Bieganie

Masu

UFC
Light Heavyweight
Zakładam nowy temat, żeby nie mieszać w siłownianych:







Zna się ktoś na butach biegowych? Jestem na kupnie i zastanawiam się co nabyć, muszę mieć dobrą amortyzację bo lubią mnie zapalenia okostnej(waga/pronacja). Biegam głównie po ziemi, wzdłuż Rudawy w Krakowie ale jak forma wzrośnie trzeba będzie wbiec do Lasku Wolskiego a tam często trzeba zboczyć na asfalt (ścieżki). Jakie buty brać-trekingowe czy zwykłe. Umówmy się Las Wolski to nie Tatry, z tym, że nie lubię się ślizgać na ziemi jak trochę popada.







Help
 
Jaka cena ?



Ogólnie ja biegam w takich Nike Lunarglide i przedewszystkim mają świetną amortyzacje. Teraz powinny być na wyprzedarzy wersje SHIELD. Są to wersje na jesień zime które mają jakąś tam ochronne przed wodą i antypoślizg.



Nike-LunarGlide-4-Pair.jpg
 
Zaraz coś znajdziemy. Chcę jeszcze info - waga, staż biegowy i przewidziany budżet.
 
Waga....98 kg



Stażbiegowy, chyba trzeba napisać początkujący, nie biegałem od lat, ostatnie kilkanaście km przy tej wadze zrobiłem w 2004.(kur.... dekada)



Cena wszystko jedno, choć słyszałem że mam super outlet Asicsa w Factory Outlet pod Krakowem, więc jak będzie coś Asics to pewnie cena będzie sympatyczna.
 
98 kg... łatwo nie będzie. Musisz mieć mega amortyzację... :-)



Dobra, jeśli chodzi o trasę to na twarde nawierzchnie proponuję Asics Gel Kayano albo Asics Cumulus. Jeśli chodzi o buty trailowe, to dość szybko rozjedziesz podeszwę przy takiej wadze (biegając po twardym). Z Pumy możesz ogarnąć Puma Faas 800 (dla podeszwy neutalnej, ale przy pronacji też powinny dać radę). Nike nie lubię, ale możesz przymierzyć Vomero i Lunaglide. Poza tym możesz znaleźć Brooks'y i Mizuno, ale te dwie ostatnie firmy dość ciężko dostać w Polsce w szerokiej rozmiarówce.



Odnośnie warunków pogodowych.Wodoodporne Asicsy mają za modelem dopisek GTX (Gore-Tex), Puma tak samo. Nike ma dopisek Shield. Buty powinny być wtedy nieprzemakalne, ale oczywiście zapłacisz słabszą wentylacją (czyt. spocone stopy :-) ).



Przy takiej wadze proponuję zrobić klasyczny wybieg - pójść do profesjalnego sklepu biegowego i udać głupka. Niech dadzą Ci pobiegać na bieżni w różnych modelach np. Asicsów. A potem pójdź do Outletu i wybierz sobie takie Kayano 17 zamiast 19 i zapłacisz 200 złotych mniej. Ja przez cały rok biegam od Ustki po Tatry w Asics Lahar GTX. I do tego wolę starszą wersję 3, choć obecnie jest już 5. Naprawdę cieżko je zniszczyć...
 
O wielkie dzięki Mess, fidaćże fachowiec. Pewnie wezmę Asics, choć w outlecie jest też Mizuno a mam do tej marki zaufanie bo to były moje pierwsze "adidasy"







Napisz tylko o co chodzi z tymi oznaczeniami 17 czy 19
 
To po prostu kolejne modele. Im wyższy numer tym nowszy model. Ale w ogólnym rozrachunku niewiele się one od siebie różnią, czysty marketing.







Mizuno to moze Wave Rider albo Elixir. Ale powiem szczerze, że jeszcze nigdy w nich nie biegałem. Za mocno kocham Asicsy... :P
 
Ja jestem świezo po zakupie nowego obuwia do biegania, niestety zatoki mnie dosyć srogo przyatakowały i jeszcze butów nie przetestowałem, jednak myślę, że na początek będą dobre. Od takie cuś:



obuwie,bieganie,adidas-breeze-101-m,103711745-big.png




Adidas Breeze 101 M. Stosunkowo niedrogie bo zakupiłem za niecałe 50 ojro, cena w Polsce w sklepie 50style store - 200zł więc praktycznie to samo.
 
ja mam adidas element soul 2 ale nie do bieganbia tylko do chodzenia bo lubię przewiew a nie lubię sandałów :P
 
W końcu udało mi się znaleźć czas żeby podjechać do outletu Asics.







Gel Kyano 17 cena 419 zł



Gel Kyano 18 430 zł







Chyba nieźle?
 
Zacznij biegac w czymkolwiek. Najlepiej po sztucznym amortyzowanym torze. Wowczas stawy tak w dupe nie dostana. 98 kg to duzoo?? O.o No chyba ze liliput z Ciebie - to duzo. To tyle do Masuta.
A odnosnie biegania, to w ile 5 kilosow ogarniacie? Przyznawac sie baz bicia
 
Kaczka bardzo cię proszę-idź sobie. Zajmij się modelarstwem, trolowaniem, szturchaniem kapucyna. Czymkolwiek.







Ale rad co do sportu weź nie udzielaj starszym.
 
Ooo, czyzbysmy mieli 40 latka na forum??! Super dziadek. To nie rada, to przestroga, by Ci kreatyna nie skoczyla, ot taka przestroga od mlodszego kolegi. Yo
 
Wiem ile masz lat. Ja mam zaledwie 34 ale uważam, że każdy 15 latek na tym forum może uważać się za bardziej dojrzałego od ciebie.







Żeby nie spamować. W Krakowie sklep ze strony trailrun.pl upada i robi wyprzedaż butów do biegania z obniżkami nawet 55%.
 
Ja bym prosil o jakas rozpiske dla kompletnego nooba. Buty juz mam (Puma Faas 500 gen I), wiec teraz chce za szybko nie zrezygnowac...
 
Imo po prostu biegac tak minimum 3 razy w tygodniu po 5 kilosow. Ja tak biegalem, ale taz noob ze mnie. Jednak powyzej masz tam niezlego badassa
 
Chosen rozpiska dla grubasa, uzależnionego od cracku, z krótszą lewą nogą:







http://treningbiegacza.pl/jak-zaczac-biegac-poradnik-poczatkujacego-biegacza







PS Jak nie palisz cracku możesz pewnie zacząć od któregoś z późniejszych tygodni.
 
http://www.flipyeahparkour.com/2012/02/puma-faas-500-review/



Generalnie polecam ten model buta. Dzieki sredniej, ale skutecznej amortyzacji, czuciu stopy i dobrej stabilizacji nadaja sie tez na silke, wiec to uniwersalny zakup za 200zł. Pozniejsze wersje ponoc juz nie sa tak udane, bo musieli cos zmienic aby opchnac modele z kolejnych lat i nigdy juz im nie wyszlo na dobre.
 
K.... Ilu tych biegaczy jest. Siedzę w samochodzie obok Nowego Kleparza i co chwile mija mnie jakiś człowiek w sportowym stroju(bez maczety) A pamiętam jak biegałem za małolata wieczorami to kobiety automatycznie przyspieszamy kroku jak je mijałem, tak rzadko się trenujących spotykalo. Teraz nikt się nie boi:(
 
Kleparz dziwne miejsce na bieganie, ale na plantach chyba za duzo zuli pod lawkami, wiec latwo sie potknac...
 
Chosen, moim zdaniem jeżeli chcesz zabrać się za bieganie to nie ma sensu się bawić w żadne rozpiski. Zwłaszcza na początku.Bieganie jest chyba najbardziej naturalnym sportem jaki istnieje i organizm sam będzie Ci mówił o tym kiedy można przycisnąć, a kiedy trzeba sobie zrobić przerwę. Ja do biegania zabierałem się bezskutecznie od jakichś 7 lat, zawsze kończyło się to po 1-2 miesiącach, kiedy to próbowałem wyrobić narzucony sobie plan. Z sukcesem pokochać bieganie udało mi się dopiero jakieś półtora roku, kiedy to z powodu dużej ilości stresu pewnego razu stwierdziłem, że muszę sobie porządnie dać w kość, żeby nie myśleć o tym wszystkim co mi ciążyło na głowie. Okazało się, że bieganie jest rewelacyjnym sposobem na stres i zmartwienia i od tamtej pory za każdym razem, gdy coś mi ciąży na głowie nakładam buty na nogi i w trasę.... Stopniowo samemu się nauczyłem naturalnie sobie narzucać tempo i dystans, nie potrzebowałem do tego żadnych treningów. A progres zwłaszcza na początku był ogromny. Na początku zero kondychy, trasę 3,5 km musiałem rozbijać na 3 odcinki bo po 800 metrach nie mogłem oddechu zabrać. A na dzień dzisiejszy 20-kilometrowe treningi nie są niczym szczególnym i sprawiają mi więcej frajdy, niż wysiłku. Jak w tygodniu przynajmniej 3 razy nie zrobię wieczorem dyszki to jestem chory. Okazało się, że biegać można bez względu na porę roku - ja truchtam nawet przy 20-stopniowym mrozie, wystarczy tylko odpowiednio się ubrać. Na sam początek wystarczą najzwyklejsze sportowe buty - ja zaczynałem od jakichś adidasków z podeszwą na halę kupionych na rynku za 4 dyszki. Dopiero gdy stwierdziłem, że będę to robił regularnie zainwestowałem śmieszną stówkę w takie Jomki :



http://sklep.smjsport.pl/produkt.php?id=2399



Gorąco polecam Jomy, zwłaszcza dla początkujących, bo mają naprawdę śmieszne ceny w porównaniu do takich Asicsów czy Mizuno, a jakoś szczególnie od nich jakością nie odbiegają. Ja w swoich zrobiłem już coś koło 800 km i nic się nie rozrywa, nie rozkleja a biega mi się w nich kapitalnie.
 
Back
Top