No to jak, Islam jest źrodłem terroru czy nie jest? Najpierw stawiasz coś w znak zapytania, a póxniej sam dajesz dowody na motywacje religijna zabijania. Cały mój post był o tym, że walki są motywowane są w olbrzymiej mierze religijnie. Zamach w Paryzu, który sprowokował dyskusje był motywowany stricte religijnie, więc po co mieszać tam "imperializm"?
No chyba, że ktoś wlatuje samolotami pasażerskimi w wiezowce w Twoim kraju i rozsyła wąglik listami. Wtedy jak najbardziej masz prawo się bronić, co w tym przypadku polegało na próbie zmiany rządu, na taki, który nie jest wrogi USA ze względów religijnych (Talibowie nie mieli powodu aby wspierać Al-Kaidę innego niż powód religijny). Jest dla więkswzości ludzi jasne, że wirus dzihadu przenosi się poprzez religie, a nie zwyczajnie w "miejsca będace opresjonowane przez Zachód", bo jeżeli religia byłaby tylko "emocjonalnym pretekstem", do rebelii, to widzielibysmy to tez w przypadku wyznawców innych religii, a tak nie jest. W panstwach afrykanskich z tego co sie orientuje, tylko muzłumańska czesc ludnosci walczy zarowno z własnym rządem, jak i zabija innowierców, choć zdawałoby się, że wspólnie powinno im zależeć na wyrwaniu sie spod "imperialistycznego buta zachodu", czy nie?
http://www.thereligionofpeace.com/pages/americanattacks.htm
http://markhumphrys.com/islamic.attacks.west.html
Strasznie sie uparłes na ten zachód, a tym czasem oni zabijaja samych siebie w imie boga za cokolwiek się da. Wczoraj oglądałem wideo jak sunnita wysadził się w szyickim kościele w Jemenie, a tym czasem Isis w Iraku zabija ludzi i wysadza ich meczety, w których przechowuje się groby duchownych zasłuzonyc dla wiary, jako odstepstwo od religii. To nie ma nic wspólnego z racjonalną polityka ani walką wyzwoleńczą. Porównanie jest obraźliwe.
Poza tym samo negowanie faktu istnienia religijnie nawiedzonych ludzi, jest co najmniej dziwne, a negowanie ich w sytuacji keidy wyznają religie przemocy, jest już niebezpieczne.
Chcialbym jeszcze napisac jedno - nie znaczy to wcale, że rządy państw zachodu są bez winy, ale to jeden i absolutnie niewystarczający element układanki - wiekszym jest religia, która napędza całe to szaleństwo.