Boks

Tak a propos Alberta. Ja wiem, ze dawno nie walczyl i w ogole, ale jak mu mozna dac ogora o rekordzie 1-2. Przeciez Sosonowski ma ponad 50 walk. Litosci
facepalm.gif


Nie ważne, że ogór - ważne, że "na odbudowanie"!!!!!
 
Genialna walka Głaza z Miszkinem, kto nie oglądał niech nadrobi bo warto :)



Sędzie punktujący remis ok, ale kolejni dwaj to dali popis - gdzie tam było 78-74 ? :D:D
 
nom walka Głaza z Myszkinem była super chyba najlepsza jaką dotąd widziałem na jakiejkolwiek gali Wojaka, w przerwach przełączałem sobie na Kliczkę i tam to była totalna mizeria, miss match jak zwykle; co do werdyktu to moim zdaniem z dupy totalnie, jak ktoś to powinien wygrać to szybciej Miszkin
 
Faktycznie Głaz z Miszkinem bardzo dobra techniczna walka.Kibicowałem Maćkowi bo Pawłowi pojebało się od walki z RJJ i troche za dużo pierdolił i za bardzo sie wywyższa.Remis dla mnie by był sprawiedliwy ale rewanż będzie na pewno,czekam z niecierpliwością.
 
Ludzie co wy pierdolicie, 3/4 osób co się tu wypowiada pisze, że boks jest nudny przez Kliczkę. Jak ktoś przez pryzmat jednego zawodnika postrzega całą dyscyplinę to gratuluję ignorancji i zaciemnienia. Tak samo jakby ktoś pisał, że mma jest nudne przez GSP. Żenada po prostu. Co do walki z Lepaiem to nawet nie oglądałem, szkoda czasu.







Co do walki Głaz - Miszkiń, to na gorąco dałbym chyba remis, albo wygraną Miszkina. Nie wiem w jakim celu Głaz się tak sadził przed walką, ale i tak zrobił z siebie kretyna. Walka znakomita, poziom średni, ale na pewno nie mizerny. Żeby w każdej wojnie stójkowej w mma był taki poziom techniczny jak w tej walce to byłoby dobrze. Tak samo nie wiem jak niektórzy mogą jarać się takimi zagrywkami Andersona jak np. z walki z Griffinem i równocześnie pisać, że Mayweather to przereklamowany nudziarz (a takich ludzi nie brakuje) - który w jednej walce daje tyle popisów co Anderson przez całą karierę. Po za tym wiadomo było, że do walki wychodzą Głaz i Miszkiń, a nie Stevenson i Hopkins. Tak to boks nudny, jak jest wojna, to poziom mizerny, rozumiem, że lepszy poziom był w walce czołowych ciężkich - Werduma i Browne'a gdzie jeden typ obija przez 5 rund kolesia, któy ledwo może utrzymać ręce w górze i większość jara się świetnym występem brazola. Trochę obiektywizmu.
 
@up



Ludzie nie lubią boksu bo jest jednopłaszczyznowy a w MMA podczas takiej jednej gali można zobaczyć wiele ciekawych akcji z Karate,zapasów,bjj,BOKSU, itp. Pozatym bokserzy zaczeli walczyć zachowawczo szczególnie na wysokim poziomie.



Pozatym meczy ludzi budowanie rekrodów 25-0 a później mega klops (np Wawrzyk) , ustawianie walk , pomaganie w decyzjach (HBO , ME ) no i ogólny brak zestawiania zawodników na tym samym poziomie (Po bukmacherce fajnie to widać - faworyt kurs 1,05-1,10 ).



Taka prawda.
 
Wiadomo ,że boks różni sie od mma ale swoje na treningach i tak trzeba wypocić.MMA teraz cieszy się większym zainteresowaniem od boksu a co do wałków to w mma też się zdarzają i z pewnością to nie jest ilość którą można policzyć na palcach u jednej ręki.



Budowanie rekordów też mnie okropnie wkurwia i wg mnie nie potrzebnie ściągali tego McCalla choć jest legendą to zwycięstwo nie daje nic w porównaniu z porażką.



Po klubach śmiga pełno chłopaków i dyscyplina na pewno nie umrze z tym ,że brakuje środków(na co ich nie brakuje w PL ;) ? )i mam wrażenie ,że poprawnej polityki oraz mądrego prowadzenia zawodników gdzie poziomy powinny byc zbliżone a nie mecze do jednej bramki i kiedy dochodzi o walki o pas to jest wielkie rozczarowanie.Wszyscy ciężko trenują i nawet jeśli przegrywają to należy sie im szacunek bo boks mimo tego ,że często wygląda na nudny i nie porywający to ogrom pracy trzeba włożyć w przygotowania .



Generalnie sporty walki czy to k1,judo,boks czy coś innego to ciężki kawałek chleba.
 
"Pozatym meczy ludzi budowanie rekrodów 25-0 a później mega klops (np Wawrzyk)" No akurat Wawrzyka to rzucili na pożarcie. Chłop obija zwykle ludzi poza setką rankingu, a tu nagle rzucają go Powietkinowi i to na dodatek na obcej ziemii. Nie można było wytrzasnać kogoś na miejscu 40-50? A dali takiego potwora..... Niestety widzę, że spowrotem wrócił do budowania rekordu
 
pem - co do wielopłaszczyznowości mma to jest oczywiste, a ja pisze o czymś innym, ludzie tak piszą, jakby boks to był tylko Kliczko, żadnych innych zawodników, żadnych ciekawych walk. Ale czego można spodziewać się np. po gościu, który jest zadeklarowanym, wielkim fanem mma, krytycznie wypowiada się o boksie i równocześnie pisze, że nie wie kto to jest Saul Alvarez :-). To znaczy, że pierdoli o czmyś o czym nie ma pojęcia.







Co do zachowawczych walk bokserów to nie wiem co/kogo masz na myśli ?







Co do budowania rekordów to podawanie za przykład zawodników Don Wasyla jest kepskim przykładem :-). Ale generalnie to prawda, niektórzy z tym przesadzają (np. Wilder). Co do wałków to są wszędzie, choć w boksie bardziej ewidentne. Wiele osób teraz pisze, że w walce Głaz - Miszkiń był wałek, co nie zmienia faktu, że walka była świetna. Wiele osób wylewało pomyje po ostatniej walce Hunta z BF, że NC, że wpadka dopingowa, ale to i tak nie zmienia faktu, że walka była znakomita. Już pisałem o tym wcześniej, po co się zastanawiać nad wałkami ? Liczy się poziom sportowy. Mecze w ekstraklasie był ustawiane przez tyle lat i ludzie dalej to dziadostwo oglądają. Wałek to jedno, ustawiona walka to coś zupełnie innego, skąd wiesz, że w mma nie ma ustawionych walk ?







Tak czy tak, wszystko co napisałeś nie ma nic do rzeczy, gdy ktoś jak mantrę powtarza, że boks jest nudny, bo Klinczko jest nudny. A dobrych walk jest sporo.
 
Nie taka prawda :P



Jak oglądam boks to zwykle walka jest otwarta, szermierka na pieści. W MMA często jest to szermierka na całe strategie typu parter vs stójka bądź dwóch szanuje się tak bardzo, że akcji jest tyle co kot napłakał. Takich walk w boksie widywałem niewiele, nudnych, bez ciosów, a przepychanie lub markowanie ciągłe, a na prawdę dużo boksu kiedyś oglądałem :-)



Kliczko dziś walczył, ale niezbyt się tym interesowałem, bo trochę się bracia przejeść zdążyli, ale w sumie to wina contenderów ;]
 
Waga ciężka w boksie, bardziej uboższa niż w UFC jeśli weźniemy pod uwage poziom rywali. Mnie wogóle nie interesuje Kliczko z kim walczy, wiadome, że wygra do tego nie zawsze walczy czysto i niekiedy zanudza. Nie ma nikogo, kto mógłby mu zagrozić, będzie mistrzem dopóki on sam nie zrezygnuje
 
Wczoraj Kliczko walił w niego jakby boksował z workiem ziemniaków albo kłodą. 140 do 10 w celnych ciosach mówi wszystko.
 
Walki Sosnowskiego i Rekowskiego no comments. Albert pokonał gościa, któy padał od podmuchów, a Rekowski zrobił to co miał zrobić, w 1 walce z McCallem się niestety skompromitował.



W nocy mieliśmy bardzo dobre walki Thurmana z Diazem i Mathysse z Moliną.



A Głażewski dalej się pogrąża w wywiadach po walce, a ma ryj obity jakby go 5 kopało. I on chce walk o stawkę, a nie jest w stanie pokonać gościa, który jego zdaniem jest cienkim pseudo - bokserem, hobbystą. Żeby ta walka była na 10 rund, to Głaz by chyba nie dotrwał. Do tego ten błazen twierdzi, że nie czuje się polskim nr 2 w LHW, czyli innymi słowy stawia się na równi lub nad Fonfarą :-). Rozumiem autopromocję, ale musi ona być w jakimś stopniu adekwatna do umiejętności. Niestety Głaz to przeciętniak, który w ten sposób robi z siebie tylko błazna.
 
Głażewskeimu kompletnie odjebało po walce z RJJ, a wczoraj słabiutki bokser ustawiłgo w szeregu. Ta walka i wywiady po niej udowodniły mi że Głaz to przygłup. Miszkin praktycznie nienaruszony, a Głażewski z obitym ryjem jakby go skopało stado koni wypowiada się co to on nie chciał zrobić. Żenada.
 
No Matthysse - Molina to była niezła napierdzielanka :D niewiele brakło a Molina mógłby to wygrać na punkty albo zremisować mimo że Matthysse trafiał dwa razy cześciej.
 
No Lucas może nie jest na szczycie jeśli chodzi o technikę, ale nudnych walk to on nie daje. Ale tak jak piszesz dla Moliny też gratulacje, bo opór stawił bardzo duży. Super walka.



Jeszcze co do gali w Legionowie, to Michał Cieślak się naprawdę nieźle zapowiada, może być z niego zawodnik.



A Głaz dalej kontynuuje swoją kompromitację - "Miszkiń mnie niczym nie zaskoczył". To rozumiem, że strategia Głaza zakładała dawać sobie obijać ryja i ocierać o nokauty. A i jeszcze powiedział, że jedyny atut Miszkina to Łapin. Ale to chyba nie Fiodor mu morde skasował :-). Dawno nie widziałem, żeby ktoś z siebie takiego głupka zrobił. A nie sorry, po walce Eddie - Royler na Metamoris, Royce Gracie zrobił z siebie głupka na podobnym poziomie (zresztą Royler dzielnie mu w tym sekundował).
 
Miszkin praktycznie nienaruszony, a Głażewski z obitym ryjem







poziom rozbicia twarzy to zaden wyznacznik, no ale fakt ze glaz to przegral
 
po tym co Bińkowski zebrał, to ja już go nie kcem w Polsce... Kliczce niech w końcu Wildera dadzą, bo widzę, że promotorzy trzymają go od topu...
 
Obejrzałem sobie walkę Miszkiń - Głażewski no i walka świetna, cały czas coś się działo, ale był wałeczek niekiepski. Nawet mina Babilońskiego jak stał przy narożniku Głaza po walce mówiła wszystko. ;) Wygrał Miszkiń w najgorszym wypadku mógł zostać ogłoszony remis. Głaz niby uderzał więcej kombinacji, ale sporo szło na gardę, albo w powietrze. Fajnie byłoby zobaczyć rewanż :)



Ostatnia runda na remis to kpina.



Bińkowskiego szkoda, pocieszny chłop, no ale dostał bęcki. Mógłby jeszcze nie kończyć, albo chociaż wywiad niech co raz da, bo zawsze można było się uśmiechnąć do monitora :)
 
Back
Top