Stawiałem jakiegoś tasiemca za 2 patyki i zepsuł mi w Leverkusen nie strzelając bramki z Lazio.Pomyślałem trzeba sie odkuć do cholery bo niefart straszny.Wszedł dobry hajs ale przyznam szczerze ,że to jeden z najbardziej dramatycznych kuponów w mojej karierze.Obejrzałem prawie 3 mecze z 4 na kuponie.Ajax na farcie dzięki Milikowi z karnego,Galaxy pewnie wygrało z jakimiś lamusami a PSG wczoraj też szału nie robiło ale jakoś wbili bramke.Został Bayern więc myśle "KUUURWA TERAZ TO Z GÓRY" z dupy a nie z górki bo przez głupote stracili bramke w 7 sekundzie meczu.Ciągle podawane piłki do obrońców spod pola karnego Hoffenheim wkurwiały mnie nie miłosiernie i oczywiście Lewy na ławce dzień po urodzinach bo Guardiola to dureń.Bayern remisuje w 41 minucie i powoli zaczyna być cacy.Druga połowa również bez Lewego od początku. Wszedł dopiero w 67 minucie.Wolny Wieśniaków,strzał w mur i ręka.Czerwo dla Boatenga bo wolny przez niego za co dostał pierwszą żółtą i drugą za dotknięcie piłki ręką w polu karnym.Lepiej nie może być 2 minuty 2 żółte kartki dla jednego zawodnika! Do karnego podchodzi nasz reprezentacyjny fumfel Polański i trafia w słupek - uffff kurwa. Poźniej Bayern zaczyna grać Lewy ma sytuacje i był blisko zdobycia bramki.Nawet ktoś z Bayernu w spojenie trafił.Ale faul potem na Hoffenheim i aktorstwo jak sam skurwysyn a czas płynie.Później normalnie euforia bo już byłem pewien że kasa w dupe i to nie mała bo w kilka dni wyjebać na kupony 4500 zł to lekkie przegięcie i to jeszcze na tak pojebany sport jak piłka nożna.Lewy dostaje piłke lekko za plecy ale nogą jakoś śmignął i wpadło.Normalnie Robert jesteś kotem w chuj a Guardiola czubek powinien sie leczyć dając takiego napastnika na ławke rezerwowych.Co se przegram to se wygram.Kupon wrzuce bo fejm musi rosnąć ale bardzo szczęśliwie wygrany hajs.Teraz z lekkim serduszkiem postawie na Simsa przed czasem.Najbliższy czas uspokajam gre bo pierdolne na zawał