Clout MMA

Nie do końca, bo hajto sam przegiął wtedy z prędkością dlatego wymijająco porusza tę kwestię bo wie że on to spierdolił. Jakby jechał np 70km/h to uważam że by mu tego ludzie nie wytykali. A burak nie dośc że nie siedział w mamrze to jeszcze bezczelnie sapie do hejterów.
Hm tak w skrócie to z Hajto to mam podobny problem co z pijanym Kwaśniewskim. Oczywiście nie zrównując tych wydarzeń oraz Hajto mógł to milion razy lepiej zorganizować wizerunkowo np. wypłacając rodzinnie zmarłej 100 tys. zł odszkodowania i pójściem na samoukaranie, dziwie się, że Polsat mu nie podpowiadał jak to rozegrać).
Tylko z czego my się właściwie śmiejemy: z tego że w Polsce jest masa fatalnych kierowców na drogach oraz, że masa osób ma problem z problematycznym piciem alkoholu (według różnych statystyk nawet 9% Polaków plus kilka procent uzależnionych)?
Jeszcze im dalej na wschód tym większy problem...
Już nie mówiąc o tym, że mam wrażenie czasami, że psy lepiej zachowują się niż niektórzy rowerzyści i piesi...
Zrobiła to osoba popularna, ale coś co w Polsce jest popularne.
BTW raz czytam, że jechał 70km/h a raz że 120 km/h -bym musiał jeszcze poszukać, ale częściej piszą, że jechał 70 km przy ograniczeniu do 50 km/h.

PS byli piłkarze, którzy za przejchanie kogoś po pijaku mieli tylko zabrane prawo jazdy. Dariusz D. jeśli dobrze pamiętam.
 
Czasy się zmieniają, kiedyś bramkarz Widzewa też śmiertelnie potrącił przechodnia, trafił do paki (za komuny), a parę lat później skoczył z 9. piętra. W takiej samej sytuacji Hajto został idolem gawiedzi i przepala większą kasę, niż kiedy był czynnym piłkarzem.
 
Czasy się zmieniają, kiedyś bramkarz Widzewa też śmiertelnie potrącił przechodnia, trafił do paki (za komuny), a parę lat później skoczył z 9. piętra. W takiej samej sytuacji Hajto został idolem gawiedzi i przepala większą kasę, niż kiedy był czynnym piłkarzem.
Darek Dudka przejechał człowieka mając promil i potem normalnie grał w kadrze. Jakos nikt mu tego nie odkopywał.
 
Darek Dudka przejechał człowieka mając promil i potem normalnie grał w kadrze. Jakos nikt mu tego nie odkopywał.
Mało tego - Grzesiu Król w autobiografii przyznawał, że gracze Amiki się zrzucili na kaucję i adwokata i ogółem podpłacał klub.
Czasy się zmieniają, kiedyś bramkarz Widzewa też śmiertelnie potrącił przechodnia, trafił do paki (za komuny), a parę lat później skoczył z 9. piętra. W takiej samej sytuacji Hajto został idolem gawiedzi i przepala większą kasę, niż kiedy był czynnym piłkarzem.
Adam Ledwoń był kompletnym pojebem na przykład na boisku i w życiu - kiedyś spowodował ciężki wypadek i uciekł z miejsca wypadku jadąc z trenerem Czyżniewskim i Szamotulskim... Szamo w swojej książce uznał to za zabawną anegdotę.
 
Szamotulski niewiele mniejszy debil niż Ledwon. Całe szczęście, że Ledwoń walnął samobója zanim kogoś zabił, ten typ to był nieleczony psychol.
Raz była impreza u pana Szamo po meczu w którym puścił szmatę. Oglądali na chacie skróty lige plus a Grzesiu w tym czasie poszedł do kuchni po kanapki. I nagle żona notabene o imieniu Rossi drze się z pokoju Grzesiu czym ty to broniłes ? A grzesiu z kuchni krzyczy CHUJJJJJJJJJJJJJJEM !!!!!!!!!!!!
 
Szamotulski niewiele mniejszy debil niż Ledwon. Całe szczęście, że Ledwoń walnął samobója zanim kogoś zabił, ten typ to był nieleczony psychol.
Ledwoń to był gość który był zdecydowanie chory psychicznie i to grubo. Niestety takie Weszło go gloryfikowało w pewnym momencie jako ciekawego gościa z odpałami, ale zabawnego kumpla. Tylko ciekawe, że niemal każdy kto grał w Austrii za jego czasów mówi, że ten gość był niebezpieczny dla otoczenia.
 
Czasy się zmieniają, kiedyś bramkarz Widzewa też śmiertelnie potrącił przechodnia, trafił do paki (za komuny), a parę lat później skoczył z 9. piętra. W takiej samej sytuacji Hajto został idolem gawiedzi i przepala większą kasę, niż kiedy był czynnym piłkarzem.
Raczej przepalał, teraz długi i jednocześnie tabloidy robią mu zdjęcia z kasyn.
Najgorszy nałóg to hazard, tyle można stracić podczas jednego wieczoru :siuu:
W ogóle zaorać tą piłkę nożną, tyle milionów wsparcia od państwa, samorządów i to takie fatalne...
 
Czasy się zmieniają, kiedyś bramkarz Widzewa też śmiertelnie potrącił przechodnia, trafił do paki (za komuny), a parę lat później skoczył z 9. piętra. W takiej samej sytuacji Hajto został idolem gawiedzi i przepala większą kasę, niż kiedy był czynnym piłkarzem.
Sprawa nie jest taka oczywista. W wypadku z Hajto kobieta przechodziła przez drogę w niedozwolonym miejscu, a Hajto był trzeźwy i tylko trochę przekroczył prędkość. Biegli wskazali różne przyczyny wypadku, a nie tylko winę Hajty. Niemniej z racji przekroczenia prędkości i tak dostał wyrok. W dodatku tuż po wypadku Hajto aktywnie pomagał w reanimacji nie uciekał.
 
Sprawa nie jest taka oczywista. W wypadku z Hajto kobieta przechodziła przez drogę w niedozwolonym miejscu, a Hajto był trzeźwy i tylko trochę przekroczył prędkość. Biegli wskazali różne przyczyny wypadku, a nie tylko winę Hajty. Niemniej z racji przekroczenia prędkości i tak dostał wyrok. W dodatku tuż po wypadku Hajto aktywnie pomagał w reanimacji nie uciekał.
I w przeciwieństwie do Najsztuba miał dokumenty
 
Znajdź trzy różnice
received_297158092873870.jpeg
 
Back
Top