Boks

Piękna wojna, równie piękny powrót AJ. No i (niestety) piękna przegrana wygranej walki przez Władka. Dawać mnie teraz Joshua - Ortiz!
 
Lepiej dla boksu, że młodzian wygrał, można budować gwiazdę na lata. Wład przecie i tak na odchodnym.
 
AJ wrocil z zaswiatow. Ale tak powinni podchodzic piesciarze do ostatnich rund ktorzy wiedza ze przegrywaja walke i ze tylko KO ich ratuje. Brawo AJ! Kliczko myslalem ze powie ze konczy kariere a on chce kontrakt z RTL wypelnic... 3 walki mu zostaly.
 
Ale tak po prawdzie to AJ uratowała pasywność Kliczki (no i własny charakter). Praktycznie dostał dwie rundy odpoczynku... Bardzo spięty od początku, polujący jedynie na siłowe rozwiązanie, do tego kondycja na chwilę... Kliczko bał się zaryzykować i to go zgubiło. Wilder, Ortiz, spasły Fury - jest z kim powalczyć.

Władka by przekręcili na kartach moim zdaniem, ale muszę jeszcze raz obejrzeć dla pewności :)
 
Back
Top