Polityka

Czechy miały 1.14 w 2001 roku, jestem ciekaw co się zmieniło.

Screenshot_2024-03-02-13-42-29-08_e4424258c8b8649f6e67d283a50a2cbc.jpg


:roberteyeblinking:
 
Przynajmniej czyta książki albo przynajmniej wiarygodnie udaje. I taki przykład reszcie gawiedzi powinni dawać. Większość naszych polityków podejrzewam, że czytać w ogóle nie umie.
Taaa, chyba tylko według takich jak Ty, naiwnie wiernych i oddanych. Tak namiętnie czyta, że już na 3 stronie "Diuny" czytanej w oryginale jest.

Edit: na każdej focie jest na początku książki :jarolaugh:
 
Taaa, chyba tylko według takich jak Ty, naiwnie wiernych i oddanych. Tak namiętnie czyta, że już na 3 stronie "Diuny" czytanej w oryginale jest.

Edit: na każdej focie jest na początku książki :jarolaugh:
hehe, no faktycznie. Najwyraźniej lubi zaczynać lekturę w podróży ;-) Ale pokazywał kiedyś swoje lokum i ma naprawdę imponującą kolekcję książek w chacie -- tyle że znowu wielu wyśmieje, że na pokaz.

Faktem jednak jest, że w metrze trzyma prawdziwą książki. A Patryk Jaki, nagrywając jakieś spoty, wynajmował gabinet z atrapami książek w tle ;-)
 
hehe, no faktycznie. Najwyraźniej lubi zaczynać lekturę w podróży ;-) Ale pokazywał kiedyś swoje lokum i ma naprawdę imponującą kolekcję książek w chacie -- tyle że znowu wielu wyśmieje, że na pokaz.

Faktem jednak jest, że w metrze trzyma prawdziwą książki. A Patryk Jaki, nagrywając jakieś spoty, wynajmował gabinet z atrapami książek w tle ;-)
Wiesz ilu znam ludzi, którzy mają książki ładnie, w jakimś niesamowitym porządku poukładane na półkach. Mniejsza o to, że nigdy nie widziałem ich z którąkolwiek w ręku.
 
Wiesz ilu znam ludzi, którzy mają książki ładnie, w jakimś niesamowitym porządku poukładane na półkach. Mniejsza o to, że nigdy nie widziałem ich z którąkolwiek w ręku.
Ja mam w domu ponad tysiąc książek. Większość przeczytałem. Pamiętam, że kiedyś gdzieś tam umieściłem kawałek domowej półki z książkami -- była tam też moja pozycja -- którą specjalnie wstawiłem obok swoich ulubionych pisarzy. I byłem pytany komentarzach czy jakąkolwiek przeczytałem? Może wyglądam na idiotę, nie wiem ;-)

Ale to też świadczy, że ludzi naprawdę nie rozumieją czytanego tekstu. I to jest największy dla mnie dramat. Bo skoro napisałem, że "to moi ulubieni autorzy", to chyba powinienem znać, jako tako, ich twórczość ;-)

Przyznam, że częściej spotykam się z tym, że ludzie już książek w domach nie mają -- często tylko kilka jakichś albumów -- tłumacząc się, że czytają e-booki. W większości przypadków to, oczywiście, ściema.

Ty tam Szplin poza tym nie marudź na rafałka. Bo za rok z hakiem w drugiej turze możesz mieć do wyboru szymka i rafałka ;-) I dopiero wtedy będziesz wściekły ;-) Choć, zakładam, że olejesz przy takiej ewentualności drugą turę?
 
Przyznam, że częściej spotykam się z tym, że ludzie już książek w domach nie mają -- często tylko kilka jakichś albumów -- tłumacząc się, że czytają e-booki. W większości przypadków to, oczywiście, ściema.
Ja musiałem zrezygnować z dalszego kupowania książek papierowych, ponieważ zajmują mi za dużo miejsca, a nie chcę kolejnych regałów. Teraz praktycznie korzystam tylko z czytnika, nad czym ubolewam.
 
Ja mam w domu ponad tysiąc książek. Większość przeczytałem. Pamiętam, że kiedyś gdzieś tam umieściłem kawałek domowej półki z książkami -- była tam też moja pozycja -- którą specjalnie wstawiłem obok swoich ulubionych pisarzy. I byłem pytany komentarzach czy jakąkolwiek przeczytałem? Może wyglądam na idiotę, nie wiem ;-)

Ale to też świadczy, że ludzi naprawdę nie rozumieją czytanego tekstu. I to jest największy dla mnie dramat. Bo skoro napisałem, że "to moi ulubieni autorzy", to chyba powinienem znać, jako tako, ich twórczość ;-)

Przyznam, że częściej spotykam się z tym, że ludzie już książek w domach nie mają -- często tylko kilka jakichś albumów -- tłumacząc się, że czytają e-booki. W większości przypadków to, oczywiście, ściema.

Ty tam Szplin poza tym nie marudź na rafałka. Bo za rok z hakiem w drugiej turze możesz mieć do wyboru szymka i rafałka ;-) I dopiero wtedy będziesz wściekły ;-) Choć, zakładam, że olejesz przy takiej ewentualności drugą turę?
Uwielbiam książki. Dom z książkami ma specyficzny klimat. Mój niedoszły teść miał swój gabinet z przerobionego garażu gdzie na każdej ścianie od góry do dołu stały regały z książkami a oprócz tego jeszcze w pozostałych częściach domu było tego trochę. Lubiłem ten klimat. Za to osoba, która miała chyba największą kolekcję książek jaką widziałem w prywatnym domu (całe dwupokojowe mieszkanie zajebane stertami wszelkiej maści słowami drukowanymi, dosłownie wszędzie, na stołach, parapetach, podłodze, szafach, bez ładu i składu) jest zwyczajną idiotką wiernopoddańczą ruchom lemingowym. Sytuację z nią to bym musiał chyba w zwyrolisku opisać. :lol:
Z czytaniem książek jest jeden podstawowy problem - to czasochłonne zajęcie. A półka treści na "kiedyś" rośnie.
Jak do wyboru będą szymek z rafałkiem to chyba zacznę zakładać jakieś państwo podziemne z jego zbrojnym ramieniem.

A autorów możesz uwielbiać za coś innego niż treść spod ich pióra :P
 
Wchodze na X i widze, ze miedzy gasniczkami brauna jakas moda zapanowala, zeby fotografowac ruchy wojsk polskich i sojuszniczych.

Mam nadzieje, ze przynajmniej jakies pieniądze z tego maja. Oni nie moga byc tacy glupi przeciez.
 
Wchodze na X i widze, ze miedzy gasniczkami brauna jakas moda zapanowala, zeby fotografowac ruchy wojsk polskich i sojuszniczych.

Mam nadzieje, ze przynajmniej jakies pieniądze z tego maja. Oni nie moga byc tacy glupi przeciez.
To nie jest nowy fenomen, tylko teraz jest bardziej widoczny bo wzrasta gotowość bojowa w NATO.
 
  • Like
Reactions: spa
A autorów możesz uwielbiać za coś innego niż treść spod ich pióra :P
Błagam cię, 99% pisarzy, których lubię, to biali hetero. Chyba, że sugerujesz, że ja jestem gejzerem i do nich wzdycham... wtedy to zacznę płakać i piąstkami uderzać w poduszkę! Na znak protestu!

Z kobiet pisarzy to chyba Ayn Rand najbardziej lubię. A tak? Z klasyki "przeminęło z wiatrem" Mitchell było niezłe. Bo ciekawe tło historyczne plus dwójka głównych bohaterów nieźle nakreślona -- cyniczni, zepsuci, manipulanci i egocentrycy.

Ja musiałem zrezygnować z dalszego kupowania książek papierowych, ponieważ zajmują mi za dużo miejsca, a nie chcę kolejnych regałów. Teraz praktycznie korzystam tylko z czytnika, nad czym ubolewam.
Coś takiego jak najbardziej rozumiem. Proza życia i praktyczność czasem -- albo i nawet często -- musi wieść prym nad sentymentem. Choć też nad tym ubolewam.
 


Gasniczki brauna sieja taki zamet wsrod zwyklych ludzi, ze na oficjalnych kanalach musza juz takie rzeczy pisac. Smutne.
 
Back
Top