Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Spokojnie mogą podjąć próbę z Dolezalem, czy Maciusiakiem. Można poświęcić ten przyszły sezon na próbę, jak się uda to spoko, a jak nie to poważne nazwisko. Ważne żeby od sezonu 2020/2021 już rozpocząć właściwe przygotowania pod IO z nową generacją.
Tylko gdzie ta nowa generacja?
Już nie przesadzajmy, że nikogo nie ma. Potrzebny trener, który ogarnie to w taki sposób że wyciągnie z nich potencjał. Dwa lata na przygotowania to dużo, a może i trzy. Tu widzę właśnie szansę dla ekipy Maciusiaka, czy Dolezala z budżetem kadry A.Tylko gdzie ta nowa generacja?
Dolezal odpowiada w polskiej kadrze nie tylko za kombinezony, ale też pozycję dojazdową i technikę skoku, więc sorry ale bzdury piszesz.Jak sobie wyobrażasz Doleżala jako pierwszego trenera,skoro gość nawet gdy wspomaga Sobczyka,praktycznie nie uczestniczy w treningach,tylko zajmuje się przygotowaniem sprzętu.
Dolezal trenował już Jakuba Jandę i był samodzielnym trenerem, więc doświadczenia mu nie brakuje.Prędzej widział bym właśnie Grzesia,który juz za Kruczka zbierał doświadczenie,a teraz od Stefana
Jadę.Mordy Mordy Mordeczki jest akcja. Ja @zoom i @VoRaNeK jedziemy do Planicy na zakończenie sezonu. Potrzebujemy jeszcze jednego ochotnika.
Wyjazd (Wrocław/Katowice) prawdopodobnie w piątek wieczorem czyli 22.03, powrót w niedzielę po zawodach czyli 24.03. Koszty dojazdu to ok. 250zł na osobę (paliwo + wynajem samochodu + opłaty drogowe). Bilet dwudniowy na zawody 46€. Noclegu jeszcze nie mamy, ale to nie powinna być duża suma. Jak ktoś chętny to zapraszam, czasu już nie zostało za dużo więc zależy nam na szybkiej i pewnej decyzji.
serio, serio
#HorngacherOut odc. 12582
- Stefan gra na czas, bo Niemcy wycofali się z kilku punktów wstępnej umowy
- najprawdopodobniej trenerem zostanie Dolezal lub Hornschuh
- Horngacher chciał zabrać Dolezala do Niemiec, ale ten odmówił, bopluje na szwabówdobrze mu się pracuje u nas
- dla skoczków ważne, by następca miał podobną wizję jak SH, obaj kandydaci spełniają ten warunek (obaj pracowali już z Hornem, obaj mają smykałkę do nowinek technologicznych)
- Stefek ogłosi decyzję po Raw Air, a przed Planicą
- Niemcy nie chcą dr Haralda Pernitscha, który odpowiada u nas za przygotowanie fizyczne
Jeżeli te przypuszczenia się potwierdzą, to PZN-owi uda się wybrnąć z tej sytuacji obronną ręką.
Jak informuje Marek Szkolnikowski, Austriak jest niezadowolony z umowy przedstawionej przez Niemiecki Związek Narciarski. "Warunki kontraktu niemieckiej federacji dla Stefana Horngachera są dalece niesatysfakcjonujące dla trenera", napisał dyrektor TVP Sport na Twitterze.
Jak informuje publiczny nadawca, Stefan Horngacher najchętniej wolałby kontynuować pracę w Polsce. Jednak włodarze Polskiego Związku Narciarskiego już oswoili się z odejściem austriackiego szkoleniowca i nie prowadzą rozmów na temat przedłużenia kontraktu.
Pizda nie skoczekStjernen po Raw Air zakończy karierę. Upadek w Lahti spowodował, że w Planicy już nie chce wystartować.
Trzeba z jeszcze większym podziwem patrzeć na skoczków, którzy mimo upadków podnoszą się i potrafią przezwyciężyć strach. Morgensternowi dopiero te późniejsze upadki gdzieś odebrały chęć dalszych skoków, a po tym Kussamo dał radę wrócić. Adam Małysz po Salt Lake, Kranjec po Planicy, Amman po Willingeni wielu innych. Mazoch nie dał rady wrócić niemal zupełnie się oddalił mimo prób, Diethart, Bardal. Sporo tych przykładów. Zobaczymy co będzie z Sieglem, Freund przecież też 2 sezon stracony.Stjernen po Raw Air zakończy karierę. Upadek w Lahti spowodował, że w Planicy już nie chce wystartować.
Dużą rolę odgrywa wiek, ci którzy mieli wypadki za młodu praktycznie tego nie odczuli (no chyba, że stracili sprawność tak jak Lukas Mueller), jak zauważyłeś Morgi dopiero po Kulm zaczął się bać, Ammann tak samo - do dziś niepewnie ląduje po upadku w Bischo. Małysz raczej nie miał prawa mieć wielkiej traumy, bo to jednak upadek jakich wiele, podobnie sprawa ma się w przypadku Freunda czy Gangnesa - tam ew. problemem nie jest głowa, a kłopotliwy powrót po ciężkiej kontuzji. Mazoch przez jakiś czas walczył o życie, więc ciężko go było podejrzewać o powrót.Trzeba z jeszcze większym podziwem patrzeć na skoczków, którzy mimo upadków podnoszą się i potrafią przezwyciężyć strach. Morgensternowi dopiero te późniejsze upadki gdzieś odebrały chęć dalszych skoków, a po tym Kussamo dał radę wrócić. Adam Małysz po Salt Lake, Kranjec po Planicy, Amman po Willingeni wielu innych. Mazoch nie dał rady wrócić niemal zupełnie się oddalił mimo prób, Diethart, Bardal. Sporo tych przykładów. Zobaczymy co będzie z Sieglem, Freund przecież też 2 sezon stracony.