Broń palna

No właśnie. Każdy normalny ma mieć broń.

A najciekawszy i tak jest fakt, że każdą teorię można uzasadnić, jak się poszuka argumentów... Trochę smutne, bo wnioskowanie nie powinno być tak "giętkie" od strony logicznej.
Ze swojego życiowego doświadczenia napiszę, że często posiadanie broni czyni z normalnych ... nienormalnych:). Broń to temat rzeka. Jest taki prosty stary jak świat dylemat: masz broń musisz być gotowy zabić, czy jesteś? Jeżeli nie, licz się z tym, że ktoś ci tę broń odbierze, wsadzi lufę w dupę i wystrzeli! Jestem zwolennikiem broni do obrony domu/posesji/mieszkania itd.. Ale targanie ze sobą na ulicy, ot tak, bo mam, bo mogę bo jak mam mojego małego przyjaciela to jestem 'smiercia, niszczycielem światów'. Wielu niestety tak robi. Sam mam kilka sztuk, pozwolenie na noszenie broni i nigdy nie zabieram jej ze sobą, chyba, że jadę na strzelnicę. Do obrony mam ręce i to co mnie otacza.
 
To nie jest broń palna, ale niby gdzie to wrzucić :) Nigdy nie zastanawialem sie jaka jest roznica pomiedzy railgun a coilgun - ale juz wiem.


EDIT:
@Drzewo co co?
 
To nie jest broń palna, ale niby gdzie to wrzucić :) Nigdy nie zastanawialem sie jaka jest roznica pomiedzy railgun a coilgun - ale juz wiem.


EDIT:
@Drzewo co co?

Różnica to chyba w jakich grach występowały te bronie... :blebleble:

Żartuję, Zajebista sprawa :antonio:
 
Poszczylane
nLYkgAS.png


bhrBiyX.png
 
Melduję że również postrzelane, przećwiczyłem dzieciaki i ku mojemu (ukrywanemu) zaskoczeniu dziewczyna strzela lepiej od chłopaka :tysoncoffe:

Jutro wrzucę fotki tarcz, ale muszę przyznać że się mocno zdziwiłem, tym bardziej że na początku śrut strzelony przez kuzyna zrykoszetował i dostała w ucho (w chrząstkę), przez co były łzy... Ale ogarnęła się, stwierdziła że wypierdolenie się na ryj na rowerze było gorsze, otarła łzy i poprosiła o załadowanie magazynka, po czym trafiła pierwszy raz w życiu ósemkę:gabi_much_love:

Poszło jakieś dwieście śrucin i cztery syfony z gazem, dobra zabawa i całkiem tania.
 
Melduję że również postrzelane, przećwiczyłem dzieciaki i ku mojemu (ukrywanemu) zaskoczeniu dziewczyna strzela lepiej od chłopaka :tysoncoffe:

Jutro wrzucę fotki tarcz, ale muszę przyznać że się mocno zdziwiłem, tym bardziej że na początku śrut strzelony przez kuzyna zrykoszetował i dostała w ucho (w chrząstkę), przez co były łzy... Ale ogarnęła się, stwierdziła że wypierdolenie się na ryj na rowerze było gorsze, otarła łzy i poprosiła o załadowanie magazynka, po czym trafiła pierwszy raz w życiu ósemkę:gabi_much_love:

Poszło jakieś dwieście śrucin i cztery syfony z gazem, dobra zabawa i całkiem tania.
Czym strzelałeś? Strzelnica?
 
Back
Top