Boks

Arreola odkąd zrzucił pare kilo to najprawdopodobniej zatrzyma się dopiero na Kliczce, Stivernea powinien zmielić.
 
Jednak, Andrzej będzie w formie jak z Bowem:-)



16-IMG_7030.JPG




20-IMG_7034.JPG
 
Jednak, Andrzej będzie w formie jak z Bowem
lol.gif


Ciekawe czy Saleta będzie w takiej formie jak Bowe w walkach z Gołotą - czyli fatalnej.



Co do Foremana, to był niesamowity dzik. Najsilniejszy bokser w historii, a po Shaversie najmocniej bijący. Świetny przykład na wyższość wielkich mistrzów z lat 70 nad tymi z 90.
 
Nie przesadzajmy



Przydałby się filmik



Gołota powinnien być lepiej przygotowany niż z Adamkiem, już widać, że jest mniejszy niż w 2009r, lepsze poruszanie się w ringu, kondycja + sprawna lewa ręka załatwi Salete
 
Ciekawe czy Saleta będzie w takiej formie jak Bowe w walkach z Gołotą - czyli fatalnej.




Co ty gadasz, Bowe przed walką z Andrzejem pokonał Holiego, który był w szczytowej formie.




Co do Foremana, to był niesamowity dzik. Najsilniejszy bokser w historii, a po Shaversie najmocniej bijący. Świetny przykład na wyższość wielkich mistrzów z lat 70 nad tymi z 90.


Tutaj, jak to mówi Venom. Pełna zgoda.
 
Co ty gadasz, Bowe przed walką z Andrzejem pokonał Holiego, który był w szczytowej formie.


W szyscie formy to Bowe był w pierwszej walce z Holyfieldem w 1992 roku, w której ważył 106 kg. Od czasu drugiej walki z Evanderem wyraźny spadek formy. W walce z Gołotą to już zniszczony ringowymi wojnami, spasiony (114 kg) wrak. Różnica między Bowe z pierwszej walki z Holyfieldem (gdyby nie nieprofesjonalne podejście do swojej kariery, to nikt niemiałby dzisiaj wątpliwości, że to był najlepszy ciężki lat 90) i tym z trzeciej jest kolosalna - sam wynik jest mylący, gdyż Big Dady miał w tej walce ogromne problemy, natomiast pierwsze starcie to całkowita dominacja.
 
Nigdzie nie napisałem, że Bowe był w szczytowej formie. Chodzi mi tylko o to, że gość który wygrywa przez TKO z prime Holyfieldem, napewno nie jest wrakiem.







Ale myśle, że dyskusja na ten temat, jest zbędna, bo przecież Gołota, obie te walki przegrał.







Fajna wypowiedź Holiego o Andrzeju.



 
Nigdzie nie napisałem, że Bowe był w szczytowej formie. Chodzi mi tylko o to, że gość który wygrywa przez TKO z prime Holyfieldem, napewno nie jest wrakiem.


Nie zawsze potrzeba lat, żeby zawodnik zamienił się we wraka. W więczącej tyrlogię walce z Holyfieldem Bowe wcale nie wyglądał dobrze, sam był na skraju przegranej przez nokaut (na kartach przegrywał u wszystkich sędziów). Ale że dysponował potężnym ciosem i wyjątkowo twardym łbem, to wysztko dobrze się skończyło. No, prawie wszystko. Skutki dla zdrowia były tragiczne, co w połączeniu ze spaśieniem się (6 kg od walki z Evanderem do walki z Gołotą) dało taki a nie inny obraz.



PS. Holy wyjątkowo leżał Riddickowi.
 
Na początku lat 90 Riddickowi leżal każdy bokser.



Holy dobrze gada Andrzej to był jeden z nielicznych gośći co stałi "face to face" z Bowe i szli cios za cios. A Riddick czy był w formie czy zapuszczony to jednego było można być pewnym, że jego bomba prędzej czy pózniej wyląduje na szczęce przeciwnika!
 
Bowe w tym czasie już odstawiał jakieś schizofreniczne przedstawienia i chimery. Przypomni ktoś z kim walczył gdzie takie łzy wylewał i komedię robił ? Pięściarzem był znakomitym skąd inąd.
 
Walka z Lyle'm, to było coś. Dwóch niesamowitych puncherów, Foreman po przegranej z Alim, Lyle po wygranej nad Shavers'em.























Zawsze gdy widzę te wymiany, to wyglądam jak Rogan na ważeniu Cygana z Cainem:-)
 
Największym problem Riddicka była motywacja do treningów, a raczej często jej brak. Po pierwszej walce z Holyfieldem poczuł się bogiem no i się przeliczył - sporo informacji na ten temat się pojawiało.
 
Mistrz WBO/Ring Magazine oraz posiadacz pasa WBC Diamond w wadze super koguciej Nonito • The Filipino Flash • Donaire (31-1. 20 KO) stanie do walki z czempionem WBA Guillermo Rigondeaux (11-0, 8 KO). Walka odbędzie się 27 kwietnia w Las Vegas.


Tym samym spekulacje na temat możliwości organizacji walki Donaire z Manny Pacquiao przestały mieć jakikolwiek sens, tym bardziej, że niedawno informacji o moąliwości powrotu na ring Pacquiao podczas kwietniowej gali zdementował jego promotor Bob Arum. Tego samego wieczoru w ringu mają zmierzyć się także mistrz WBO/WBA Brian Viloria z Michaelem Farenasem.






z boxingnews.pl







Walka marzenie.!!!
 
Narazie info w sprawie walki Nonito wciąż nie potwierdzone, więc wstrzymałbym się z podawaniem takich informacji.



Niemniej manager Nonito Cameron Dunkin potwierdził, że Filipino Flash'a zobaczymy w ringu w kwietniu.



A z kim? Rigo jest głównym kandydatem i narazie tyle jest pewne w tej kwestii.
 
Jakby doszło do tej walki to Donaire wygra z Kubańczykiem, Filipińczyk ma lepszych pięściarzy na rozkładzie



Rigondeaux jest niby niepokonany lecz z czołowką nie walczył, wszyscy pokonani poza czołową 10



Przewagą Kubana może być to iż jest mańkutem, szybkościowo Donaire powinnien górować nad Guillermo



Szczerze to nie za bardzo śledzę kariere Kubańczyka ale wydaje mi się aby, że akcje Donaire stoją wyżej



Stawaiłbym na decyzje
 
Rigondeaux jest niby niepokonany lecz z czołowką nie walczył, wszyscy pokonani poza czołową 10


A jakoś w przypadku Gołowkina to, że nie walczył z nikim z czołówki Ci nie przeszkadza.
 
Back
Top