Analiza kursów LV BET - UFC 217: Bisping vs. St. Pierre

Szady

MMARocks
Cohones




Gala UFC 217 już za moment! Legalny bukmacher LV BET od dawna ma już wystawione kursy na to wydarzenie. Polecamy sprawdzić ile można zarobić stawiając na określonych zawodników! A poniżej predykcje naszych redaktorów na walki.


Michael Bisping vs. Georges St. Pierre



Ta walka ma w sobie tyle niewiadomych, że na samym starcie nie polecam inwestowania w nią dużych stawek u bukmachera. Kursy na stronie lvbet.pl dobrze obrazują fakt, że ciężko tu wskazać faworyta - zarówno na Michaela Bispinga jak i jego rywala mnożniki są niemal identyczne.


Wszystko z jednego powodu - bardzo długiej przerwy od startów Georgesa St. Pierre'a. Kanadyjczyk ostatni raz próg oktagonu przekroczył aż... cztery lata temu! Dlatego ocena tego, co będzie w stanie pokazać w klatce, jest bardzo karkołomnym zadaniem, by nie powiedzieć - niemożliwym. Możemy tylko zgadywać, że - jak zawsze - perfekcyjny GSP nie zdecydował się na walkę nie będąc przekonanym o własnej dobrej formie.


Można rzucić frazesem, że MMA od ostatniego występu Kanadyjczyka poszło znacznie do przodu, ale z drugiej strony pojawia się pytanie - czy Michael Bisping przez ostatnie lata znacznie rozwinął swoje umiejętności? Moim zdaniem Anglik stoi w miejscu, a zdobycie pasa mistrzowskiego było w dużej mierze dziełem szczęśliwego splotu wydarzeń. "The Count" z Luke'em Rockholdem wygrywa w jednym na dziesięć bojów i właśnie ten jeden szczęśliwy raz trafił mu się w czerwcu 2016 roku.


Pomijając moją antypatię do Bispinga, trzeba mu oddać, że gość jest waleczny i nieustępliwy oraz szalenie pewny siebie. Właśnie te cechy doprowadziły go do miejsca, w którym obecnie się znajduje. Dlatego możemy wykluczyć to, że przerośnie go presja boju z legendą i wykorzysta każdą sekundę potyczki, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.


Co w takim razie ma do zaoferowania? To co zwykle, czyli tzw. cardio boxing. Anglik dysponuje solidnymi umiejętnościami pięściarskimi i solidną defensywą w zapasach, która pozwala mu utrzymywać walkę w ukochanej stójce. Tam nie uderza specjalnie mocno, ale kumulacją ciosów albo trafieniem w idealnym momencie w nieosłoniętą szczękę oponenta, może doprowadzić do zwycięstwa przez techniczny nokaut. Nie wiemy, jak na dzień dzisiejszy wygląda sprawa z odpornością szczęki St. Pierre'a, ale widok znokautowanego Kanadyjczyka na pewno nie będzie urzeczywistnieniem scenariusza z gatunku science fiction.


Bisping zawsze dysponował dobrą kondycją, ale GSP w tym obszarze prezentuje się solidnie. Kluczową kwestią w najbliższym boju jest to, czy St. Pierre będzie w stanie efektywnie wykorzystać swoją najmocniejszą broń, czyli zapasy. Nie mam żadnych wątpliwości, że Kanadyjczyk w szczycie formy zmieliłby Bispinga kombinacją ciosów prostych i obaleń, co doprowadziłby do pewnego zwycięstwa w każdej z pięciu rund. Jeśli jednak GSP stracił dawną dynamikę, dzięki której wyprzedzał ruchy rywali, może być różnie. Z drugiej strony, "The Count" był w niezłych tarapatach nawet w potyczce z "podstarzałym" Danem Hendersonem, dlatego ciężko mi stawiać St. Pierre'a na przegranej pozycji. Ba, czuję nawet, że GSP z 60-70% dawnej formy wciąż jest w stanie wypunktować najbliższego rywala.


Wszystko sprowadza się do tego, że mimo wielu niewiadomych, stawiam Georgesa St. Pierre'a w roli faworyta sobotniej potyczki. Bisping może nie tylko dawać się obalać, ale i zebrać bardzo dużo w swojej najmocniejszej płaszczyźnie, czyli stójce. Jeśli już miałbym na kogoś postawić pieniądze, to byłby to Kanadyjczyk.


Joanna Jędrzejczyk vs. Rose Namajunas



W kolejnej obronie tytułu, Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Rose Namajunas. Czy ta pretendentka do tytułu jest w stanie pokonać mistrzynię?


Kursy LVBET mówią jasno: Nie bardzo. Na Polskę legalny bukmacher wystawił kurs rzędu: 1.14, a na Rose 4.9. Choć nie jest to największy rozrzut jakiego byliśmy świadkami w walkach szefowej (Jessica Penne 5.50, Valerie Letourneau 8.00!), to i tak jasno mówi on o tym jakie eksperci dają szanse Rose. Przy Penne swego czasu pisałem "Jessica Penne jest pretendentką papierową. Znaczy to tyle, że walczy o tytuł, bo ktoś musi". I niestety tak samo jest w przypadku Namajunas. Zawodniczka ta nie zasłużyła jakoś wybitnie na miano pierwszej pretendentki. De facto przegrała nawet dwie walki temu z Karoliną Kowalkiewicz, która oprócz jednego mocnego ciosu na szczękę Jędrzejczyk, nie potrafiła zagrozić mocniej Joannie. Czym więc zagrozić może Rose?


Przede wszystkim jest to zawodniczka nieprzewidywalna. Bardzo agresywna w parterze. Choć ostatnio nie pokazuje tej agresji, to dawniej dosłownie potrafiła się rzucać na przeciwniczki, byle tylko sprowadzić je do parteru. Ma w swoim arsenale takie techniki jak latające balachy, a nawet na stojąco potrafi zadusić swoje rywalki duszeniem zza pleców. Walka z nią jest trudna bo ciężko przewidzieć co może zrobić w kolejnej akcji. Dodatkowo jest bardzo gibka i wysportowana. Potrafi odnaleźć się w wielu sytuacjach w parterze, a dzięki wspomnianej gibkości, również wyjść z wielu zagrożonych pozycji. Jej stójka jest jednak bardzo chaotyczna, choć element ten znacznie się poprawił od ostatniego czasu. Jej szanse nie oceniam wyżej od tych, jakie miała Letourneau na zwycięstwo. Valeria była jednopłaszczyznowa i przypasowała Joannie stylowo, ale Rose również uważam, że nie będzie wielkim wyzwaniem dla Jędrzejczyk. Asia problem miała tylko i wyłącznie z zawodniczkami mocno grindującymi i to tak naprawdę mocno: Juliana Lima jej nie zagroziła, ale już Claudia Gadelha tak. Rose nie jest silna fizycznie. Na pewno nie tak jak Gadelha, a nawet być może nie tak jak Lima, więc aspekt grapplingowy powinien być neutralizowany przez mistrzynię. W stójce Joanna nie ma równych i zarówno kłujący styl Valerie i Claudii, jak i mocne cepy Jessicy Andrade, nie zdołały totalnie niczego złego wyrządzić Polce. Wobec tego nic dziwnego, że Namajunas skazywana jest na porażkę i tej porażki najpewniej zazna z rąk królowej dywizji słomkowej. Ciężko mi ujrzeć jakąkolwiek płaszczyznę w której Rose mogłaby zyskać przewagę. Joannę można dorzucać by podbijać stawkę, natomiast szanse Namajunas są tak małe, że kurs rzędu 5, nie zachęca aż tak.


Johny Hendricks vs. Paulo Costa



Były mistrz wagi półśredniej Johny Hendricks, zmierzy się z Paulo Costą na UFC 217. Czy bukmacherzy słusznie stawiają Hendricksa w roli underdoga?


Hendricks jeszcze kilka lat temu był na samym szczycie. Wygrał zwakowany przez GSP pas, pokonując Robbiego Lawlera, a i samego Georgesa St-Pierre'a pokonał w bezpośredniej walce (choć werdykt poszedł na GSP - co wywołało wówczas niemały skandal). Johny jest jednym z najmocniejszych zapaśników walczących w dywizji średniej. Jest kilku zawodników bardziej utytułowanych, ale i Hendricks ma się czym chwalić. Czterokrotnie zdobył tytuł All-American i przez wiele lat był najlepszym zapaśnikiem uniwersytetu stanu Oklahoma. W walkach dominował zapaśniczo. Jego obalenia były bardzo techniczne, ale też i bardzo siłowe - ciężko było się im przeciwstawić. Johny, podobnie jak wielu innych zapaśników w UFC, posiada również kowadło w łapie, czyli jednym ciosem może znokautować. Był naprawdę kompletnym i bardzo mocnym w zapasach i stójce zawodnikiem. Wszystko jednak zaczęło się psuć w okolicach 2016 roku gdy do władzy doszła USADA i zakaz stosowania diuretyków oraz innych środków pomagających ciąć wagę. Hendricks nagle nie mógł zrobić wagi i wielokrotnie mijał się z limitem, aż w końcu musiał ustąpić i przejść wagę wyżej, której nie radzi sobie tak dobrze. W półśredniej był kimś, natomiast w średniej jest w zasadzie nikim. Na pięć ostatnich pojedynków, aż cztery razy przegrywał i to na dodatek nawet z niezbyt mocnymi rywalami (a takim na pewno jest Tim Boetsch).


Wiek, nowa kategoria wagowa, nowe przepisy anty-dopingowe, zmęczenie materiału, wojny ringowe - jest zapewne wiele powodów dla których Hendricksowi idzie fatalnie w dzisiejszym UFC. Wielu jednak uważa, że to już koniec tego zawodnika, który dawniej dawał emocjonujące i twarde walki. Na dodatek na przeciw niego stanie brazylijski killer w osobie Paulo Costy, który ostatnich dwóch rywali kładł trupem na macie. W 2017 roku udało mu się znokautować Garretha McLellana i Oluwale'a Bamgbose'a. Nieodporna ostatnimi czasy szczęka Johny'ego, jest potencjalnie fantastycznym celem dla Paula. Nic więc dziwnego, że młody i dynamiczny Brazylijczyk jest faworytem spotkania. Z drugiej strony ciężko "ot tak" skreślać byłego mistrza, bo nawet jeśli ma słabszy okres, to doświadczenie zawsze zostaje i czasem ten przebłysk dawnego geniuszu może wypłynąć na wierzch. Wtedy właśnie weteran zyskuje przewagę nad mniej doświadczonym oponentem. Kurs rzędu 3.00 na Hendricksa uważam na tyle atrakcyjny, że choćby ze wzgląd na dawne czasy, warto minimalne kwoty postawić na zapaśnika z Oklahomy. Na Paula Costę przyjdzie jeszcze czas.
http://www.mmarocks.pl/analiza-kursow/analiza-kursow-lv-bet-ufc-217-bisping-vs-st-pierre
 
efc.jpg


Hej Panowie grający. Pojawiły się pierwsze kursy i tak:

GSP obstawiam na 100%. Uważam, że nawet w niewiadomej formie jest w stanie spokojnie ugrać walkę z Bispingiem. Nawet jak nie w samej stójce, to zapaśniczo. Jestem starej daty i pamiętam wszystkie boje Georgesa i naprawdę pamiętam do dziś jego wielkość. Jeden z najlepszych zawodników MMA jacy kiedykolwiek walczyli. Kurs wysoki bo aż 1.80.

I teraz mam problem, ale z drugim mistrzem: Johnym Hendricksem. Jego też pamiętam doskonale jak jeszcze niedawno zabijał tych ludzi w oktagonie. Jak wygrał z GSP. Facet z kowadłem w łapie i zapasami najlepszymi w dywizji. Co się z nim stało? Nie wiem, ale ciężko mi zaakceptować, że stawiany jest w roli tak wielkiego underdoga z Brazylijczykiem, który choć agresywny i silny w stójce, to jedyne kogo pokonał to świeżynkę Oluwale Bamgbose i zniszczonego Garretha McLellana. Ja mam wielki problem z lubianymi weteranami bo np. podobnie zawsze stawiałem na Greya Maynarda, po tym jak jego szczęka stała się z papieru. Teraz mam tak samo. Hendricks też zdradza deteriorację, a ja wciąż w niego wierzę. Jaką macie opinię na ten temat? Jestem skłonny postawić na niego nieco więcej, bo nie mogę uwierzyć by tak wielki kiedyś zawodnik, miał przegrywać z kimś takim jak Borrachinha. Wiem, że nowa kategoria mu nie służy, ale c'mon.
 
Last edited:
@Cloud, jeśli idzie o GSP, to rozumiem i pewnie sam coś postawię, bo wydaje mi się, że Geroges powinien dać radę skontrolować Bispinga i wypykać zwycięstwo. Jednak odradzam szaleć ze stawkami. Za dużo niewiadomych o dyspozycję GSP.
Jeśli zaś idzie o Hendricksa, to odradzam. Rumcajs to straszna równia pochyła, zaś jego przeciwnik jest bardziej niebezpieczny, niż Boetsch, który najebał mu w stójce, a potem znokautował.
Tomek, może lepiej zamiast Rumcajsa przyjrzyj się Machidzie za @2.30? Moim zdaniem powinien wypunktować/znokautować Brunsona, który to ma fight IQ ameby i albo nadzieje się na coś szarżując bezmyślnie do przodu jak dzik, albo będzie obesrany jak przed Spiderem i będzie walczył mega zachowawczo, co doskonale wykorzysta Lyoto.
 
GSP wraca po erze USADA, wczesniej ledwo co wygral z Hendrixem, ktory zaraz wyleci z UFC, z Diazem co od 10 lat walki nie wygral itd
Biszping w sztosie wszystkich rozpierdala, stojka kozak, tdd poprawil bardzo dobrze i to powinno wystarczyc na krasnala, do tego zjadl go juz psychicznie
 
Hendricks jest cieniem samego siebie, zostanie rozniesiony w pył.
Co do GSP to moim zdaniem Bisping jest tutaj słusznym faworytem - przewaga warunków, waga, niezła obrona obaleń. Nie rozumiem po co w ogóle grać tę walkę skoro forma GSP to jedna wielka niewiadoma.
 
@nowyTR Bisping jest underdogiem.
Ja wyraźnie faworyzuję Michaela. GSP pokazywał oznaki regresu już od walki z Diazem, gdzie dał się mocno obić przez minutę stójki w 3 rundzie. Hendricks go zlał, widać było, że to już nie ta szybkość i refleks, co kiedyś. Tym razem, po czterech latach przerwy, pod terrorem USADA stanie przeciwko większemu rywalowi, który ma świetne cardio, przewagę zasięgu, dobrą stójkę i potrafi dobrze wstawać z pleców. 4 lata to w chuj czasu nawet dla aktywnego zawodnika, a co dopiero dla 32 latka, który po latach treningu i walk przeszedł na emeryturę? Na moje oko Kanadyjczyk wygra pierwszą, może drugą rundę, a potem Bisping go zajedzie.

Lista dominujących mistrzów sprzed 4 lat:

1. Velasquez (1 wygrana i 1 porażka od tamtego czasu)
2. Weidman (3-3, w tym 1-3 od czasu wejścia USADA)
3. Pettis (3-4, 2-4 pod USADA)
4. Aldo (3-2, 1-2 pod USADA)
5. Barao (3-4, 1-3 pod USADA)

Nie wierzę, że GSP wyjdzie w dobrej formie, dla mnie to jest 70-30 dla Anglika.
Na razie mam tylko Bispinga po 2.20, choć dorzucę też i Masvidala.

Alibabo, Hermansson to nie ta gala, ale o ile Santos technicznie jest świetny, to gość panikuje po przyjęciu mocnego ciosu. Skoro jednak Marshman go naruszył, to silniejszy Hermansson powinien zrobić to samo.
 
Ja mam wielki problem z lubianymi weteranami bo np. podobnie zawsze stawiałem na Greya Maynarda, po tym jak jego szczęka stała się z papieru. Teraz mam tak samo. Hendricks też zdradza deteriorację, a ja wciąż w niego wierzę. .

i tu masz problem bo w bukmacherce sie nie kierujesz sympatiami .
Hendricks ubity przez Boetscha , mało z niego zostało ale kurs na przeciwnika słabiutki , klasyczny no bet , nie ma sensu tutaj inwestować pieniędzy .
 
i tu masz problem bo w bukmacherce sie nie kierujesz sympatiami .
Hendricks ubity przez Boetscha , mało z niego zostało ale kurs na przeciwnika słabiutki , klasyczny no bet , nie ma sensu tutaj inwestować pieniędzy .
ten Brazol jeszcze to maszyna do zabijania, wiec Hendrix moze wpierdol wylapac
 
GSP wraca po erze USADA, wczesniej ledwo co wygral z Hendrixem, ktory zaraz wyleci z UFC, z Diazem co od 10 lat walki nie wygral itd
Biszping w sztosie wszystkich rozpierdala, stojka kozak, tdd poprawil bardzo dobrze i to powinno wystarczyc na krasnala, do tego zjadl go juz psychicznie
Pierwszy raz sie z Toba zgodze w 100%
 
GSP obstawiam na 100%. Uważam, że nawet w niewiadomej formie jest w stanie spokojnie ugrać walkę z Bispingiem. Nawet jak nie w samej stójce, to zapaśniczo. Jestem starej daty i pamiętam wszystkie boje Georgesa i naprawdę pamiętam do dziś jego wielkość. Jeden z najlepszych zawodników MMA jacy kiedykolwiek walczyli. Kurs wysoki bo aż 1.80.
będziesz żałował
ja tu widzę tylko Bisping KO i to wcześnie 2-3r
 
Marshman kurs 4 z Carlosem wyglada niezle
Carlos co przegral z Kellym to zaden kozak, a Mrashman dobry boks ma
 
Za drobne na 100% zagram. Wonderboya mało kto trafiał, ale Jorge jest jednym z najlepszych bokserów w mma, a jeśli wypalony Ellenberger mu przydzwonił, że aż mi dźwięczało w uszach, zaś Woodley dwa razy był bliski skończenia, to tym bardziej Jorge jest w stanie go naruszyć. A gdy poczuje krew - nie odpuści.
 
GSP wraca po erze USADA, wczesniej ledwo co wygral z Hendrixem, ktory zaraz wyleci z UFC, z Diazem co od 10 lat walki nie wygral itd
Biszping w sztosie wszystkich rozpierdala, stojka kozak, tdd poprawil bardzo dobrze i to powinno wystarczyc na krasnala, do tego zjadl go juz psychicznie

Widzę, że kilka słabych walk i już Alibabo nie pamiętasz, że w czasie gdy GSP walczył z Hendricksem, ten drugi był największym kozakiem dywizji. Ok, można mieć regres formy, można stracić wszystko co się miało, ale bez przesady, żeby "minimalna wygrana z Hendricksem" była jakimś minusem, zwłaszcza w czasach gdy Hendricks mordował ludzi w latach 2011 - 2014. Facet (moim zdaniem) dwukrotnie z Robbiem Lawlerem wygrał, kiedy i ten był mordercą. Ogólnie rozmawiamy o dwóch najbardziej niebezpiecznych facetach na świecie: Lawlerze i GSP, a Johny Hendricks z obydwoma wygrał. Serio to, że GSP wymęczył walkę z krasnalem to jest jakaś wada? Serio?

A co do samego Hendricksa to dziękuję za bardzo trafione rady. Zawodnik ten faktycznie dziś jest wrakiem, ale kurs dla mnie jest za duży jeśli przypomnę sobie kim "był" Johny jeszcze jakiś czas temu. Wierzę, że coś z tamtego Johny'ego w nim jeszcze zostało. Wiem, że nie gra się sentymentami a matematyką i prawdopodobieństwem, ale niech to będzie moim małym grzeszkiem :) W gruncie rzeczy często jest tak, że starzy mistrzowie nawet będąc zdechlakami, czasami przypominają o sobie światu i o tym dlaczego te "X" lat temu byli najlepsi. Mój typ jest wbrew wszystkiemu i opiera się tylko w tym przypadku na intuicji oraz sympatii dla kogoś, kogo zawsze oglądałem z największą przyjemnością. Nie podążajcie tym tropem :)

Untitled-13t3.jpg
 
@Cloud z całym szacunkiem ale wyrzuciles siano do błota. Zwycięstwo Paula Henrique jest pewniejsze od zwycięstwa JJ.
 
Thompson da imho radę Masvidalowi, choć bój to będzie srogi. Jest dla niego za szybki, pokonał Rory'ego, a TDD ma wyszlifowane po bojach z Woodleyem. Uważam Jorge za świetnego fightera, który zakończył dobrą passę Kowboja, ale Thompson to nie zweteraniały Cerrone, który walczy "rekreacyjnie".

Hendricksowi dawałem wiele szans i upupiał mnie. Ostatnią szansę (nie) wykorzystał po kumie z ziomkami-szamanami-indianami. Patrząc na jakieś migawki z jego życia i kłopoty z wagą śmiem przypuszczać że miał za sobą epizod depresji. Jest labilny tak samo jak Leben, imho będzie to kiepska inwestycja.

JJ rozpierdoli Namajunas tak samo jak Andrade najebie Karolinie. Rose BJJ ma dobre, ale przeceniane. A z Aśką tylko w tej płaszczyźnie ma cień szansy, że złapie ją w jakąś latającą balaszkę vide Mysz ostatnio.

Bisping jest w sztosie. Jest większy. I przede wszystkim pewny siebie - przez długie lata walczył jako "dobry rzemieślnik", a teraz - nawet jeśli przy odrobinie szczęścia (szczęście to też kompetencja - in a way;) ma za sobą zwycięstwa nad najlepszymi w swojej kategorii. Pamiętajmy też, że GSP urlopował się bo stracił - jak sam twierdzi - "to coś" czyli zwyczajnie się wypalił psychicznie. Jak dla mnie dog jest faworytem tutaj.

Zostaje jeszcze TJ i Cody... IMHO to największy niewiadomix. Stawiam na Cody'ego, ale nie drgnie mi nerw na policzku jeśli TJ utrzyma to w parterze, być może nawet podda.
 
kikk.jpg

A tutaj ostała mi się taka krejzi taśma. Puszczona trochę dla zabawy, bo osadziłem w niej swojego ulubieńca. Zgadnijcie kogo ;)
 
Bisping
Dillasnake
Hendricks Borachinha over 1.5
Thompson Masvidal over 2.5
Jędrzejczyk nie ruszam ale moje zdanie jest takie po walce z Andrade gdzie stawiałem na brazylijke że cokolwiek będzie miała Namajunas to polka będzie na to przygotowana, może nawet przed czasem się skończy
 
Wogole bardzo fajna gala do typowania, duzo ,,pewniakow"
Ja na pewno obstawie:
Cody
Stephen Thompson
Curtis Blaydes
Walt Harris
Borrachina ( chyba najwiekszy pewniak)
Mickey Gall
Rose Namajunas ( dodam do tej tasmy na innym kuponie, moim zdaniem ma wieksze szanse niz niektorym sie wydaje.. bede jej kibicowac nie tylko z powodu $$$)
 
Widzę, że kilka słabych walk i już Alibabo nie pamiętasz, że w czasie gdy GSP walczył z Hendricksem, ten drugi był największym kozakiem dywizji. Ok, można mieć regres formy, można stracić wszystko co się miało, ale bez przesady, żeby "minimalna wygrana z Hendricksem" była jakimś minusem, zwłaszcza w czasach gdy Hendricks mordował ludzi w latach 2011 - 2014. Facet (moim zdaniem) dwukrotnie z Robbiem Lawlerem wygrał, kiedy i ten był mordercą. Ogólnie rozmawiamy o dwóch najbardziej niebezpiecznych facetach na świecie: Lawlerze i GSP, a Johny Hendricks z obydwoma wygrał. Serio to, że GSP wymęczył walkę z krasnalem to jest jakaś wada? Serio?

A co do samego Hendricksa to dziękuję za bardzo trafione rady. Zawodnik ten faktycznie dziś jest wrakiem, ale kurs dla mnie jest za duży jeśli przypomnę sobie kim "był" Johny jeszcze jakiś czas temu. Wierzę, że coś z tamtego Johny'ego w nim jeszcze zostało. Wiem, że nie gra się sentymentami a matematyką i prawdopodobieństwem, ale niech to będzie moim małym grzeszkiem :) W gruncie rzeczy często jest tak, że starzy mistrzowie nawet będąc zdechlakami, czasami przypominają o sobie światu i o tym dlaczego te "X" lat temu byli najlepsi. Mój typ jest wbrew wszystkiemu i opiera się tylko w tym przypadku na intuicji oraz sympatii dla kogoś, kogo zawsze oglądałem z największą przyjemnością. Nie podążajcie tym tropem :)

Untitled-13t3.jpg
będziesz płakał volume 2.0
 
Rose Namajunas ( dodam do tej tasmy na innym kuponie, moim zdaniem ma wieksze szanse niz niektorym sie wydaje.. bede jej kibicowac nie tylko z powodu $$$)

Odradzam grać Rose. JJ jest obecnie nie do przejścia - ogarnęła najmocniejszą puncherkę jaką jest Andrade i najlepszą zapaśniczkę jaką jest Gadhela. Reszta dywizji w tyle. Plus cały czas rozwija się w ATT.

Co do taśmy to puściłem za 10, do wzięcia 500, ale jak mówiłem kupon rozrywkowy bo nie liczę na wygraną Silvy.
 
Odradzam grać Rose. JJ jest obecnie nie do przejścia - ogarnęła najmocniejszą puncherkę jaką jest Andrade i najlepszą zapaśniczkę jaką jest Gadhela. Reszta dywizji w tyle. Plus cały czas rozwija się w ATT.

Co do taśmy to puściłem za 10, do wzięcia 500, ale jak mówiłem kupon rozrywkowy bo nie liczę na wygraną Silvy.
Jak Ci reszta wejdzie i zostanie Ci już tylko Spider, to daj kontre na Kelvina.
 
Odradzam grać Rose. JJ jest obecnie nie do przejścia - ogarnęła najmocniejszą puncherkę jaką jest Andrade i najlepszą zapaśniczkę jaką jest Gadhela. Reszta dywizji w tyle. Plus cały czas rozwija się w ATT.

Co do taśmy to puściłem za 10, do wzięcia 500, ale jak mówiłem kupon rozrywkowy bo nie liczę na wygraną Silvy.
Wygrała z Andrade bo miała lepszy zasięg, który swietnie wykorzystała w tej walce. Rose ma na pewno przewagę w parterze, zasięg bardzo zblizony i stojke na przyzwoitym poziomie. Mam nadzieje ze dużo pracuje nad klinczem bo skoro KK sobie dobrze z nią radziła w tej płaszczyźnie to co doPiero JJ. Byłbym glupkiem gdybym nie skorzystał z tej okazji :)
 
Jak Ci reszta wejdzie i zostanie Ci już tylko Spider, to daj kontre na Kelvina.

Nie widzę sposobu, który byłby opłacalny - jak wspomniałem: fun ticket.

Wygrała z Andrade bo miała lepszy zasięg, który swietnie wykorzystała w tej walce. Rose ma na pewno przewagę w parterze, zasięg bardzo zblizony i stojke na przyzwoitym poziomie. Mam nadzieje ze dużo pracuje nad klinczem bo skoro KK sobie dobrze z nią radziła w tej płaszczyźnie to co doPiero JJ. Byłbym glupkiem gdybym nie skorzystał z tej okazji :)

Wygrała z Andrade bynajmniej nie z powodu lepszych warunków fizycznych, ale z powodu gargantuicznej przewagi technicznej. Gdyby nie to, Jessica urwałaby jej głowę.
Co do Rose, to tak jak mówiłem: parter spoko, ale Aśka ma najlepszy zdaje się TDD w dywizji. A w stójce zostanie zniszczona.
 
Back
Top