Co mnie wku*wia

@Charles Bronson

Może słowo 'nienawidzić' jest nieodpowiednie, nie wiem. Ja zwracam uwagę na prosty mechanizm - > jak kogoś do czegoś zmuszasz, to przynosi to odwrotny skutek. I tak mogło być w jego przypadku, ale nie wiemy tego. Możemy przypuszczać.

Najprostszy związek przyczynowo-skutkowy, który mogę obserwować jeśli chodzi o wychowywanie mojej 10-letniej kuzynki. Jej matka, a moja ciotka - dała jej telefon komórkowy i oczywiście od razu były takie nakazy:

MASZ DBAĆ, BY BATERIA ZAWSZE BYŁA NAŁADOWANA
TELEFON MA BYĆ CIĄGLE WŁĄCZONY
MASZ ZAWSZE ODBIERAĆ KIEDY DZWONIĘ

No i oczywiście nie trudno sobie wyobrazić, że przyniosło to odwrotny skutek. Moja kuzynka jak gdzieś idzie się bawić to ma to gdzieś. wyłącza telefon. Nie zgadza się na te zasady. :crazy: No i oczywiście później mega kwas, jak rodzice do niej dzwonili, a tu brak sygnału.
Nie myl trollingu dorosłego chłopa z nastoletnim buntem.
 
Wkurwia mnie, że pomimo tego, że wziąłem sobie pracę z domu, to budzę się 6.00 i nie mogę spać, bo zegar biologiczny sie tak przestawil:/
 
Wkurwia mnie, że pomimo tego, że wziąłem sobie pracę z domu, to budzę się 6.00 i nie mogę spać, bo zegar biologiczny sie tak przestawil:/
Wstawanie z mocnego rana jest mega produktywne. Rozumiem wkurwienie, ale zawsze staram się widzieć tylko plusy tego. :)
 
Wstawanie z mocnego rana jest mega produktywne.
Widzę to w sobotę, odkąd z młodym na 7 do logopedy chodzę. A i jemu lepiej się myśli niż o 17 po całym dniu w przedszkolu. 8:30 jestem w domu i robię cały dzień w ogrodzień czy garażu. A tak pewnie do 10 by schodziło, žeby się zebrać :)
 
Wkurwia mnie, że pomimo tego, że wziąłem sobie pracę z domu, to budzę się 6.00 i nie mogę spać, bo zegar biologiczny sie tak przestawil:/
Ja kiedys też lubiłem pospać ale teraz cenie sobie dłuższy dzień i nawet jak ma weekend to wstaje około 6-7. W ciepłe miesiące jak wybieram się w dłuższą trasę rowerową (100km+) to nawet o 5 :lol:
 
Jak już jesteśmy w tym temacie, to wkurwia mnie wstawanie gdy jest ciemno. A już trzeci rok wstaję do pracy o 5:40, także kilka miesięcy w roku jest przesrane pod tym względem :wtf2:
 
Jak już jesteśmy w tym temacie, to wkurwia mnie wstawanie gdy jest ciemno. A już trzeci rok wstaję do pracy o 5:40, także kilka miesięcy w roku jest przesrane pod tym względem :wtf2:

Przejebany okres... Ja pracując od 8-16 to przez prawie 2 miesiące widzę słońce jedynie przez okno... :jon:
 
A ja dziś musiałem dwa auta skrobać
zimo_wypier_417.jpg
 
Jak już jesteśmy w tym temacie, to wkurwia mnie wstawanie gdy jest ciemno. A już trzeci rok wstaję do pracy o 5:40, także kilka miesięcy w roku jest przesrane pod tym względem :wtf2:
Ja od 5 na nogach,ale mam nadzieję że to ostatni sezon bo to kurwa nieludzkie
 
Tez dlugi weekend mnie cieszy :bayan: niby poniedzialek home office ale to oznacza tyle co opierdalanie sie z wlaczonym laptopem :lol:
 
Wkurwiają mnie jebane tłumy w okolicach dworców - myślę co tu się kurwa dzieje, a to po prostu piątek i tłumy słojów wypierdalają do domów. Do tego podwarszawskie prowincje po robocie wracają do siebie. A tak sobie chciałem ułatwić i podjechać kolejką omijając korki...
 
Wkurwiają mnie jebane tłumy w okolicach dworców - myślę co tu się kurwa dzieje, a to po prostu piątek i tłumy słojów wypierdalają do domów. Do tego podwarszawskie prowincje po robocie wracają do siebie. A tak sobie chciałem ułatwić i podjechać kolejką omijając korki...
Piatek przed dlugim weekendem. Wlasnie siedze w pociag. Bilet pierwsza klasa - stojacy obok kibla :lol:
 
Piatek przed dlugim weekendem. Wlasnie siedze w pociag. Bilet pierwsza klasa - stojacy obok kibla :lol:
Kupiłeś bilet bez miejscówki czy co? Jakby mi ktoś zajął moje miejsce to bym go osobiście z niego wyjebał. Druga kwestia, to nie ogarniam kupowania biletów na ostatnią chwilę - raz w życiu mi to się zdarzyło ale to była siła wyższa rok temu na ostatni pociąg z Gdańska.
 
Kupiłeś bilet bez miejscówki czy co? Jakby mi ktoś zajął moje miejsce to bym go osobiście z niego wyjebał. Druga kwestia, to nie ogarniam kupowania biletów na ostatnią chwilę - raz w życiu mi to się zdarzyło ale to była siła wyższa rok temu na ostatni pociąg z Gdańska.
Tak, bilet bez miejscowki. Kupilem go we wtorek przez neta - juz nie bylo miejsc siedzacych...
 
że nie będę miał długiego weekendu, bo mam jebane zajęcia.
Za 2tygodnie jak będzie UFC205 to też mam zajęcia. Nosz kurwa jeszcze dzisiaj do ksero przyszedł ciapak śmierdzący gównem i chciał wytargować zniżkę studencką na jedną stronę (różnica 8gr)
 
Back
Top