"Trener Horngacher był w czasie sobotniego konkursu drużynowym, w którym Polacy zajęli czwarte miejsce, na wieży, ale... sędziowskiej.
- W czwartek naszych skoczków puszczał serwismen Maciej Kreczmer. W piątek byli to fizjoterapeuta Łukasz Gębala i Kacper Skrobot, a w sobotę robili to trenerzy Zbyszek Klimowski i Michal Doleżal. W niedzielę będzie puszczał jeszcze ktoś inny - opowiadał Małysz.
Skąd taka decyzja trenera Horngachera? - Powiedział, że jesteśmy jedną drużyną i chciał przez to pokazać, że w każdy w tej drużynie jest równo traktowany i każdy może to zrobić. To piękny gest z jego strony. Do tej pory nie było jeszcze czegoś takiego. Zdarzało się, że zawodników startowali asystenci, ale serwismen, czy fizjoterapeuta, to jeszcze tego nie było - tłumaczył Małysz.
Zapytany o to, czy jutro to on puści naszych skoczków z belki, odparł z uśmiechem na twarzy: - Zobaczymy. A może będzie wielki powrót do trenerskiego gniazda prezesa Apoloniusza Tajnera."