Zakłady bukmacherskie (Bellator, ACA, PFL etc.)

Jaka stronka gdzie mozna obstawiac ma najwiecej opcji, najlepsze kursy, jest najwygodniejsza i najbezpieczniejsza?
 
Czy Waszym zdaniem opłaca się grać single na małych stawkach, gdy kurs jest poniżej 2.00 czy powiedzmy 1.90? Małe stawki mam na myśli 5-10zł. Bo jak tak sobie myślę, że stawiać 5zł na kursie 1.60 czy 1.70 to jakoś nie widzę, zeby się opłacało. Bo rozumiem stawianie takich singli przy stawce np. 100 zł. Zbesztacie mnie, czy jakoś wytłumaczycie?
Każdy ma inne sposoby ale szczerze to zawsze byłem zwolennikiem grania dubli czy kuponów trój-zdarzeniowych.Może nie wejść ale stawiając 10zł po kursie 3,4 wpada już sianko na sztuke przykładowo,doładowanie albo na cokolwiek innego.
Ryzyko większe ale bywają gale gdzie można trafić kilka walk.Nie musi to być każdy event UFC. Ja zawsze jak chciałem przytulić większe sianko to ryzykowałem stawiając więcej walk (stąd ten fejm <3 ) .
 
Co sadzicie o dlugoterminowej tasmie:

Matt Brown- Kelvin Gastelum =2.20
Robbie Lawler - Carlos Condit = 1.67
Joseph Duffy - Poirer = 1.44
Johny Hendricks - Tyron Woodley =1.36
Andrei Arvolsky - Frank Mir = 1.53
Max Holloway - Charles Oliviera = 1.40

Lacznie 15.41

Az tak wszyscy skreslaja Matta i naprawde ryzyko jest wysokie?
 
Co sadzicie o dlugoterminowej tasmie:

Matt Brown- Kelvin Gastelum =2.20
Robbie Lawler - Carlos Condit = 1.67
Joseph Duffy - Poirer = 1.44
Johny Hendricks - Tyron Woodley =1.36
Andrei Arvolsky - Frank Mir = 1.53
Max Holloway - Charles Oliviera = 1.40

Lacznie 15.41

Az tak wszyscy skreslaja Matta i naprawde ryzyko jest wysokie?
Duffyego i Arovskiego bym odpuścił.Gówniane kursy a obaj mogą przejebać.Generalnie Dla mnie Poirier vs Duffy to no-bet. Arlovskiemu kibicuje ale to co odstawia ostatni Mir to coś zajebistego.
 
Co sadzicie o dlugoterminowej tasmie:

Matt Brown- Kelvin Gastelum =2.20
Robbie Lawler - Carlos Condit = 1.67
Joseph Duffy - Poirer = 1.44
Johny Hendricks - Tyron Woodley =1.36
Andrei Arvolsky - Frank Mir = 1.53
Max Holloway - Charles Oliviera = 1.40

Lacznie 15.41

Az tak wszyscy skreslaja Matta i naprawde ryzyko jest wysokie?

Z tego co czytałem, to prawie wszyscy propsują Browna. Taśmy nie popieram, nie wierzę, że wejdzie. Poza tym na Duffyego kurs jest za niski, Poirier ma - prawdopodobnie - znacznie większe szanse na wygraną. Andrzej mimo, że świetny, to szklany, więc odradzam do taśmy. Wygrana Condita wcale by mnie nie zdziwiła, mimo, że bardziej mi się podoba kurs na Lawlera. Ogółem przeciętne te Twoje kursy, na 5dimes masz z tych samych zawodników ako 17.84.
 
Dla mnie Duffy to ogarnie bez problemu . Joe w przerwie od mma stoczył 6 walk w boksie a jego stójka jest naprawdę świetna . A kazdy wie jaka jest defensywa Dustina . W parterze uważam ze Joe też jest lepszy . +ciekawe jak Dustin wytrzyma psychiczne walkę w Irlandii .
 
+ciekawe jak Dustin wytrzyma psychiczne walkę w Irlandii
Tocząc 23 zawodową walke pewnie będzie posrany po uszy.Daruj sobie takie ciekawostki.Joe jest solidny ale kurs jest przesadzony .Poirier to solidna firma.Oczywiście może przegrać ale ciężko wskazać mocnego faworyta a na pewno nie przez pryzmat kursów.

e:mocnych kotów porozpierdalał w tym czasie nie ma co:shy: http://boxrec.com/boxer/641728
 
Ktos moze pamieta jaki byl kurs Conor vs Dustin? Mimo wszystko chyba mniej boje sie zaryzykowac Duffiego niz Andrzeja. Mysle ze walka potoczy sie podobnie jak z Conorem.
 
Tocząc 23 zawodową walke pewnie będzie posrany po uszy.Daruj sobie takie ciekawostki.Joe jest solidny ale kurs jest przesadzony .Poirier to solidna firma.Oczywiście może przegrać ale ciężko wskazać mocnego faworyta a na pewno nie przez pryzmat kursów.

Z Conorem wyglądał świetnie psychiczne i był bardzo pewny siebie . KAŻDY może mieć swoje zdanie .:wink: Dla mnie Duffy to wygra przed czasem .
 
Warto zagrać w niedzielę Bilbao za @7.00.? Co prawda liga to nie puchar, ale tydzień temu dojebali Barsie 4 do jaja, a teraz grają u siebie. Jakieś sugestie?
 
Warto zagrać w niedzielę Bilbao za @7.00.? Co prawda liga to nie puchar, ale tydzień temu dojebali Barsie 4 do jaja, a teraz grają u siebie. Jakieś sugestie?
Barca miała na ten mecz wyjebane. Liga to liga ale niespodzianki się zdarzają szczególnie na początku sezonu.Za drobne można się zabawić.
 
Warto zagrać w niedzielę Bilbao za @7.00.? Co prawda liga to nie puchar, ale tydzień temu dojebali Barsie 4 do jaja, a teraz grają u siebie. Jakieś sugestie?
Barca gra bez Pique więc obrona będzie jeszcze bardziej dziurawa, Baskowie zawsze byli trudnymi rywalami dla Barcy a taki kursik jak @7,37 (na betsafe) zawsze można zagrać
 
@kiras Barcelona na pewno nie miała wyjebane, zdobyć "sextete" to był ich cel, nie udało się. Jak wróci Neymar (ma świnkę) to wzrośnie siła ognie FCB i będą mieli Baskowie problemy, ale w obronie Barcelony dziury jak w serze szwajcarskim więc powinni coś strzelić, mają szansę tego nie przegrać.
 
Whittaker może to ugrać. Do walki jednak niemal trzy miesiące. Nie wiem czy warto na tak długo mrozić hajsy. Z drugiej strony, u innych buków z czasem kurs może być niższy.
 
Faworyzuję Whittakera i według mnie kurs jest genialny. Ile problemów w stójce sprawił mu Leites? Whittaker jest znacznie lepszym uderzaczem, niż Brazylijczyk, a jego luje są kosmiczne. Według mnie 60-40 dla Roberta. A kursów to się spodziewam 1.70-2.20, tylko ze względu na to, że ludzie lubią Anglika.
 
Dla mnie kurs na Cumminsa jest mega atrakcyjny, tym bardziej, że koleś ma papiery na to, żeby wygrać. Patrick jest zapaśnikem z najwyższej półki. Jest do tego duży, silny jak Tur i ma cardio na 3 rundy zapaszania. Mało zawodników walczących w UFC miałoby z nim wiele do powiedzenia w czystym zapaśniczym pojedynku. W walce zapaśniczej Davis vs Cummins faworyzowałbym Patricka . Zapasy jednak to nie wszystko. Największym problemem Cumminsa jest szkło, zamiast szczęki. Coś za coś.
Teixeira jest solidnym zawodnikiem, ale da się go pokonać. Davis pokazał, że można go zajechać zapasami. Patrick, ze swoim olimpijskim skillem też nie powinien mieć z tym problemów, kwestia tego, czy podczas walki nie złapie plomby, która go odłączy...
Cummins jest zawodnikiem, u którego zapasy wypełniają 90% gameplanu, więc nie ma co się oszukiwać, że nie skupi się na tym, co robi najlepiej, tym bardziej, że walka Glovera z Davisem pokazała mu drogę do zwycięstwa.
Walkę widzę rak: albo Cummins wygra na punkty, bądź też skończy zmęczonego Glovera pod koniec walki, albo sam haniebnie padnie, jak kłoda. Tak, czy siak kurs wart jest ryzyka:boss:
 
Stawiałem jakiegoś tasiemca za 2 patyki i zepsuł mi w Leverkusen nie strzelając bramki z Lazio.Pomyślałem trzeba sie odkuć do cholery bo niefart straszny.Wszedł dobry hajs ale przyznam szczerze ,że to jeden z najbardziej dramatycznych kuponów w mojej karierze.Obejrzałem prawie 3 mecze z 4 na kuponie.Ajax na farcie dzięki Milikowi z karnego,Galaxy pewnie wygrało z jakimiś lamusami a PSG wczoraj też szału nie robiło ale jakoś wbili bramke.Został Bayern więc myśle "KUUURWA TERAZ TO Z GÓRY" z dupy a nie z górki bo przez głupote stracili bramke w 7 sekundzie meczu.Ciągle podawane piłki do obrońców spod pola karnego Hoffenheim wkurwiały mnie nie miłosiernie i oczywiście Lewy na ławce dzień po urodzinach bo Guardiola to dureń.Bayern remisuje w 41 minucie i powoli zaczyna być cacy.Druga połowa również bez Lewego od początku. Wszedł dopiero w 67 minucie.Wolny Wieśniaków,strzał w mur i ręka.Czerwo dla Boatenga bo wolny przez niego za co dostał pierwszą żółtą i drugą za dotknięcie piłki ręką w polu karnym.Lepiej nie może być 2 minuty 2 żółte kartki dla jednego zawodnika! Do karnego podchodzi nasz reprezentacyjny fumfel Polański i trafia w słupek - uffff kurwa. Poźniej Bayern zaczyna grać Lewy ma sytuacje i był blisko zdobycia bramki.Nawet ktoś z Bayernu w spojenie trafił.Ale faul potem na Hoffenheim i aktorstwo jak sam skurwysyn a czas płynie.Później normalnie euforia bo już byłem pewien że kasa w dupe i to nie mała bo w kilka dni wyjebać na kupony 4500 zł to lekkie przegięcie i to jeszcze na tak pojebany sport jak piłka nożna.Lewy dostaje piłke lekko za plecy ale nogą jakoś śmignął i wpadło.Normalnie Robert jesteś kotem w chuj a Guardiola czubek powinien sie leczyć dając takiego napastnika na ławke rezerwowych.Co se przegram to se wygram.Kupon wrzuce bo fejm musi rosnąć ale bardzo szczęśliwie wygrany hajs.Teraz z lekkim serduszkiem postawie na Simsa przed czasem.Najbliższy czas uspokajam gre bo pierdolne na zawał :lol:
2ly1ocz.jpg
 
odejmując obie stawki w tym jedną przegraną, na czysto jestem 3416 więc jaram się w chuj :crazy:
 
odejmując obie stawki w tym jedną przegraną, na czysto jestem 3416 więc jaram się w chuj :crazy:

Kiras prowadzisz jakieś statystyki obstawianych zakładów (tygodniowe,miesięczne,roczne)? Patrząc na kwoty jakimi operujesz podejrzewam,że nawet jeśli twój procent rentowności jest delikatnie powyżej zera to i tak od początku roku to ty ogrywasz buka, a nie buk Ciebie :lol:.
Mam 3 pytania do Ciebie. Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj i zignoruj ten post. Uszanuję to,że nie chcesz dzielić się takimi informacjami z Cohonesiakami i wolisz zachować takie info dla siebie.

Największa stawka za jaką zagrałeś ?
Największa wygrana?
Największa przegrana?
 
Kiras prowadzisz jakieś statystyki obstawianych zakładów (tygodniowe,miesięczne,roczne)? Patrząc na kwoty jakimi operujesz podejrzewam,że nawet jeśli twój procent rentowności jest delikatnie powyżej zera to i tak od początku roku to ty ogrywasz buka, a nie buk Ciebie :lol:.
Mam 3 pytania do Ciebie. Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj i zignoruj ten post. Uszanuję to,że nie chcesz dzielić się takimi informacjami z Cohonesiakami i wolisz zachować takie info dla siebie.

Największa stawka za jaką zagrałeś ?
Największa wygrana?
Największa przegrana?
Nie no nie prowadze statystyk bo w sumie na jedno wychodzi z wygranymi i porażkami jest tak,że czasami się nie powiedzie i jakiś czas jestem hajsik w dupe a pojawi mi się żaróweczka bukmacherska to za jednym zamachem odrobie pare przegranych kuponów ale ciężko powiedzieć czy to jest jakiś znaczący plus.Pewnie troche jest z uwagi na to ,że jak już coś wejdzie hajsu to staram sie też troche wydawać i odkładać a nie tylko obracać.
Czemu mam nie chcieć odpowiadać :beer:na wszystkie pytania są odpowiedzi w tematach ale oszczędze Ci szukania
Największa stawka to z tego co pamiętam łącznie 5 klocków podczas gali na której Asia wywalczyła pas.Postawiłem wtedy na Asie z Hendricksem w dublu,Asie w singlu i Asie przez KO.Wtedy wygrałem najwięcej bo jakieś 8700 na czysto.
Największa przegrana to jakieś 4 klocki przez pizde na głowo i troche lekceważenie Cormiera na tle Rumbla na którego kupiłem hype i nie brałem pod uwage jego porażki.Od tamtej pory obu nie lubie.Janek też mi ujebał trójke.A tak to przegrane przeplatają się z wygranymi w zależności od kuponów i jakimi stawkami operuje na dany moment.Odkąd zacząłem stawiać mma wszystkie hajsy przegrane od gimnazjum konsekwentnie wróciły i ciągle sam sie ucze bukmacherki bo sporo zależy od szczęścia i innych tego typu pierdół.Staram opierać się na mma ale nie raz pogram piłke czy inne dyscypliny .
 
Postawiłem grosze na A. Bilbao za @7.50. Jest to pierwszy od wielu miesięcy zakład na coś innego, niż MMA. Zobaczymy, co też kot przyniesie ;)
 
Back
Top