Boks

no niestety ale werdyk moim zdaniem prawidlowy



Pomimo, ze nie lubie takiego stylu jak Proksa prezentuje to uwielbiam ogladac jego walki.
 
. Nie ma więc sensu zbyt pochopnie iść do wagi ciężkiej, tym bardziej, że zmieniają się tam warunki finansowe. Często mówi się, że chce się iść do wagi ciężkiej, żeby więcej zarabiać. Tymczasem w miniony weekend Seth Mitchell boksował z Johnathonem Banksem, który otrzymał honorarium brutto za walkę w wysokości 180 tysięcy dolarów czyli pewnie około 100 tysięcy dolarów na rękę. Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale zdradzę, że ostatnia walka przyniosła Krzysiowi kilkakrotność tej kwoty! Okazuje się więc, że dziś pieniądze w wadze ciężkiej nie są już dużo większe niż w innych wagach.
 
Jednak przeczucie mnie nie myliło. Proksa walczy bardzo efektownie od walki z Sylvestrem myślalem, że naprawdę zdobędzie mistrzostwo i znajdzie się w czolówce średnich na świecie. Gołovkin poza zasięgiem, lecz Mora to solidny ale nie ze ścislej czolówki. Szkoda go, ale pewnego poziomu to już chyba nie przeskoczy.
 
Za dużo tańca, za mało boksu ! Proksa to solidny zawodnik ale "ważnego pasa" to już raczej nie zdobedzie, bardziej jakieś ME
 
Właśnie tak myślałem że mojego ulubionego zawodnika to Proksa nie przeskoczy. Chociaż elastyczny wąż nie jest już taki jak kiedyś ale nadal jest według mnie w czołówce wagi średniej.
 
Tak słuchałem Babilońskiego i przypomniał mi totalnie Kawula. Zarówno trochę z wyglądu, jak i z rozmowy.



Walczył już [strike]Drwal[/strike] Głażewski?



Dzięki :)
 
Z proksą to tak jak było z Pawłem Wolakiem - mają swuj "styl" i na niektórych zawodników on wystarczy , ale pewnego poziomu boksu nie przeskoczą ... :-)


Głażewskiego szkoda, ale myślę że spokojnie się podniesie i jeszcze go nie skreślam bo czuję że ma potencjał chłopak
 
Martinez vs Golovkin make it happen!


Kozacki hak na wątrobę! Macklin wyglądał po nim jakby miał zejść ;)
 
ScreenShot2013-06-29at9.17.53PMcopy_crop_north.jpg




Golovkin idzie jak czołg. Who next !?
 
Z innej beczki



Ktoś wie kiedy debiut Pawła Wolaka w MMA? Nieinteresuje się za bardzo boksem, ale wielu uważało że G. Proksa to talent i kandydat na mistrza świata
 
Podobno niedługo ma być jakieś konkretne info, ale na razie nadal cisza, poza tym, że chyba ciągle jest w treningu i nie chce być Toneyem.
 
Golovkin to potwór taki " baby-faced assasin " !!! Martinez nie podejmie rękawic bo porażka na koniec karriery chyba mu niepotrzebna .
Choć bardzo bym chciał to nie moge na szybkości w wadze Gennadego znaleść równorzednego dla niego rywala :-) . Niech zmienia wagę na wyższą i tam dopiero będą fajerwerki !
 
Gołowkin to niezły potwór, chce widzieć jego starcie z Martinezem. Czuję,że Sergio musiałby oddać pas w ręce GG.
 
Ktoś ma jeszcze wątpliwości co do GGG?







Jak dla mnie to jest trzeci z Braci Kliczko i może zdominować swoją wagę tak samo jak oni.
 
MIKE TYSON SKOŃCZYŁ 47 LAT



Dokładnie 47 lat temu w nowojorskiej dzielnicy Brooklyn przyszedł na świat jeden z najsłynniejszych sportowców w historii. Jeśli przeprowadzilibyśmy sondę wśród przypadkowych osób na ulicy, z pytaniem o nazwiska znanych pięściarzy, niektórzy wymieniliby może Muhammada Alego. W Polsce wielu wspomniałoby o Gołocie i Adamku, ale z pewnością każdy wskazałby jego • człowieka, który wstrząsnął światem sportu i show biznesu, światem globalnej popkultury równie mocno, jak Trevorem Berbickiem, którego ciężko znokautował w drugiej rundzie ich walki, zostając ponad ćwierć wieku temu najmłodszym w historii, zaledwie 20-letnim, mistrzem świata wagi ciężkiej. Człowieka znanego zapewne miliardom ludzi na całym świecie - Mike'a Tysona (50-6, 44 KO).



Unifikacja pasów wszystkich federacji zajęła mu raptem kilka miesięcy, po czym przez dwa i pół roku zasiadał na tronie jako niekwestionowany mistrz królewskiej kategorii wagowej. Zdetronizował go w lutym 1990 roku James Buster Douglas i gdy Tyson padał na deski w 10. rundzie, świat sportu (i nie tylko) zastygł w osłupieniu, jakby stało się niemożliwe. A jednak • "Bestia" została ujarzmiona, nieugięta wola "Żelaznego" Mike • a złamana. Tyson był na dobrej drodze do odzyskania korony, lecz jego upadek • jak u biblijnego mocarza Samsona • przypieczętowała brzemienna w skutki namiętność do kobiety. Zapłacił za nią (słusznie czy nie, to temat na osobną dyskusję) trzema latami odosobnienia w zakładzie karnym. Po wyjściu z więzienia wrócił na ring, w błyskawicznym tempie wspiął się ponownie na tron, jednak demony przeszłości nie zostawiły go w spokoju. Gdy stawał w ringu przeciwko najlepszym, przegrywał. Czasem kąsał jak rozjuszone zwierzę. Wreszcie w ostatniej walce zrobił coś, czego nikt by się po nim nie spodziewał • poddał się, nie wyszedł do kolejnej rundy. Jednak w sercach wielu kibiców pozostał jednym z największych mistrzów w historii wagi ciężkiej.















źródło Bokser.org



Najlepszego Mike:-)
 
Back
Top