grzejnik78
Maximum FC Welterweight
Z mojego punkty widzenia jego status materialny, brak żony, dzieci na utrzymaniu umożliwił podjęcie tak radykalnej decyzji jak porzucenie kariery, dostatniego życia. Trudniej jest to zrobić jeśli jest się obarczonym odpowiedzialnością za inne osoby. Nie wyobrażam sobie aby teraz wyszedł z domu, zostawił żonę z dziećmi, rzucił dobrze płatną pracę i zaczął żyć jak niebieski Ptak. Sytuacja trochę jak z filmu "Mniejsze niebo" z tym że tam kończy się tragicznie...
To wszysko co ten czlowiek mial , nie spadlo mu z nieba , on ciezko musial na to pracowac , do tego byl dobry w tym co robil , to nie jest latwy krok zeby zdecydowac sie porzucic dorobek zycia I zaczac zyc w"totalnie innym swieie"
Gdyby byl szczesliwym czlowiekiem , napewno nie zdecydowal by sie na takie posuniecie .
Ja jestem pod ogromnym wrazeniem takich ludzi , ktorzy maja na tyle odwagi I determinacji zeby pozucic wszystko I "zaczac zyc od nowa"
I jak widac takie zycie mu sprzyja , wyglada swietnia jak na siedemdziesiecioletniego kolesie :-)
Mam nadzieje ze tak wlasnie bedzie wygladala przyszlosc , opuscimy wkoncu" swoje klatki "I zaczniemy zyc na luzie , nie bojac sie co przyniesie kolejny dzien , tylko wyczekiwac go z niecierpliwoscia.
Peace !!