depresję, zamiast po prostu powiedzieć, że mamy dołka. Mózg to bardzo skomplikowana rzecz i sama diagnoza depresji jest na pewno bardzo trudna. Trzeba też przyznać, że większośc psychiatrów zamiast diagnozy woli przepisać psychotropy i mieć z głowy.
Trzymaj się @Mateusz Smoter i pamiętaj, że czasami naprawdę warto wziąć życie za mordę, spojrzeć na to co mamy i na to co chcemy osiągnąć. Może to płytkie słowa, ale życie mamy jedno ;)
Pozdrawiam ;)
 
Jesli mamy jakis problem zawsze mozna go jakos rozwiazac. Jesli nie da sie go rozwiazac to oznacza, ze to nie problem tylko sytuacja bez wyjscia i wtedy nie ma sie co przejmowac bo czego bysmy nie zrobili i tak sie nie wyplaczemy. Mozna wtedy spokojnie usiasc i czekac :crazy:
 
Chciałem się dołączyć do dyskusji na temat depresji i trochę poteoretyzować.
Ogólnie jestem zdania, że jednostki, które mają w sobie słabo wykształconą cechę charakteru odpowiedzialną za emocję, albo myślą raczej prostolinijnie, mało kalkulują, mają w życiu w niektórych sprawach lepiej. Kalkulowanie, komplikowanie i rozmyślanie to bardziej cechy damskie.
Sam stwierdziłem, że wieczne rozmyślanie, kalkulowanie, dobieranie sobie do głowy, zbytnie emocjonowanie się błachymi sprawami, obwinianie się za rzeczy na które nie mamy wpływu, zamiast wziąć się za te na które mamy, może spowodować "przegranie życia".
Samodiagnozowanie depresji u siebie jest raczej głupotą. Chociaż to takie popularne powiedzieć, że ma się depresję, zamiast po prostu powiedzieć, że mamy dołka. Mózg to bardzo skomplikowana rzecz i sama diagnoza depresji jest na pewno bardzo trudna. Trzeba też przyznać, że większośc psychiatrów zamiast diagnozy woli przepisać psychotropy i mieć z głowy.
Trzymaj się @Mateusz Smoter i pamiętaj, że czasami naprawdę warto wziąć życie za mordę, spojrzeć na to co mamy i na to co chcemy osiągnąć. Może to płytkie słowa, ale życie mamy jedno ;)
Pozdrawiam ;)
Dawid Mora ma inne zdanie.
 
@halibut może wyjaśnisz nam na czym polega fenomen tego gówna?


Lopatologicznie wyjasnione sytuacje. Kazdy moze zrozumiec bez poswiecania ulamka umyslu na zastanawianie sie. A tv promuje bo tanio produkuja: aktorowi placi sie do paru tysiecy za dzien, amatorowi 100-400 zl. Udawanie paradokumentu usprawiedliwia oszczednosci produkcyjne, rezygnacja ze swiatel, sprzetu itd
 
Wypalenie zawodowe? Co się jeszcze diagnozuje?

Błagam.

Kilka lat temu w francuskim Orange około 60 osób popełniło samobójstwo. Mówimy tu o centrum europy, cywilizacja, dobra kasa, kariera itd Sam przez 12 lat w korpo w PL/UK/FR również widziałem wiele razy jak ludzie padali jak muchy od presji i gwarantuje ci że to nie były pizdy tylko ogarnięte osoby które regularnie uprawiały sport i zdrowo się prowadziły. Jak spojrzałeś z zewnątrz to miały naprawdę eleganckie życie i ciężko było uwierzyć jak można zajechać człowieka. Nie zależy mi w sumie żeby nikogo przekonywać, zaraz lecę na urlop pzdr panowie :)
 
Kilka lat temu w francuskim Orange około 60 osób popełniło samobójstwo. Mówimy tu o centrum europy, cywilizacja, dobra kasa, kariera itd Sam przez 12 lat w korpo w PL/UK/FR również widziałem wiele razy jak ludzie padali jak muchy od presji i gwarantuje ci że to nie były pizdy tylko ogarnięte osoby które regularnie uprawiały sport i zdrowo się prowadziły. Jak spojrzałeś z zewnątrz to miały naprawdę eleganckie życie i ciężko było uwierzyć jak można zajechać człowieka. Nie zależy mi w sumie żeby nikogo przekonywać, zaraz lecę na urlop pzdr panowie :)
def, to nie jest zadne wytlumaczenie. nie radzisz sobie z presja w robocie, zwalniasz sie i idziesz gdzies indziej. jest duzo zawodow, w ktorych nie ma zadnej presji. a to, ze jest wieczna pogon za jak najwiekszym hajsem to ludzie sami sobie wybieraja taki los
 
Kilka lat temu w francuskim Orange około 60 osób popełniło samobójstwo.

Zamykam się już;) A na serio-miałem chujowe okresy w swoim życiu, w pracy też, dwa lata takiego doła, gdzie mi się ręce trzesły pod koniec dnia, spałem godzine w nocy i bałem się jechać. I chuj, człowiek wychodził z domu, robił swoje i dał radę. Cudem nikogo nie zabiłem. Ale w tym problem-mi łatwiej byłoby zabić niż wpaść w depresje ;)
 
Zamykam się już;) A na serio-miałem chujowe okresy w swoim życiu, w pracy też, dwa lata takiego doła, gdzie mi się ręce trzesły pod koniec dnia, spałem godzine w nocy i bałem się jechać. I chuj, człowiek wychodził z domu, robił swoje i dał radę. Cudem nikogo nie zabiłem. Ale w tym problem-mi łatwiej byłoby zabić niż wpaść w depresje ;)
Każdy jest inny. Niedawno w dyskusji na temat wychowania dzieci stwierdziłeś, że poprzez przyjęcie jednego modelu wychowania w stosunku do dzieci nie spowodujemy, że każde w przyszłości będzie takie samo, bo każdy jest inny i w różny sposób wykorzysta zebrane doświadczenie. Zgadzam się. Dlatego wypadałoby być konsekwentnym, ponieważ w tej sytuacji należy stosować analogię, bo każdy reaguje inaczej na nieprzyjazne warunki.
 
Last edited:
Zamykam się już;) A na serio-miałem chujowe okresy w swoim życiu, w pracy też, dwa lata takiego doła, gdzie mi się ręce trzesły pod koniec dnia, spałem godzine w nocy i bałem się jechać. I chuj, człowiek wychodził z domu, robił swoje i dał radę. Cudem nikogo nie zabiłem. Ale w tym problem-mi łatwiej byłoby zabić niż wpaść w depresje ;)
Masu ale ty jesteś ze strefy KR a to się tyczy zwykłych polaczków

 
Każdy jest inny. Niedawno w dyskusji na temat wychowania dzieci stwierdziłeś, że poprzez przyjęcie jednego modelu wychowania w stosunku do dzieci nie spowodujemy, że każde w przyszłości będzie takie samo, bo każdy jest inny i w różny sposób wykorzysta zebrane doświadczenie. Zgadzam się. Dlatego wypadałoby być konsekwentnym, ponieważ w tej sytuacji należy stosować analogię, bo każdy inaczej reaguje inaczej na nieprzyjazne warunki.
Wiesz dla czego tak pisze? Bo moi bliscy, rodzina i przyjaciele, wychodzili z takich problemów sami. Bez psychologa, leków itd. Pracą, rozmowami z bliskimi i własnym charakterem. Najblizsza mi osoba ladowala w latach 90-tych w szpitalu po zapaści na tle nerwowych(praca) i nie żaden psycholog czy antydepresant pomógł. To mam na myśli ze facet, czy silna kobieta, nie wpada w depresje. Bo jak czytam ze ktoś cale życie na to choruje i pomimo sukcesów nadal ma to sie zastanawiam co z takim człowiekiem jest nie tak.
 
Wiesz dla czego tak pisze? Bo moi bliscy, rodzina i przyjaciele, wychodzili z takich problemów sami. Bez psychologa, leków itd. Pracą, rozmowami z bliskimi i własnym charakterem. Najblizsza mi osoba ladowala w latach 90-tych w szpitalu po zapaści na tle nerwowych(praca) i nie żaden psycholog czy antydepresant pomógł. To mam na myśli ze facet, czy silna kobieta, nie wpada w depresje. Bo jak czytam ze ktoś cale życie na to choruje i pomimo sukcesów nadal ma to sie zastanawiam co z takim człowiekiem jest nie tak.
Może po prostu SILNY psychicznie facet i SILNA psychicznie kobieta. Swoją drogą kobiety mają wyższy próg bólu i mocniejszą psychikę. Oczywiście wiele osób zapewne bezpodstawnie używa pojęcia depresja, na określenie swoich, często wyolbrzymionych problemów.
 
@Mateusz Smoter wydaje mi sie, że wiem co cię trapi ziom i to jest stan przejściowy - zobaczysz, że w końcu się to ustabilizuje i będzie dobrze.
Mnie od dłuższego czasu wkurwiała moja praca i wszystko co z nią związane, czyli wieczny brak czasu, brak możliwości zorganizowania sobie życia prywatnego itd do tego stopnia, że idąc do roboty miałem odruch wymiotny, chujowy sen po 4-5h dziennie itd. Teraz odpoczywam sobie na zwolnieniu, zapowiadają sie mega zmiany w moim życiu i psychicznie to ja dawno tak nie odżyłem.
 
Bardzo mi się bromance tych dwóch troli podoba. Chyba pierwszy prawdziwy związek na forum:śmiech:
 
Back
Top