Jako fan Portera Bałtyckiego, zaprawdę powiadam Wam - to jest jeszcze lepsze ! Właśnie otworzyłem Komes Barley Wine (12%) i ...:antonio:
To jest dobre na zimę, bo grzeje. To jest ZDRADLIWE. Jakoś tak zimą oglądałem jakiś film i popijałem pod to komesy. Wjechał RIS i dwa Barley Wine'y. Trzy piwka tylko a jakoś tak lekko w głowie zaszumiało :lsdtrip:
 
To jest dobre na zimę, bo grzeje. To jest ZDRADLIWE. Jakoś tak zimą oglądałem jakiś film i popijałem pod to komesy. Wjechał RIS i dwa Barley Wine'y. Trzy piwka tylko a jakoś tak lekko w głowie zaszumiało :lsdtrip:
Trzy piwa o mocy sześciu piw już mogą zaszumieć.
 
Trzy piwa o mocy sześciu piw już mogą zaszumieć.[/QUOTE said:
kupiłem jedno Barley Wine na próbę - już żałuję że tylko jedno … a smak jest. Idę do Planety. Może znajdę coś znajdę coś lepszego niż Perłę Chmielową. I żeby nie było że nie szanuję perły: Perła Chmielowa jest pyszna i zdrowa. Swego czasu więcej czasu spędziłem w knajpie fabrycznej Perły niż na wykładach...
 
Ja od jakiegoś czasu regularnie łoję ten browarek



241px-Perła_Chmielowa_Pils.jpg
Pamiętam jak Perła była lokalnym piwem, niedostępnym poza województwem lubelskim. I te napisy na blokach typu: "Perła z rana jak śmietana". Robiliśmy zrzutę na beczkę 50 litrów i kupowaliśmy bezpośrednio w browarze taką beczkę. Więcej nas kosztowała kaucja za pompkę i beczkę niż samo piwo. Ech... to były czasy. Teraz pewnie bym umarł po wypiciu takie ilości Perły. Ale do dziś mam sentyment.
 
Last edited:
@cRe i inni. Splodzilem druga warke. Czesc nagazowywalem dropsami a reszte czyli wiekszosc cukrem. Dalem 3g na butelke. Tak bezpiecznie. Zakapslowalem tydzien temu. Dzisiaj sprawdzalem nagazowanie. Wszystko ok ale po otwarciu piana plynela i plynela. Teraz zastanawiam sie czy jak to dluzej postoi to czy nie bedzie granatow?
 
@cRe i inni. Splodzilem druga warke. Czesc nagazowywalem dropsami a reszte czyli wiekszosc cukrem. Dalem 3g na butelke. Tak bezpiecznie. Zakapslowalem tydzien temu. Dzisiaj sprawdzalem nagazowanie. Wszystko ok ale po otwarciu piana plynela i plynela. Teraz zastanawiam sie czy jak to dluzej postoi to czy nie bedzie granatow?
Zabutelkowałeś razem z chmielinami?
 
@cRe i inni. Splodzilem druga warke. Czesc nagazowywalem dropsami a reszte czyli wiekszosc cukrem. Dalem 3g na butelke. Tak bezpiecznie. Zakapslowalem tydzien temu. Dzisiaj sprawdzalem nagazowanie. Wszystko ok ale po otwarciu piana plynela i plynela. Teraz zastanawiam sie czy jak to dluzej postoi to czy nie bedzie granatow?
Potrzymaj kilka dni to piwo w chłodnym miejscu, żeby gaz który znajduje się na samej górze butelki, rozszedł sie po całej objetosci. Poza tym piwo ci się fajnie sklaruje.
 
Kurwa mozliwe ze troche wpadlo z chmielenia na zimno...:facepalm:
Powiedzcie lepiej czy pierdolnie czy nie:lol:
Nie pierdolnie. Długo fermentowałeś, nie przesadziłeś z refermentacją. Wsadź ze dwie butelki do lodówki na noc i jutro wieczorem otwórz jedną. Zobacz jak wtedy będzie gazowało. Po jutrze otwórz drugą i zobacz czy będzie różnica.

Jak w obu nie będzie wyłazić piana to git. Jak będzie wychodzić powoli to po prostu przelewaj do szkła i tyle.

Jeżeli będzie dalej mocno gazować to weź jakiś otwieracz który nie zginą zginą kapsli i odgazowywuj delikatnie tak żeby leciał gaz ale.zeby kapsla nie zdejmowac. To nie jest najwygodniejsza metoda ale na pewno trochę pomoże.

Schłodzenie powinno rozwiązać problem. Na przyszłość staraj się nie butelkować wszelkiego rodzaju drobinek bo one powodują szybsze uwalnianie się gazu po spadku ciśnienia przy otwieraniu. Efekt jak menthos w coli. Sama cola nie pierdolnie ale z menthos już tak. Podobnie z piwem.
 
Nie pierdolnie. Długo fermentowałeś, nie przesadziłeś z refermentacją. Wsadź ze dwie butelki do lodówki na noc i jutro wieczorem otwórz jedną. Zobacz jak wtedy będzie gazowało. Po jutrze otwórz drugą i zobacz czy będzie różnica.

Jak w obu nie będzie wyłazić piana to git. Jak będzie wychodzić powoli to po prostu przelewaj do szkła i tyle.

Jeżeli będzie dalej mocno gazować to weź jakiś otwieracz który nie zginą zginą kapsli i odgazowywuj delikatnie tak żeby leciał gaz ale.zeby kapsla nie zdejmowac. To nie jest najwygodniejsza metoda ale na pewno trochę pomoże.

Schłodzenie powinno rozwiązać problem. Na przyszłość staraj się nie butelkować wszelkiego rodzaju drobinek bo one powodują szybsze uwalnianie się gazu po spadku ciśnienia przy otwieraniu. Efekt jak menthos w coli. Sama cola nie pierdolnie ale z menthos już tak. Podobnie z piwem.
Uff. Szkoda by bylo tych 36 butelek
 
Back
Top