Jak dla mnie poki co jedziemy na jednym wozku z USA, podobnie jak reszta swiata, ale powolne tworzenie sie konkurencji moze wyzwoli jakis impuls w USA, ktory spowoduje, ze ten kraj wyjdzie na prosta.
Nie ma chyba innej geopolitycznej opcji. Ani petrojuan, ani petroeuro, bo o petrorublu nie trzeba w ogole mowic... Poki co nie ma wiec co psów wieszać na Ameryce, bo to łobuz, ale nasz łobuz :) Zeby ino im sie tylko proxy war nie zachcialo :)