Boks

@Tar



Wcale mnie to nie dziwi, że dałeś 11 rund Rigo, bo tak jak poprzednio napisałem, wszystkie rundy były cholernie wyrównane (nawet amerykańscy komentatorzy to podkreślali, że nie wiedzą komu dać rundę). I nie dziwi mnie werdykt sędziów. I gdyby któryś sędzia dał np. 114-113 dla Donaire'a to wydaje mi się że jakichś wielkich pretensji by nikt nie miał.
 
Kradzież to byłoby odpowiednie słowo. Punktacja 114-113 to już maksymalne nagięcie wszystkich reguł pod Filipińczyka, którego nie da się przekroczyć.



Rigo pokazał wyjątkowa klasę, całkowicie neutralizując zawodnika z pierwszej piątki rankingów P4P. Nie jest to zwycięstwo na skalę Roya nad Toneyem, ale lepsze zwycięstwo niż mieli Martinez, Ward i Floyd w ciągu ostatnich paru lat (w przypadku Warda - w ciągu całej kariery).
 
Rigo nieuchwytny, szalenie precyzyjny, idealne wyczucie dystansu i genialna defensywa. Mistrz. Choć Nonito jest świetny, to nie ma aż tak wyrafinowanych skillsów i było widać to w ringu.


Pierwsze 6 rund dla Rigo, może poza drugą. Potem walka się trochę wyrównała.
 
Rigo zgarnąl wszystko w boksie amatorskim i teraz ma taki sam zamiar w zawodowym, ale tu jest jeszcze wiele wyzwań. Nonito już mówi o rewanżu ale zobaczymy ??
 
Lista 10 najlepszych polskich bokserów według D. Michalczewskiego



1. Krzysztof Włodarczyk



2. Tomasz Adamek



3. Damian Jonak



4.Mateusz Masternak



5.Grzegorz Proksa



6.Artur Szpilka



7. Paweł Kołodziej



8.Andrzej Wawrzyk



9. Mariusz Wach



10. Albert Sosnowski
 
Dlaczego ? Ja tam bym w tej 10 duzo nie zmienial. No moze Włodarczyk na 1 miejscu, i Jonak na 3 to rzeczywiscie lekka przesada.
 
Włodarczyk na pewno nie na pierwszy miejscu. Adamek nr 1



Masternak przed Jonakiem. Co Jonak zdobył i z kim sie bił aby być tak wysoko ?



Wawrzyk przed Wachem - nie no sorry ...



Co tutaj robi Sosnowski ? Temu Panu już podziękujemy



A TERAZ PODSTAWOWE PYTANIE. GDZIE JEST ANDRZEJ FONRAFA ?



Głażewski powinein znaleźć się w 10. Za Dragona rzecz jasna



Kosteckiego jakby nie wsadzili to do pierwszej 5 bym go wrzucił



Sęk i Sulęcki blisko 10
 
Tak, Master trzeci, ale co to za różnica? Przecież chyba wszyscy już wiedzą, że Tigera nie można traktować poważnie:-)
 
Racja Panowie, Master przed Jonakiem



Jonak pewnie tak wysoko bo Tiger mówił, że widzi w nim siebie z najlepszych lat
 
Według mnie to na pewno jakiś wpływ na taką listę miała sympatia itd. do zawodników. Zresztą to jest tylko wyrażenie opinii przez Michalczewskiego i każdy ma prawo do swojego zdania.
 
"Masternak przed Jonakiem. Co Jonak zdobył i z kim sie bił aby być tak wysoko ?"



Tu się zgadzam, ale to już się wyjaśniło.



"Wawrzyk przed Wachem - nie no sorry ..."



Skąd takie przekonanie że nie ? Nie jestem zwolennikiem ani jednego ani drugiego, trenowałem i z Wachem i z Wawrzykiem, i mogę powiedzieć ze Wawrzyk wygląda o wiele lepiej. Wach przy Kliczko wygladal jak kompletny amator, nie było tam kompletnie nic na plus, mimo tego ze byl nakoksowany.. No, moze poza twarda szczeka.. Z drugiej strony co jest wart Wawrzyk bedzie wiadomo dopiero po walce z Povetkinem, ale ze znalazl sie w takim zestawieniu przed Wachem, jakos strasznie mnie nie dziwi.



"Głażewski powinein znaleźć się w 10. Za Dragona rzecz jasna"



Bez przesady, z kim Głażewski do tej pory walczył ? Z RJJ, który sie malo sie juz nie rozleci na tym ringu ?



"A TERAZ PODSTAWOWE PYTANIE. GDZIE JEST ANDRZEJ FONRAFA ?"



100% racji
 
Wawrzyk to nabił rekord na zawodnikach pokroju Najmana do Wacha to mu jednak wiele brakuje. Wach co by nie mówić to z Kliczko 12 rund wytrzymał i nie jest wcale powiedziane, że nie puknąłby Adamka. O ile jeszcze dwa lata temu nie dałbym mu szans w walce z Góralem to teraz nie byłbym taki pewny kto wygra.
 
A Wach to niby z kim nie liczac Kliczko,z ktorym dostal niemilosierny oklep walczyl? Z McBridem, ktory wygral 1 z ostatnich 7 walk? Czy z Tye Fieldsem, ktorego znokautowal w pierwszej rundzie Mike Perez?



Dla mnie Wach czy Wawrzyk to bokserzy jak na razie tego samego poziomu, i nie dziwie sie za bardzo ze Wawrzyk jest wyzej
 
Fajna sprawa, liczę na niespodziankę ; )



czytam sobie wywiad z Wasilewskim na onecie, a pod spodem komentarz : "znowu Putin chce nas upokorzyć":-)
 
Sosnowski, Wach czy Wawrzyk w latach 90 mogliby tylko pomarzyć o walce o mistrzostwo świata. Adamek pewnie też nie miałby szans na taką walkę. Dziwię się, że jeszcze komuś chce się oglądać jak bracia Kiczko obijają podstarzałych bokserów którzy mają już dawno za sobą najlepsze lata lub też przeciętniaków pokroju Sosnowskiego czy Wawrzyka. Powietkin widać też idzie tą drogą. Szkoda, że z Adamkiem nie zawalczy, byłaby większa szansa na zwycięstwo Polaka niż w walce z Wawrzykiem.
 
Adamek z Witalijem nie maił żadnych szans. Wawrzykowi wróże przegraną przez KO/TKO. Wszystko zależy od tego czy Powietkin ma płacone w zależności od tego ile trwa walka za blogi reklamowe. Jak tak to przeboksują trochę może nawet do 9-10 rundy a jak nie to max 3-4 rundy.
 
Szanse na zwycięstwo Adamka z Witkiem były tak czysto teoretyczne jak to, że w tej chwili w ostatni zaginiony jednorożec wynurza się z Bałtyku. Niby jest tam jakieś skrajnie niskie prawdopodobieństwo takiego zdarzenia, ale nikt nie brałby tego poważnie pod uwagę.



W przypadku walki Powietkina z Wawrzykiem zawsze istnieje możliwość, że Powietkin będzie wyglądał tak słabo jak z Hukiciem, w dodatku złapie kontuzje w ringu, Cycu da walkę życia jak Buster douglas, a Sauerland nie ustawi walki. To chyba odrobinę bardziej prawdopodobne niż zawał Witka w ringu.
 
Opromieniony zwycięstwem nad swoim największym rywalem Juan Manuel Marquez (55-6-1, 40 KO) od grudnia mógł przebierać i wybierać w ofertach. Niemal od samego początku zapowiedział, iż nie chce szóstej potyczki z Mannym Pacquiao, tylko poszuka nowych wyzwań. Dziś natomiast ogłosił, że kolejny pojedynek stoczy 14 września, a jego rywalem będzie mistrz świata wagi półśredniej federacji WBO, Timothy Bradley (30-0, 12 KO). Panowie mają skrzyżować rękawice na ringu w Las Vegas. Kontrakt jeszcze oficjalnie nie został podpisany, lecz stacja HBO już wyraziła zgodę, co na dobrą sprawę wszystko przesądza na dobre.


- Za mną wiele spotkań oraz rozmów z moją rodziną. Podjąłem jednak decyzję o kontynuowaniu kariery, gdyż cały czas czuję się naprawdę dobrze. Przede mną jeszcze dwa, może trzy występy na wysokim poziomie - powiedział wspaniały Meksykanin.


- Miałem do wyboru Bradleya bądź Mike'a Alvarado, ale większym wyzwaniem dla mnie będzie Timothy, stąd też moja decyzja. No i będzie to również okazja do zdobycia tytułu w piątej dywizji - dodał Marquez.






Jeśli Bradley będzie walczył sprytnie i nie da się ustrzelić to jest dla mnie faworytem. Musi walczyć jak Floyd lub Rigondeaux :P
 
Jeśli Bradley będzie w takiej formie jak w walce z Provodnikowem to polegnie. Marquez wykorzysta to z pewnością. Natomiast jeżeli Tim zepnie dupe i postawi na mocne przygotowania to może wygrać z Meksykaninem. Osobiście będę kibocował Manuelowi
 
Back
Top