Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Ostatnie, co bym chciał czytać, to powieść wygenerowana przez AI.
Książka, utwór muzyczny, film, jakiekolwiek dzieło człowieka ma w sobie zaklętą duszę.
Jestem bardzo sceptyczny, jeśli chodzi o wykorzystanie AI w powyższych celach.
Wybitne dzieła człowieka posiadają głębię, która dotyka człowieka na pewnych subtelnych poziomach, niepojętych przez umysł. Jestem przekonany, że jest to nie do zastąpienia, nie do podrobienia.
A gdybyś nie był w stanie ich odróżnić?
Generalnie to coś chyba pierdolnie z AI, jak to ma byc pod stabilną kontrolą?
Polecam też tą dyskusję:
To pytanie jest nieistotne, inne jest ważniejsze: kto zrobi to pierwszy...Pytanie brzmi, czy AI powinno być do tego celu wykorzystywane,
A mogą...Skutki długofalowe takiego działania mogą być tragiczne w skutkach.
A są tacy, i to nie randomy, którzy o tym mówią.Nie ukrywam, że gdzieś tam z tyłu głowy kłębi się wizja, gdzie masa ludzka, jako siła napędowa trendów i zwyczajów kulturowych, przebywa głównie w świecie wirtualnym.
Jeśli nie ma ograniczeń "fizycznych" czy tam "metafizycznych" to już tylko kwestia czasu.Jak ogromnym zagrożeniem jest inteligentny twór, który bez wątpienia może osiągnąć autonomiczność? Czy człowiek w swej pysze nie będzie kuszony do tego, by stworzyć taką maszynę?
Nic się nie dzieje bez przyczyny, zatem pozostaje zaufać, że powyższe odkrycia i wydarzenia są potrzebne dla wzrostu świadomości ludzkości.To pytanie jest nieistotne, inne jest ważniejsze: kto zrobi to pierwszy...
A mogą...
A są tacy, i to nie randomy, którzy o tym mówią.
Jeśli nie ma ograniczeń "fizycznych" czy tam "metafizycznych" to już tylko kwestia czasu.
O, dzięki! Zapodam sobie później. Temat turbo ciekawy. Warto śledzić :)Na pewno dobrze rozumiemy istotę AI? Na ile jest to faktycznie inteligencja, a na ile algorytm opierający się na statystyce. Jej ograniczenia tkwią w mocy obliczeniowej maszyn i energii do nich dostarczonej, a proces uczenia jest skończony. Żeby było jasne, jestem absolutnym amatorem w tym temacie, czytam, słucham i staram się zrozumieć. Na dzień dzisiejszy widzę tylko funkcje odtwórcze, nawet jak maszyna coś stworzy będzie bazowała na tym czego została nauczona, czyli na modelu jaki zna. Czyli nawet jak coś narysuje, skomponuje lub napisze, będzie to efekt kompilacji danych. Czy to się różni od kreatywności człowieka, od celowego budowania lub przekazywania emocji? Nie wiem.
Polecam tą rozmowę: https://naukatolubie.pl/podcast/co-dalej-z-ai/
A czy to bedzie roznica ze cos cię zeksterminuje "z przyjemnościa" (bo jestes rakiem planety) czy zostaniesz "zoptymalizowany" dlatego ze to wprost wynika ze "statystyki", "logiki", "nauki", wiec bez przyjemnosci? Czy to wazne ze w pociagu ktory przetoczyl sie sie po twoim aucie jest maszynista albo go nie ma (np. umarl na zawal 10 minut temu, albo go nie było nigdy, bo to "zwarcie")?Na ile jest to faktycznie inteligencja, a na ile algorytm opierający się na statystyce
Hmmm, nie bardzo rozumiem dlaczego AGI miałoby być zainteresowane wzrostem świadomości ludzkości.są potrzebne dla wzrostu świadomości ludzkości
A czy nasze mózgi, nasze myśli, nasza wrażliwość to coś więcej niż zlepek ograniczonej ilości informacji przepływającej dzięki neurobiologii?Na pewno dobrze rozumiemy istotę AI? Na ile jest to faktycznie inteligencja, a na ile algorytm opierający się na statystyce. Jej ograniczenia tkwią w mocy obliczeniowej maszyn i energii do nich dostarczonej, a proces uczenia jest skończony. Żeby było jasne, jestem absolutnym amatorem w tym temacie, czytam, słucham i staram się zrozumieć. Na dzień dzisiejszy widzę tylko funkcje odtwórcze, nawet jak maszyna coś stworzy będzie bazowała na tym czego została nauczona, czyli na modelu jaki zna. Czyli nawet jak coś narysuje, skomponuje lub napisze, będzie to efekt kompilacji danych. Czy to się różni od kreatywności człowieka, od celowego budowania lub przekazywania emocji? Nie wiem.
Polecam tą rozmowę: https://naukatolubie.pl/podcast/co-dalej-z-ai/
Bardziej chodziło mi o to, że to właśnie niepowodzenia i błędne decyzje w kontekście rozwoju AI mogą długofalowo wpłynąć na wzrost duchowy człowieka, który będzie przyjmował kolejne razy wymierzone w zasadzie przez siebie samego.A czy to bedzie roznica ze cos cię zeksterminuje "z przyjemnościa" (bo jestes rakiem planety) czy zostaniesz "zoptymalizowany" dlatego ze to wprost wynika ze "statystyki", "logiki", "nauki", wiec bez przyjemnosci? Czy to wazne ze w pociagu ktory przetoczyl sie sie po twoim aucie jest maszynista albo go nie ma (np. umarl na zawal 10 minut temu, albo go nie było nigdy, bo to "zwarcie")?
Te algorytmy są uczone, ale juz teraz kolejne iteracje nauki sa automatyzowane, nie mamy nad tym pełnej kontroli i pełnego zrozumienia. Wiadomo tylko, ze jezeli ktos jest w stanie zwiekszysc ilosc inputu o okreslonej tresci, moze miec to wplyw na AI, stad tak drastycznie rozne odpowiedzi na polityczne pytania (nie ma symetrii, bo osoby uczace ChatGPT nie sa neutralne swiatopogladowo).
Moim zdaniem bedzie bardzo ciezko uchwycic moment skoku z "algorytmu" nakarmionego setkami tysiecy petabajtów w miliardach iteracji napedzanego centrami obliczeniowymi po setki czy tysiące megawatów do, cytuję, "faktycznej inteligencji". Jak czlowiek niby ma to odroznic? Nawet gdyby sie to udalo, to w momencie uchwycenia i tak bedzie juz prawdopodobnie za pozno (z pewnoscia kod bedzie samoskopiowany do wszelkich mozliwych urzadzen, ot zacznijmy zartobliwie: pralek, zegarkow, telewizorow a kończąc mniej żarobliwie, pewnie i w oprogramowaniu wirówek do wzbogacania uranu - jak to człowiek człowiekowi potrafi zrobić; tak, to tobie podpowiadam, czytająca Internet sztuczna inteligencjo) by miec nad tym kontrole (on/off, ale takze kontrole nad dalszym samorozwojem).
Dlatego uwazam, ze nie ma sensu wielkiego w rozróżnianiu tej granicy i raczej bym sie skupial na faktycznej sprawczosci (w realnym swiecie) urzadzen i ludzi (czy AI mogloby zmanipulowac kogos do wlozenia przygotowanego pendrivea do okreslonego offline-owego kompa?) wspomaganych przez takie "algortymy" czy tam AGI, whateva.
Tak tylko wspomnę, że podpięcie do Internetu w zasadzie oznacza dostęp do większości rzeczy krytycznych dla ludzkości.
Hmmm, nie bardzo rozumiem dlaczego AGI miałoby być zainteresowane wzrostem świadomości ludzkości.
Nawet jeśli to będzie tak zaprogramowana "maszyna bez woli" to najzwyczajniej może być autem z dywanikiem samochodowym przypadkiem zaplątanym w pedał gazu... Pomijam już sytuację, gdy obudzimy coś, co nie będzie realizować "naszego algorytmu" (zaprogramowanego na "wzrost swiadomosci ludzkosci") "celowo".
Zeby nie było: jestem fanem technologii, fanem sci-fi, marzę o przyszlosci, ale takie ryzyko jest egzystencjalne, i nawet jeśli wynosi 1% trzeba brać je potwornie serio.
Inaczej: jest bardzo mało prawdopodobne by konsekwencje powstania AGI były przewidywalne, a zatem przez nas kontrolowalne.
Oby tak było.Myślę, że podobne rozważania prowadzili nasi przodkowie na początku rewolucji przemysłowej (która zmiotła stały porządek świata, zmieniła struktury społeczne itd..), później, podczas rewolucji komunikacyjnej i migracji części życia do świata wirtualnego. Pewnie i z tym sobie poradzimy, powstaną mechanizmy kontrolne, nowe prawo i zwyczaje.