Takie cuś mi w łapy wpadło? Greenday Premium Eco Vodka.
Warto do baku zalać?

base.jpg
Jak już wpadło...ale najpierw sprawdźetykietę,i napisz nam kraj i producenta. Jak trza będzie cię ratować,forum przynajmniej będzie wiedziało jak ratować, i potem kogo ścigać w przypadku nieudanej próby reanimacji.
 
Przywiezione z UA, ale co tam na etykiecie to nie wiem.
Mrozi sie juz, co tam bedzie w cieplym barku stała
:fjedzia:
 
Przywiezione z UA, ale co tam na etykiecie to nie wiem.
Mrozi sie juz, co tam bedzie w cieplym barku stała
:fjedzia:
Czyli odtruwanie na alkohol metylowy. Przeżyjesz,najwyżej ślepy jak Krecik. Ruchanie,zioło, muzyka...sporo fajnych rzeczy pozostaje. Tylko nie pij więcej, niż 100 gram na raz,bo pewnie niewprawiony w metylu jesteś...
 
Dobrze zmrozony metyl to jak Chopin z zagryzka ;)
Zwiadowca musi przodem isc, kazdy student wie :)
 
@cRe przenioslem moje piwo w cieplejsze miejsce. Temp z 16 skoczyla do 21. Odfermentowalo jeszcze 1blg do 3blg. Jak juz pisalem moim bledem bylo zlanie do fermentora z wszystkim czyli chmielinami, kolendra i skorka pomaranczy. Teraz szykuje sie do zlewania. Zakupilem wezyk z koncowka grawitacyjna chyba tak to sie nazywa i drugi fermentor. Mam zamiar jak kopyr na filmie zlac z jednego do drugiego kranikiem z wezem i zlewajac wprowadzic w ruch zeby sie wymieszalo ale bez napowietrzenia. I teraz zastanawiam sie czy lac po przelaniu do butelek od razu czy potrzymac jeszcze na cichej w drugim fermentorze i po kilku dniach zlac? Co radzisz?
 
@cRe przenioslem moje piwo w cieplejsze miejsce. Temp z 16 skoczyla do 21. Odfermentowalo jeszcze 1blg do 3blg. Jak juz pisalem moim bledem bylo zlanie do fermentora z wszystkim czyli chmielinami, kolendra i skorka pomaranczy. Teraz szykuje sie do zlewania. Zakupilem wezyk z koncowka grawitacyjna chyba tak to sie nazywa i drugi fermentor. Mam zamiar jak kopyr na filmie zlac z jednego do drugiego kranikiem z wezem i zlewajac wprowadzic w ruch zeby sie wymieszalo ale bez napowietrzenia. I teraz zastanawiam sie czy lac po przelaniu do butelek od razu czy potrzymac jeszcze na cichej w drugim fermentorze i po kilku dniach zlac? Co radzisz?
Ja bym przelał do drugiego fermentorów, żeby oddzielić osady. Zlewać od góry ponad osadem. Potem zostawić ten fermentor "czysty" na dłuższą chwilę żeby ewentualnie to co ci wciągnie opadło i wtedy do butelek.
 
Ja bym przelał do drugiego fermentorów, żeby oddzielić osady. Zlewać od góry ponad osadem. Potem zostawić ten fermentor "czysty" na dłuższą chwilę żeby ewentualnie to co ci wciągnie opadło i wtedy do butelek.
Taki mialem zamiar. Czyli zostawie na jeden dzien po przelaniu i do butli
 
IMG_20180707_170357_725.JPG

Dziś wieczorem będzie testowane,ogólnie jestem zaskoczony smakowitością browarów z domieszkami soków,czy innych efektorów. To PA z sokiem z wiśni,pomarańczy i puree z mandarynki. Tego typu browwary dobre są do podrywania dziewczyn, więc trzeba się znać - bo są wśród nich lepsze i gorsze,są też tragedie. I nawet odradzając zakup/wypicie tragicznego browara zyskujemy.Szczególnie,jak my odradzamy,baba feministycznie się upiera przy swoim wyborze, olewamy,ona pije i się męczy, a potem mówi rzeczy w stylu "kurde,miałeś rację.". Punktujemy,doradzamy jakieś dobre,i już haczyk tkwi w...hmm.
 
View attachment 11447
Dziś wieczorem będzie testowane,ogólnie jestem zaskoczony smakowitością browarów z domieszkami soków,czy innych efektorów. To PA z sokiem z wiśni,pomarańczy i puree z mandarynki. Tego typu browwary dobre są do podrywania dziewczyn, więc trzeba się znać - bo są wśród nich lepsze i gorsze,są też tragedie. I nawet odradzając zakup/wypicie tragicznego browara zyskujemy.Szczególnie,jak my odradzamy,baba feministycznie się upiera przy swoim wyborze, olewamy,ona pije i się męczy, a potem mówi rzeczy w stylu "kurde,miałeś rację.". Punktujemy,doradzamy jakieś dobre,i już haczyk tkwi w...hmm.
Na mojej to nie robi wrażenia :(

Dzisiaj czeskie piwerko wjeżdża:
WrKPqNX.jpg
Z plastiku?
 
Na mojej to nie robi wrażenia :(

Hehe,no kobiety są różne,na szczęście:antonio:
Piwo ciekawe, dobrze zbalansowane,nie jest słodkie,o dziwo, goryczka dość wyczuwalna,szczególnie na finiszu - jak mija się z wiśnią. W pierwszym łyku zdziwiłem się,że jak to ma być pale ale, i jakim cudem nie czuć amerykańskich chmieli,ale też po kilku łykach na finiszu są. W sumie jest też laktoza,może dlatego jest tak złagodzone wszystko. Spróbowałbym chętnie wersji bez laktozy,ciekawie może być,agresywniej.
 
Na ufc wziąłem sobie Kozle,kilka sztuk,choć może mnie po nich głowa boleć,nie lubię dodatkowo dodanych do piwa ekstraktów z chmielu w czeskim i niemieckim wydaniu. Plus to brwk dodstkowego cukru. Schłodzę, i będzie dobrze. No i wziąłem tylko trzy, więc sześć piw rozłożonych w czasie powinno się dogadać ze sobą,i ze mną. I z Chorwatami,no i z Putillą :putin:
 
Na ufc wziąłem sobie Kozle,kilka sztuk,choć może mnie po nich głowa boleć,nie lubię dodatkowo dodanych do piwa ekstraktów z chmielu w czeskim i niemieckim wydaniu. Plus to brwk dodstkowego cukru. Schłodzę, i będzie dobrze. No i wziąłem tylko trzy, więc sześć piw rozłożonych w czasie powinno się dogadać ze sobą,i ze mną. I z Chorwatami,no i z Putillą :putin:
Na UFC to prawdopodobnie będę spał. Swoja droga to i tak bym nic nie kupował.
Jutro wrzucę tutaj filmik jak działa cały system kegu w wersji "przenośnej". Jaram się jak Rzym za nerona.
 
@cRe
Dlaczego kierwa oni az tak gazuja te browary? "Rynek"? Czy jakies chemiczne sprawy?
Gazowane są identyczne (normalne), ale do tego dochodzi niestabilny (mniej stabilny, z uwagi na rękodzieło), proces (w mniejszych browarach) i interakcje z piwkiem przed otwarciem. Jak nie dałeś butelce odstać z godzinkę, to co się dziwisz. Jak jesteś nadal zdziwiony - sprawdz datę przydatności. Jest szansa, że ona coś wytłumaczy.
 
Gazowane są identyczne (normalne), ale do tego dochodzi niestabilny (mniej stabilny, z uwagi na rękodzieło), proces (w mniejszych browarach) i interakcje z piwkiem przed otwarciem. Jak nie dałeś butelce odstać z godzinkę, to co się dziwisz. Jak jesteś nadal zdziwiony - sprawdz datę przydatności. Jest szansa, że ona coś wytłumaczy.
Piffko stało z 2h. Nie chodzi nawet o dziś, ani o konkretną markę, tylko tak ogólnie: masowe piwa butelkowe.

Generalnie (SKS ;)) nie lubie mocno gazowanych napojów. Większość piw w temperaturze pokojowej gotowe jest eksplodować przy najmniejszym wstrząśnięciu. Wypijesz łyk, to się musisz odgazować. Skąd ten fetysz gazu? Wódkę też będą gazować?
 
Piffko stało z 2h. Nie chodzi nawet o dziś, ani o konkretną markę, tylko tak ogólnie: masowe piwa butelkowe.

Generalnie (SKS ;)) nie lubie mocno gazowanych napojów. Większość piw w temperaturze pokojowej gotowe jest eksplodować przy najmniejszym wstrząśnięciu. Wypijesz łyk, to się musisz odgazować. Skąd ten fetysz gazu? Wódkę też będą gazować?
Przelewaj agresywnie do szkła z grawerem piany i odczekaj chwilę i będziesz miał rozgazowane. :P
 
Dzieki, teraz juz wiem jak rozgazowac napoj. A nagazowane widocznie musi byc.
Nie musi :) pamiętam, że jakiś czas uwielbiałem wygazowane - nalewałem, I czekałem :) miałem też okres że piłem tylko takie o temperaturze pomieszczenia. Różne fazy miłości ;)
 
IMG_20180712_183009_238.JPG

Atak Chmielu mnie rozczarował, Chmielone mocno, ale nie czuć smaków Chmielu... Iippaa - dałem się nabrać jak dzieciak, myślałem, że to panipani... Z kija piłem podwójną ipanipani, nie zachwyciło. Tutaj w sumie podobnie, ale z większym jebnięciem. Dam znać, czy smakowało - jak wrócę z basenu. Żywy.
 
Last edited:
View attachment 11503
Atak Chmielu mnie rozczarował, Chmielone mocno, ale nie czuć smaków Chmielu... Iippaa - dałem się nabrać jak dzieciak, myślałem, że to panipani... Z kija piłem podwójną ipanipani, nie zachwyciło. Tutaj w sumie podobnie, ale z większym jebnięciem. Dam znać, czy smakowało - jak wrócę z basenu. Żywy.
W sumie nie jest źle, ale cena wymagająca, choć w sumie 8.1%. A z drugiej strony... Wolę bardziej pijalne w niższych cenach.
 
IMG_20180713_180335_148.JPG
Dziś wjeżdża pipa. Niebawem zapoluję na cipę. Polecam wszystkim takie polowania:lizoremotmaly2:
Ogólnie spoko, jak na ipę w niższej cenie. Jednak zgubione po drodze owocowe nuty chmielów amerykańskich. Chmielone na zimno dodatkowo, niemniej może być bardziej owocowe. Tutaj tego brak. Jeśli ktoś tak lubi, to ok. Czuć dużo chmielu, goryczą mocno wjeżdża, ogólnie piwo na upalne dni, spędzone w cieniu, na werandzie albo w jakimś sadzie. Z nagą dziewczyną, tocząc rozmowy o egzystencji i przewadze hedonizmu nad stoicyzmem.
 
Last edited:
Back
Top