mój znajomy tak ma. ja może i nie rzygam, bo w sumie, trace apetyt i nie jem :)
jak sobie radze? Muzyka, najlepiej z polskim tekstem - Sweet Noise, może jakiś hip hop, jakaś gra, serial. Używki przestały mi pomagać, wręcz uważam,że jeszcze bardziej się po nich schizuje. Spotkanie z najlepszymi znajomymi na meczyk w fife tez pomaga, aczkolwiek, od kilku miesięcy jade na stresie bardziej niż na tlenie,doszło do tego, że wróciłem do pewnego nałogu. A no i zapomniał bym - pogaducha z mamą,nawet jak się żadnych wniosków nie wyciągnie, to i tak dobrze jest czasem pogadać o swoich problemach.