Top topów podludzi. Potwory istnieją

To co odpierdalało się w Niemczech w latach 70 za sprawą Helmuta Kentlera to jest :brainoverload:
"urzędnicy w Berlinie oddawali zaniedbane dzieci pod opiekę pedofilom. Dopiero dziś (pięć lat temu) – pod naciskiem mediów – berliński rząd zaczyna rozliczać ciemny rozdział ze swojej przeszłości."
"Kentler miał znajomości w kręgach polityki, również w Senacie (rządzie) Berlina Zachodniego. Przekonał jedną z urzędniczek w ministerstwie do sfinansowania jego autorskiego projektu opieki zastępczej: przekazywania chłopców ze środowisk patologicznych pod opiekę... pedofilów."
:iamdone:






Już jakiś czas temu czytałem o sprawie.
 


Nie jest to zabawne, kiedy się wie, o co kaman.
 
@Leto właśnie oglądam film wrzucony przez @Drzewo w temacie o NWO. TEN FILM. Nie widziałem go wcześniej. Tego jest sporo, a taka ilość negatywizmów potrafi przytłoczyć nawet bardzo odpornego człeka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek rwie się, by jakoś temu zapobiec i zostaje z taką nieco bezsilnością co wkurwia podwójnie. Radzę sobie z tym tak, że na tyle, na ile uważam, że mogę - podejmuję pewne kroki, które, wierzę w to - w jakimś tam stopniu mogą się przyczyniać do zmniejszenia problemu, a w konsekwencji, w odległej przyszłości być może - wyeliminowania go (zasada domina i "podaj dalej").

Wiele wskazuje na to, że niektórzy (większość?) ludzi władzy, potężni, wpływowi, decyzyjni oraz pośledniejsi (celebryci, itd.), rzeczywiście parają się tym procederem i gdy zdajesz sobie sprawę jakie to jest wielkie, czujesz się jak jakaś podskakująca kropka przy potężnej kuli

https://www.slate.com/content/dam/slate/blogs/bad_astronomy/2013/04/17/bsg_sun.jpg.CROP.original-original.jpg


Wierzę jednak, że drgania, które taka kropka wywołuje mogą wzniecić "efekt motyla". Informacje, które tutaj zapodajemy - siłą rzeczy źle działają na ludzi, bo to tak jakbyś miał się dzień w dzień babrać w gównie ale gdy nie zmierzymy się z tym, gdy będziemy uciekać i całkowicie się od tego odwracać - to gówno nas pochłonie. Trzeba osuszać to bagno i się go pozbywać. Każdy ma jakieś możliwości. Po pierwsze - trzeba naświetlić problem, pokazać, że istnieje i jaka jest jego skala. Dlatego dzięki, że się udzielasz i nie tylko Ty. Super byłoby stworzyć grupę na wzór grupy Ballarda:


Nie ma rzeczy niemożliwych. Jest nas tutaj kilka tysięcy i każdy kogoś zna i niektórzy sami wiele mogą. Być może za 10 lat, kilkanaście, kilkadziesiąt - coś takiego powstanie, a będzie miało swój początek tutaj? ;)
 
@Leto właśnie oglądam film wrzucony przez @Drzewo w temacie o NWO. TEN FILM. Nie widziałem go wcześniej. Tego jest sporo, a taka ilość negatywizmów potrafi przytłoczyć nawet bardzo odpornego człeka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek rwie się, by jakoś temu zapobiec i zostaje z taką nieco bezsilnością co wkurwia podwójnie. Radzę sobie z tym tak, że na tyle, na ile uważam, że mogę - podejmuję pewne kroki, które, wierzę w to - w jakimś tam stopniu mogą się przyczyniać do zmniejszenia problemu, a w konsekwencji, w odległej przyszłości być może - wyeliminowania go (zasada domina i "podaj dalej").

Wiele wskazuje na to, że niektórzy (większość?) ludzi władzy, potężni, wpływowi, decyzyjni oraz pośledniejsi (celebryci, itd.), rzeczywiście parają się tym procederem i gdy zdajesz sobie sprawę jakie to jest wielkie, czujesz się jak jakaś podskakująca kropka przy potężnej kuli

https://www.slate.com/content/dam/slate/blogs/bad_astronomy/2013/04/17/bsg_sun.jpg.CROP.original-original.jpg


Wierzę jednak, że drgania, które taka kropka wywołuje mogą wzniecić "efekt motyla". Informacje, które tutaj zapodajemy - siłą rzeczy źle działają na ludzi, bo to tak jakbyś miał się dzień w dzień babrać w gównie ale gdy nie zmierzymy się z tym, gdy będziemy uciekać i całkowicie się od tego odwracać - to gówno nas pochłonie. Trzeba osuszać to bagno i się go pozbywać. Każdy ma jakieś możliwości. Po pierwsze - trzeba naświetlić problem, pokazać, że istnieje i jaka jest jego skala. Dlatego dzięki, że się udzielasz i nie tylko Ty. Super byłoby stworzyć grupę na wzór grupy Ballarda:


Nie ma rzeczy niemożliwych. Jest nas tutaj kilka tysięcy i każdy kogoś zna i niektórzy sami wiele mogą. Być może za 10 lat, kilkanaście, kilkadziesiąt - coś takiego powstanie, a będzie miało swój początek tutaj? ;)
Na mnie też to nienajlepiej wpływa. Zwłaszcza, że jestem wysokowrazliwym empatą. Ale takie jest życie i taki jest świat. Są różne odcienie. Niemniej nie można traci wiary i warto skupiać się na rozwiązaniach i pozytywach . Żeby mrok za bardzo nie zaglądał w Nas.
 
@Leto właśnie oglądam film wrzucony przez @Drzewo w temacie o NWO. TEN FILM. Nie widziałem go wcześniej. Tego jest sporo, a taka ilość negatywizmów potrafi przytłoczyć nawet bardzo odpornego człeka. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że człowiek rwie się, by jakoś temu zapobiec i zostaje z taką nieco bezsilnością co wkurwia podwójnie. Radzę sobie z tym tak, że na tyle, na ile uważam, że mogę - podejmuję pewne kroki, które, wierzę w to - w jakimś tam stopniu mogą się przyczyniać do zmniejszenia problemu, a w konsekwencji, w odległej przyszłości być może - wyeliminowania go (zasada domina i "podaj dalej").

Wiele wskazuje na to, że niektórzy (większość?) ludzi władzy, potężni, wpływowi, decyzyjni oraz pośledniejsi (celebryci, itd.), rzeczywiście parają się tym procederem i gdy zdajesz sobie sprawę jakie to jest wielkie, czujesz się jak jakaś podskakująca kropka przy potężnej kuli

https://www.slate.com/content/dam/slate/blogs/bad_astronomy/2013/04/17/bsg_sun.jpg.CROP.original-original.jpg


Wierzę jednak, że drgania, które taka kropka wywołuje mogą wzniecić "efekt motyla". Informacje, które tutaj zapodajemy - siłą rzeczy źle działają na ludzi, bo to tak jakbyś miał się dzień w dzień babrać w gównie ale gdy nie zmierzymy się z tym, gdy będziemy uciekać i całkowicie się od tego odwracać - to gówno nas pochłonie. Trzeba osuszać to bagno i się go pozbywać. Każdy ma jakieś możliwości. Po pierwsze - trzeba naświetlić problem, pokazać, że istnieje i jaka jest jego skala. Dlatego dzięki, że się udzielasz i nie tylko Ty. Super byłoby stworzyć grupę na wzór grupy Ballarda:


Nie ma rzeczy niemożliwych. Jest nas tutaj kilka tysięcy i każdy kogoś zna i niektórzy sami wiele mogą. Być może za 10 lat, kilkanaście, kilkadziesiąt - coś takiego powstanie, a będzie miało swój początek tutaj? ;)
Już wiemy, że problem istnieje i nie ma potrzeby dorzucania więcej i więcej mrocznych info. Można się skupić na pozytywnych rozwiązaniach. Żeby zasilać energię zbiorowa pozytywnoscia i konstruktywnym działaniem
 
Jednak jeśli chodzi o jego skalę wciąż poruszamy się w sferze przypuszczeń, domniemań, opinii, czyż nie?
No tak.. zakreślanie skali problemu jest równoznaczne z demaskowaniem. Szerzenie świadomości o istnieniu takich procederów jest ważne, bardzo ważne. Ale jeszcze ważniejsze zdaje się być konkretne działanie. I tutaj właśnie pojawia się zagwozdka, jak. Niemniej - z pewnością się da. Patrząc na temat szerzej, ja osobiście wierzę, że jest to biblijna walka dobra ze złem. W nosie mam, co kto o tym myśli, bo jawny satanizm elit idealnie wpasowuje się w wojnę o dusze ludzi. Ja wierzę, że ta wojna będzie wygrana. To kwestia czasu. Ludzie się budzą. Część z nich. Druga część.. no właśnie. To trochę jak drogi, które oddalają się od siebie coraz bardziej. Albo się bardziej budzimy, albo bardziej popadamy w letarg, wierząc, że te całe duchowości to mżonki, i ogólnie believe in science.
Ja jestem otwarty na działanie. Za niecałe dwa lata wkroczę w świat pomocy psychologicznej - te małe istotki mega potrzebują wsparcia, to z pewnością będzie duże wyzwanie dla mnie, ale może część działań w kontekście przyswajania wiedzy ukierunkuje na to, żeby móc wspierać dzieci po traumatycznych doświadczeniach. To już będzie jakaś cegiełka.

Pozdro
 
Patrząc na temat szerzej, ja osobiście wierzę, że jest to biblijna walka dobra ze złem. W nosie mam, co kto o tym myśli, bo jawny satanizm elit idealnie wpasowuje się w wojnę o dusze ludzi.
Może tak być, jednak to co napisałeś, cytuję:
Ja wierzę, że ta wojna będzie wygrana. To kwestia czasu. Ludzie się budzą. Część z nich.
Wiem, że Ty jesteś odpowiednio świadomy i to co zaraz napiszę Ciebie nie dotyczy. To co napisałeś może wśród niektórych przejawiać się w przeświadczeniu, że coś za nich zostanie zrobione lub po prostu - "działania trwają, istnieje wsparcie potężnych istot, dobro zwycięży".... To współgrać może z - "a kim ja jestem? Małym żuczkiem i co ja mogę? Inni, odpowiednie agencje, służby, itd - wyposażeni w odpowiednie środki i przy wsparciu Nieba" - poradzą sobie.

Wiadomo, że wiara w zwycięstwo dobra to bardzo pozytywna i potrzebna sfera ale musi być wsparta w odpowiednią świadomość co do nieodzowności podejmowania odpowiednich do możliwości wysiłków, działań, by dobro zwyciężyło. Tak jak w Twoim przypadku (pomoc psychologiczna) i to jest jedna z odpowiedzi na:
I tutaj właśnie pojawia się zagwozdka, jak. Niemniej - z pewnością się da.
Jeśli ktoś chce pomóc, a jest pozbawiony kierunkowych talentów i możliwości, by robić to bezpośrednio - zawsze może np chociaż koszulkę od Ballarda kupić ;) lub finansowo wesprzeć jakiś projekt związany z tematem wątku.
 
Może tak być, jednak to co napisałeś, cytuję:

Wiem, że Ty jesteś odpowiednio świadomy i to co zaraz napiszę Ciebie nie dotyczy. To co napisałeś może wśród niektórych przejawiać się w przeświadczeniu, że coś za nich zostanie zrobione lub po prostu - "działania trwają, istnieje wsparcie potężnych istot, dobro zwycięży".... To współgrać może z - "a kim ja jestem? Małym żuczkiem i co ja mogę? Inni, odpowiednie agencje, służby, itd - wyposażeni w odpowiednie środki i przy wsparciu Nieba" - poradzą sobie.

Wiadomo, że wiara w zwycięstwo dobra to bardzo pozytywna i potrzebna sfera ale musi być wsparta w odpowiednią świadomość co do nieodzowności podejmowania odpowiednich do możliwości wysiłków, działań, by dobro zwyciężyło. Tak jak w Twoim przypadku (pomoc psychologiczna) i to jest jedna z odpowiedzi na:

Jeśli ktoś chce pomóc, a jest pozbawiony kierunkowych talentów i możliwości, by robić to bezpośrednio - zawsze może np chociaż koszulkę od Ballarda kupić ;) lub finansowo wesprzeć jakiś projekt związany z tematem wątku.

Ja mam jeszcze wiele przed sobą, żeby stworzyć sobie warunki, które umożliwią rozwinięcie potencjału w pełni. Pracuje nad tym. Może warto byłoby popracować nawet nad jakąś broszurą internetową, na której byłyby umieszczone propozycję - co można zrobić, aby wesprzeć przeciwdziałanie min. handlu dziećmi, prostytucji, pedofilii itp.

A kojarzycie tą akcję z Sadowskim? Teraz wyszedł dokument a media średnio chcą to nagłośnić...
 
Ja mam jeszcze wiele przed sobą, żeby stworzyć sobie warunki, które umożliwią rozwinięcie potencjału w pełni. Pracuje nad tym. Może warto byłoby popracować nawet nad jakąś broszurą internetową, na której byłyby umieszczone propozycję - co można zrobić, aby wesprzeć przeciwdziałanie min. handlu dziećmi, prostytucji, pedofilii itp.

A kojarzycie tą akcję z Sadowskim? Teraz wyszedł dokument a media średnio chcą to nagłośnić...
Teoretycznie sprawa chyba umorzona więc pewnie wszyscy boją się pozwów. Z poznańskiego podwórka abp Petz oraz dyrygent chóru dziecięcego chyba "słowiki" nie pamiętam nazwiska. Obaj chyba już w piachu.
 
Wypada dodać tutaj przypadek poniekąd rodzimy czyli Romana Polańskiego.
W przypadku ludzi pewnego kalibru wciąż obserwujemy ten sam schemat postępowania w przypadku oskarżeń o czyny pedofilskie. Jeśli już zostaną skazani, zwalnia się ich warunkowo, a oni uciekają.
:iamdone:
-------------------------
A kojarzycie tą akcję z Sadowskim? Teraz wyszedł dokument a media średnio chcą to nagłośnić...
Tak. Kolejna cegiełka, którą należy tutaj dodać:





 
Wypada dodać tutaj przypadek poniekąd rodzimy czyli Romana Polańskiego.
Przypadek Polańskiego jest nie tylko poniekąd rodzimy, bo nasz Sąd Najwyższy odrzucił zarzuty wobec odmowy jego ekstradycji co było jawnym złamaniem umowy ekstradycyjnej z USA. I co? I nic kurwa. Można spekulować, czy nie zrobili tego w porozumieniu, bo przecież swoich trzeba kryć, a może ten "swój", przyparty do muru (dołek) - zacznie sypać?
 
Co do sławnych osób to znany przypadek legendy koszyków Karla Malone'a który na imprezie przespał się z 12 latką która urodziła syna mając przy tym 13 lat(Karl miał 20)
Co ciekawe jego syn grał w NFL
 
Co do sławnych osób to znany przypadek legendy koszyków Karla Malone'a który na imprezie przespał się z 12 latką która urodziła syna mając przy tym 13 lat(Karl miał 20)
Co ciekawe jego syn grał w NFL
Chodzi o Glorię Bell (czasami używa się również nazwiska Gloria Williams). Rodzina tej dziewczyny nie wniosła ustawowego oskarżenia o gwałt, wytoczyli mu proces o ustalenie ojcostwa i w konsekwencji sąd nakazał alimenty (ojcostwo malone'a zostało ustalone - DNA). Dogadali się poza sądem. Nie wiem jak potoczyły się losy tej dziewczyny, trudno znaleźć o tym jakąkolwiek wzmiankę, wszędzie tylko piszą o Malone. Syn Karla zapewniał, że ojciec troszczy się również o Demetress'a (syn K.Malone'a spłodzony z 13 letnią Glorią Bell):
KJ Malone (syn Karla) o tej sprawie:


Jak to wyglądało (Malone spłodził jeszcze bliźniaki gdy miał 17 lat):


Dziennikarz magazynu "The Root" podsumował Malone'a krótko, w związku z tym co Karl powiedział w momencie gdy spotkał się z Demetressem:


Dla mnie ciekawą sprawą jest, że Karl Malone nie był ścigany z urzędu mimo wycofania pozwu o gwałt, czyn pedofilski. Dziwne prawo. Być może rodzina tej dziewczyny stwierdziła, że więcej zyska gdy pójdą na umowę, a Karl zamiast do więzienia pójdzie do NBA.
 
Last edited:

A porównaj to do pierwszej lub jednej z pierwszych decyzji bideta o promocji lpg.
:brainoverload:
Komu tam na górze zależy żeby pod pozorem tolerancji i tego "odwiedzania w szpitalach" z którego od lat kisnę depenalizowac dewiacje i pedofilię. I teraz argumenty ćwierć mózgów o chorobah psychicznych xD
Przecież to widać jak na dłoni.
Zresztą jak ktoś ma odrobinę więcej mózgu niż karatecki ten wie, że żadnej specjalnej nagonki na homo towarzystwo nigdy nie było. Nadmuchany problem, który miał przykryć tło sprawy.

To jest niesamowite, że Trumpa przedstawiają jako tego złego, a każdy poprzedni rząd "demokratów" umoczony po kokardę w wojny, handel bronią/narkotykami/ludźmi.
 
A porównaj to do pierwszej lub jednej z pierwszych decyzji bideta o promocji lpg.
:brainoverload:
Komu tam na górze zależy żeby pod pozorem tolerancji i tego "odwiedzania w szpitalach" z którego od lat kisnę depenalizowac dewiacje i pedofilię. I teraz argumenty ćwierć mózgów o chorobah psychicznych xD
Przecież to widać jak na dłoni.
Zresztą jak ktoś ma odrobinę więcej mózgu niż karatecki ten wie, że żadnej specjalnej nagonki na homo towarzystwo nigdy nie było. Nadmuchany problem, który miał przykryć tło sprawy.

To jest niesamowite, że Trumpa przedstawiają jako tego złego, a każdy poprzedni rząd "demokratów" umoczony po kokardę w wojny, handel bronią/narkotykami/ludźmi.
Kolego, za bardzo łączysz kropki
:deniro:


:roberteyeblinking:
 
Chodzi o Glorię Bell (czasami używa się również nazwiska Gloria Williams). Rodzina tej dziewczyny nie wniosła ustawowego oskarżenia o gwałt, wytoczyli mu proces o ustalenie ojcostwa i w konsekwencji sąd nakazał alimenty (ojcostwo malone'a zostało ustalone - DNA). Dogadali się poza sądem. Nie wiem jak potoczyły się losy tej dziewczyny, trudno znaleźć o tym jakąkolwiek wzmiankę, wszędzie tylko piszą o Malone. Syn Karla zapewniał, że ojciec troszczy się również o Demetress'a (syn K.Malone'a spłodzony z 13 letnią Glorią Bell):
KJ Malone (syn Karla) o tej sprawie:


Jak to wyglądało (Malone spłodził jeszcze bliźniaki gdy miał 17 lat):


Dziennikarz magazynu "The Root" podsumował Malone'a krótko, w związku z tym co Karl powiedział w momencie gdy spotkał się z Demetressem:


Dla mnie ciekawą sprawą jest, że Karl Malone nie był ścigany z urzędu mimo wycofania pozwu o gwałt, czyn pedofilski. Dziwne prawo. Być może rodzina tej dziewczyny stwierdziła, że więcej zyska gdy pójdą na umowę, a Karl zamiast do więzienia pójdzie do NBA.

kolega widzę syndrom koguta miał dymał wszystko co się rusza

widzę żeś ogarnięty, jak na prawdę było z Michaelem Jacksonem?
Bo raz widzę że był pedziem raz widzę że nie był
 
Back
Top