Nie traktuję inwestycji w złoto jako coś co ma mi przynieść zysk, raczej ostateczny zapas na wypadek "jak to wszystko pierdolnie".
Szczerze jednak przyznam, że jak wczoraj w kantorze przyszło mi za 3 takie 5gramowe maleństwa zapłacić prawie 6 koła to bardzo mi się smutno zrobiło. Banan dla skali

.
Jaka alternatywa na "w czasie W"? Srebro? Diamenty? Myślałem kiedyś o srebrze, ale kilogram tego, nawet teraz wart jest zaledwie 4 000. Żeby uskładać jakąkolwiek poduszkę to trzeba też od razu kupić muła, który by to nosił.
View attachment 121932