Sport

Uff... Trzy punkty nasze, było nerwowo. Bułgaria a szczególnie Iran będą w stanie wykorzystać taki przestój rywala lepiej niż Kuba.

Oby jutro z Portoryko również za 3 pkt.
 
Od 2014 roku nasza drużyna tak gra, że nawet jak świetnie wejdzie w mecz to potem po prostu... zaczynamy stać. Chuj wie o co chodzi, ale trzeba to poprawić, bo lepsi rywale tego nie odpuszczą.
 
No to wygląda na to, że jak wyjdziemy z pierwszego miejsca to czeka na nas bardzo mocna Rosja (pomimo tego co dzisiaj grali), a jak przegramy któryś mecz to czekają na nas Amerykanie, którzy wybitnie nam nie leżą. A myślałem, że będzie odwrotnie, jednak teraz USA ma praktycznie pewne pierwsze miejsce w swojej grupie.

P.S. Brazylia przegrała z Holandią :wall:
 
Nowy rekord świata w maratonie - Eliud Kipchoge przebiegł 42 km w 2:01.39. Poprzedni rekord pobił o ponad minutę (!)

Tempo na km - ok. 2:52...
 
Kuba Kochanowski, co za zmiana! Bezdyskusyjny MVP tego spotkania.

Nie mam pojęcia co na boisku robi Nowakowski, dlaczego ściągnął Bieńka, a nie Nowakowskiego..
 
Kuba Kochanowski, co za zmiana! Bezdyskusyjny MVP tego spotkania.

Nie mam pojęcia co na boisku robi Nowakowski, dlaczego ściągnął Bieńka, a nie Nowakowskiego..
Fajnie nasi dzisiaj na zagrywce. Dobry mecz, Kochanowski kozak.
 
Fajnie nasi dzisiaj na zagrywce. Dobry mecz, Kochanowski kozak.

Teraz trzeba kombinować, żeby Kanada wygrała z Francją, wtedy spotkamy się z nimi w grupie (w przypadku wygrania przynajmniej 2 setów z Bułgarią), bo inaczej to Francja lub Brazylia czeka na nas.. A do tego Rosja.
 
I
to jest poważna kadra, która reprezentuje Polskę, a nie płaczki co im się biegać nie chcą!

Bułgarzy chyba jeszcze nie ogarnęli, że wkurwiony Kubiak, to najlepszy Kubiak. Dzisiaj bardzo dobry mecz zagrał, na plus (wreszcie na tych mistrzostwach) Bartek Kurek. Widać było przebłyski dawnej klasy u Bartka.

Najgorzej, że wychodzimy z pierwszego miejsca, a tam już czekają Francuzi i Serbowie :danaillegal:
Jednak dzięki Bogu to nie Ruscy. Jak zagramy z każdym tak jak w ostatnich dwóch meczach to strefa medalowa czeka na nas, ale bez podpalania.


Ktoś mi wytłumaczy jak działa drabinka w grupie B? Wszystkie drużyny mają tyle samo punktów, więc jakby decydowały sety to Holandia byłaby na trzecim miejscu, jeżeli bezpośrednie starcia to na pierwszym. Chodzi o małe punkty, czy o co?
 
Last edited:
Bułgarzy chyba jeszcze nie ogarnęli, że wkurwiony Kubiak, to najlepszy Kubiak. Dzisiaj bardzo dobry mecz zagrał, na plus (wreszcie na tych mistrzostwach) Bartek Kurek. Widać było przebłyski dawnej klasy u Bartka.

Najgorzej, że wychodzimy z pierwszego miejsca, a tam już czekają Francuzi i Serbowie :danaillegal:
Jednak dzięki Bogu to nie Ruscy. Jak zagramy z każdym tak jak w ostatnich dwóch meczach to strefa medalowa czeka na nas, ale bez podpalania.


Ktoś mi wytłumaczy jak działa drabinka w grupie B? Wszystkie drużyny mają tyle samo punktów, więc jakby decydowały sety to Holandia byłaby na trzecim miejscu, jeżeli bezpośrednie starcia to na pierwszym. Chodzi o małe punkty, czy o co?
Sety decydują.

Po 11 pkt:
Brazylia i Holandia mają taki sam bilans zwycięstw i porażek 4:1 i teraz najważniejsze sety - 13:6 vs 12:8
Francja ma lepszy bilans w setach od Holandii, bo 13:7, ale mają gorszy bilans zwycięstw do porażek 3:2


Ps. Dopiero drugi raz spojrzałem w tabelki na tych mistrzostwach :D
 
Francuzi praktycznie mogą się już pakować. Zwycięstwo Serbii za 2 pkt to dla nas świetny wynik. Jeśli zagramy swoje to spokojnie możemy wygrać wszystkie trzy mecze. Dzisiaj zarówno Francja jak i Serbia chuja pograły. Mnóstwo śmiesznych błędów, seryjnie tracone punkty, większość piłek do atakujących, siła razy ramię, kupa popsutych zagrywek. Bardzo słaby mecz...
 
Francuzi praktycznie mogą się już pakować. Zwycięstwo Serbii za 2 pkt to dla nas świetny wynik. Jeśli zagramy swoje to spokojnie możemy wygrać wszystkie trzy mecze. Dzisiaj zarówno Francja jak i Serbia chuja pograły. Mnóstwo śmiesznych błędów, seryjnie tracone punkty, większość piłek do atakujących, siła razy ramię, kupa popsutych zagrywek. Bardzo słaby mecz...
Ehh, wystarczyło wygrać z Argentyną i już mielibyśmy pewny awans..
 
Szukając pozytywów:
- trochę wróciliśmy do siebie w tym trzecim secie
- czas gra na korzyść Kubiaka
- wszystko mamy w swoich rękach (jakiekolwiek zwycięstwo z Serbią = awans)
- Serbowie nie będą się napinać na wygraną
- ... i mają doświadczenie w "taktycznym" oddawaniu meczów (a bardziej im pasuje awans Polski niż Francji).

Oczywiście bez swojej gry nic nie ugramy, a nawet jeśli jakoś przejdziemy to i tak dostaniemy wpierdol... Trzeci set z Francją dał nadzieję, że możemy jeszcze tutaj coś pograć.

Ehh, wystarczyło wygrać z Argentyną i już mielibyśmy pewny awans..
To wkurwia najbardziej... Mało tego, los nam sprzyja - gramy jak ostatnie patałachy, a mimo wszystko pozostałe wyniki układają się praktycznie idealnie dla nas.
 
Szukając pozytywów:
- trochę wróciliśmy do siebie w tym trzecim secie
- czas gra na korzyść Kubiaka
- wszystko mamy w swoich rękach (jakiekolwiek zwycięstwo z Serbią = awans)
- Serbowie nie będą się napinać na wygraną
- ... i mają doświadczenie w "taktycznym" oddawaniu meczów (a bardziej im pasuje awans Polski niż Francji).

Oczywiście bez swojej gry nic nie ugramy, a nawet jeśli jakoś przejdziemy to i tak dostaniemy wpierdol... Trzeci set z Francją dał nadzieję, że możemy jeszcze tutaj coś pograć.


To wkurwia najbardziej... Mało tego, los nam sprzyja - gramy jak ostatnie patałachy, a mimo wszystko pozostałe wyniki układają się praktycznie idealnie dla nas.

Ale jednak trochę im chyba zależy na pierwszym miejscu, bo wtedy trafią tylko na jedną drużynę, która wygrała swoją grupę, a każda porażka Serbów sprawia, że spadają na drugie miejsce w naszej grupie. Czy przy 3:2 dla naszych nadal oni będą pierwsi?
 
Czy przy 3:2 dla naszych nadal oni będą pierwsi?
Tak, przy naszym 3:2 wyjdziemy z drugiego - Serbowie zachowają pierwsze miejsce.

Jeszcze teoretyczny awans może nam dać porażka 2:3, a nawet 0:3, ale to już Francja musiałaby stracić punkty z Argentyną.
 
Tak, przy naszym 3:2 wyjdziemy z drugiego - Serbowie zachowają pierwsze miejsce.

Jeszcze teoretyczny awans może nam dać porażka 2:3, a nawet 0:3, ale to już Francja musiałaby stracić punkty z Argentyną.

Ja nawet nie miałem okazji obejrzeć meczu z Argentyną, a widzę, że nasi w tiebreaku prowadzili 14:11... Tym bardziej możemy być wkurwieni. A wczoraj widziałem jedynie pierwsze dwa sety, dlatego dzisiaj nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony... Wątpię aby Serbowie odpuścili, mogą to zrobić dopiero po wygraniu dwóch setów. Ale wtedy też będą grać na większym luzie i może być ciężko.
Co do tego, że Francuzi wygrają swój mecz dzisiaj za trzy punkty, to nawet nie mam najmniejszych wątpliwości.
 
Ja nawet nie miałem okazji obejrzeć meczu z Argentyną, a widzę, że nasi w tiebreaku prowadzili 14:11... Tym bardziej możemy być wkurwieni. A wczoraj widziałem jedynie pierwsze dwa sety, dlatego dzisiaj nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony... Wątpię aby Serbowie odpuścili, mogą to zrobić dopiero po wygraniu dwóch setów. Ale wtedy też będą grać na większym luzie i może być ciężko.
Co do tego, że Francuzi wygrają swój mecz dzisiaj za trzy punkty, to nawet nie mam najmniejszych wątpliwości.
Dlatego też mówię, że bez swojej gry nie ma co liczyć na awans. Ten trzeci set dał nadzieję (lepsza zagrywka, a co za tym idzie - skuteczniejszy blok), taka gra pozwala na walkę jak równy z równym.
 
Nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że Serbowie sprzedali mecz. Owszem, nie wyszli pewnie z nastawieniem jak na finał, ale zaczęli pierwszą szóstką. Dostali w pizdę w pierwszym secie, poprawiliśmy w drugim i Serbowie wtedy odpuścili, bo zwycięstwo w pięciu setach nie miało większego sensu (a szansa na skuteczną pogoń znikoma). Podzielam zdanie starego Drzyzgi - jak odpuszczasz celowo mecz, to przy stanie 23:23 zagrywasz w aut i atakujesz w siatkę, a nie przegrywasz do 15, bo to podkopuje pewność siebie. Poza tym to nie "odpuszczenie" Serbów sprawiło, że wróciliśmy do swojej, dobrej zagrywki i zaczęliśmy grać twardo w ataku... Oglądałem dwa poprzednie spotkania Serbów i widziałem, że grają prosto i siłowo - świeca do atakującego i jakoś to będzie. Na samym początku meczu złapaliśmy blokiem ich atakującego i już wiedzieli, że nie powalczą. Doskonały mecz w naszym wykonaniu - jeszcze ulepszona kontynuacja trzeciego seta z Francją.

Co dalej? Losowanie i dwie grupy po trzy drużyny. Jeżeli dobrze rozumiem ten system to trafimy na kogoś z pary Brazylia/Włochy i Serbia/Rosja.
 
Ja pierdole, ale ustawka z tym losowaniem :facepalm:

Gramy z Włochami i Serbią (gospodarze wpadli na teoretycznie słabszych rywali, no coś podobnego...). Druga grupa: USA, Rosja, Brazylia.
 
Ja pierdole, ale ustawka z tym losowaniem :facepalm:

Gramy z Włochami i Serbią (gospodarze wpadli na teoretycznie słabszych rywali, no coś podobnego...). Druga grupa: USA, Rosja, Brazylia.

Wywiad z Fabianem Drzyzgą z wczoraj:
- Znam Włochów, oni lubią kombinować. Obstawiam, że zrobią ciepłe i zimne kulki. Nie ma jednak co gdybać - jesteśmy w najlepszej szóstce turnieju, a w niej nie ma już słabych drużyn - przyznał 28-latek cytowany przez portal "Onet.pl".

I dodał: Jeden z naszych zawodników powiedział, że jedna z grup w trzeciej rundzie, to będą: Włosi, Serbowie i my. Zobaczymy zatem, jakie będzie losowanie.
:stevecarell:
 
Wywiad z Fabianem Drzyzgą z wczoraj:

:stevecarell:
To było więcej niż pewne, że będzie taka grupa. Nawet nie musieli grzać kulek, bo wymyślili nową formułę losowania. Karteczki do kulek wsadzali na oczach wszystkich i losowano po dwie kulki, więc można było spokojnie śledzić (co zresztą robił delegat z Włoch) którą kulkę trzeba wylosować.

Później "losowano" terminarz. Oczywiście wylosowano ten najbardziej korzystny dla gospodarzy. Włosi zagrają jako pierwsi z Serbią, później mają dzień przerwy i zamykają trzecią rundę w meczu z nami, znając jednocześnie końcowe rezultaty w drugiej grupie. Brakuje tylko gospodarskiego sędziowania. Mam nadzieję, że się Włosi przejadą na tych przekrętach...

Grupa I:
26 września, godz. 17:00: Brazylia - Rosja
27 września, godz. 17:00: USA - Rosja
28 wrzesnia, godz. 17:00: Brazylia - USA

Grupa J:
26 września, godz. 21:15: Włochy - Serbia
27 września, godz. 20:30: Polska - Serbia
28 wrzesnia, godz. 21:15: Włochy - Polska
 
Back
Top