Dzieje się tak, gdyż nastąpiła ewolucja freakowego uniwersum, teraz to już zwykła maszynka do zarabiania pieniędzy a pisałem już wcześniej, że paru cwańszych freaków dobrze się ustawiło i zabetonowało rynek, który de facto stał się mniejszy dla nowych chętnych bo te miejsca teraz zajmują byli zawodowcy czy inni sportowcy, a nie nowa grupa freaków. Same konfy i dymy to również sprawa poboczna, to było potrzebne na początek, żeby rozkręcić biznes, a teraz wystarczy byle przepychanka na ważeniu i po sprawie. Powrotu do gal patusów ze streamów nie ma, teraz inni rozdają karty. Zresztą doszło już do tego, że na galach MMA jest więcej pojedynków bokserskich albo K-1 bo prawilni stójkowi zadymiarze boją się przegrać z freakiem w parterze. Śmiech na sali.