@Charles Bronson jak najbardziej trafione, w rozsądnej kasie i terminach nie przekraczających 6 miesięcy. Można dorzucić Maćka z Azazela w Milanówku.
@kokaina dawaj przykładami, a nie ogólniki. Każdy ma inną klasę mistrzowską. 2k to wyjątki, ale warte tego pieniądza. Są też w PL wyjątki po 1k euro czyli na chwilę obecna ponak 4k zł...Wyjątki, ale są.
Co masz na myśli pisząc o cieniowaniu na kolejnej sesji? Rozumiem duże prace: plecy, front... robiony cały kotur, póżniej wbicie reszty. Przy małych tematach na nie rozbija się już tak od dawien dawna... Chociaż są nadal studia, które działają jakby się zatrzymały 10 lat temu: za projekt biorą 50 zł, terminy mają od ręki, za sesję zapłacisz max 500 zł, ale efekt będzie adekwatny do wydanej monety.
Co do cen: topowi polscy artyści mają podobny poziom cenowy (zaznaczam topowi, a nie regionalni mistrzowie klasy olimpijskiej). Jesli dla kogoś cena to jedyny wyznacznik to chyba lepiej sobie kupić gumy z tattoo albo pojechać henną w Stegnie latem, wyjdzie jeszcze taniej.
Warszawa wcale nie wychodzi dużo drożej niż Pozen, Wroclove czy Pomorze. Inna sprawa, że w WWA skupiona jest cała śmietanka i konkretnych artystów jest do wyboru do koloru, praktycznie w każdej sttylistyce.
Jesli robisz cały rękaw i masz monetę to zapisujesz się, od razu, na 2-4 sesje w zalezności od detalu, co 3 tygodnie i nie czekasz nic, a nic:)
Dla poznaniaków lubiących kolory... Adrian Gruszyński vel Grucha z Tattoo Zone.