ninja
UFC Heavyweight
Czyli kiedyś Polacy, od setek lat, w mówie byli neomarksistowscy, później marksiści zerwali z neomarksistowskimi feminatywami, a teraz znów chcą je wprowadzić?
A jeżeli ktoś używa tego nie z powodów neomarksizmu, to jest ok?
Czy UJ w latach 30 był neomarksistowski?
A komuniści w latach 50 przestali być skoro zlikwidowali neomarksistowski relikt, jaki mamy w języku od średniowiecza?
Pieprzysz. Sam stosowałeś już na forum takie ironię, sugestie z znakiem zapytania, ale nikt nie miał o to takiego bólu dupy jak Ty gdy zastosowałem to do Ciebie. Raz gdy zwróciłem uwagę - wyjaśniłes, chyba w dyskusji o tych 650 tys i dałem spokój, a nie rozwodziłem się jak urażona primadonna jak Ty dalej. Zreszta, sam w tej dyskusji stosujesz coś takiego co mi zarzucasz.
Sam używasz ostrych i wulgarnych inwektyw dodatkowo. Więc...nie zesraj się. Albo dalej się o tym rozwodz i napisz coś znowu o jebaniu.
Co do naturalności...też trochę nie rozumiem o co się przyczepiasz. Przyjmijmy, że się mylę
Ty uważasz feminatywy za naturalne ale mniej niż końcówka męska, miodek odwrotnie.
Co to zmienia w kwestii merytorycznej, że "nienaturalne" zamienimy na "mniej naturalne"?
Ok. Przyjmuje, że nikomu nie chcesz nic zabraniać i jesteś za tym by ludzie, jeśli chcą używali tych końcówek, a Ty sobie to będziesz tylko krytykował. Więc w czym problem?
Dalej nie potrafisz podać argumenty czemu nauczycielka brzmi dobrze a psycholożka czy chirurzka nie. Czy dlatego, że nauczycielka nie wymaga męskiej siły a psychologia już tak?
Czy tylko dlatego,, że takie masz osobiste odczucia i nie masz na to argumentów merytorycznych?
Zaczerpnąłbyś trochę kultury od @klocuniek i wrzucałbyś te swoje wysrywy w spoiler. Sądzę, że wielu będzie wdzięcznych. Święta idą, zrób coś dobrego.