Polityka

Serio? :) dobre :)
Z drugiej strony jesli warunki brzegowe sa racjonalne, to w miejsce muzłumanów można przecież wstawić kogokolwiek.

Kontrowersyjny cytat z książki Sama:

It should be of particular concern to us that the beliefs of Muslims pose a special problem for nuclear deterrence. There is little possibility of our having a cold war with an Islamist regime armed with long-range nuclear weapons. A cold war requires that the parties be mutually deterred by the threat of death. Notions of martyrdom and jihad run roughshod over the logic that allowed the United States and the Soviet Union to pass half a century perched, more or less stably, on the brink of Armageddon. What will we do if an Islamist regime, which grows dewy-eyed at the mere mention of paradise, ever acquires long-range nuclear weaponry? If history is any guide, we will not be sure about where the offending warheads are or what their state of readiness is, and so we will be unable to rely on targeted, conventional weapons to destroy them. In such a situation, the only thing likely to ensure our survival may be a nuclear first strike of our own. Needless to say, this would be an unthinkable crime—as it would kill tens of millions of innocent civilians in a single day—but it may be the only course of action available to us, given what Islamistsbelieve. How would such an unconscionable act of self-defense be perceived by the rest of the Muslim world? It would likely be seen as the first incursion of a genocidal crusade. The horrible irony here is that seeing could make it so: this very perception could plunge us into a state of hot war with any Muslim state that had the capacity to pose a nuclear threat of its own. All of this is perfectly insane, of course: I have just described a plausible scenario in which much of the world’s population could be annihilated on account of religious ideas that belong on the same shelf with Batman, the philosopher’s stone, and unicorns. That it would be a horrible absurdity for so many of us to die for the sake of myth does not mean, however, that it could not happen. Indeed, given the immunity to all reasonable intrusions that faith enjoys in our discourse, a catastrophe of this sort seems increasingly likely. We must come to terms with the possibility that men who are every bit as zealous to die as the nineteen hijackers may one day get their hands on long-range nuclear weaponry. The Muslim world in particular must anticipate this possibility and find some way to prevent it. Given the steady proliferation of technology, it is safe to say that time is not on our side.
 
Rogan znalazł rozwiązanie na ten problem. Zrzucić im tony marihuany, kto na haju będzie chciał rozrabiać?
A może by do tych samolotów strzelali? Albo do tych którzy dobiegli do zrzutu ;)

Wiem na jaki debatowali, natomiast nie wiem o czym była książka Sama. W inny sposób mówi o religii niż Dawkings - ok.

Technicznie nie miał racji.
No jak nie miał jak miał. Powiedział o zielenieniu, i ten efekt jest. To czy się utrzyma czy nie - co sugerujesz - to inna sprawa.
Jestem ciekaw, jaka powierzchni musiałaby się zazielenić, by zawiązać takie ilości CO2 by było to odczuwalne w globalnej skali.

500-1500 ppm
Ile mamy teraz?

wzrost prędkości
to oczywiste że wzrost prędkości będzie większy, dla mniejszych wartości

fotosynteza netto
To jest liczone względnie czy bezwzględnie? W tym przypadku ineresują nas raczej wartości bezwzględne.

Oczywiście ze względu na uwarunkowania fizjologiczne optima dla różnych roślin nie są jednakowe ale dla wielu roślin klimatu umiarkowanego będą zbliżone.
Pytanie zatem być może powinno brzmieć: jaki klimat lubią rośliny których potrzebuje człowiek? I mówię serio, bo liczba ludzi i sposób organizacji wymaga wysokiej wydajności.

Kontrowersyjny cytat
No tak, logika odstraszania zakłada strach. Ostatnio widziałem wywiady z matkami samobójców "męczenników" - dokładnie to.
 
2 ciekawostki:
1. Margaret Thatcher ( polityk konserwatywny) uważała, że człowiek powoduje globalne ocieplenie i że spalanie paliw kopalnych (węgla) przyczynia się do szkodzenia przyrodzie i człowiekowi. Zlikwidowała nierentowne kopalnie robiąc dobrze i kapitalizmowi i ekologii.
2.
Muzeum węgla w Kentucky zainstalowało panele słoneczne, bo są tańsze niz energia z paliw kopalnych.
https://www.independent.co.uk/news/...y-renewable-energy-green-fossil-a7676086.html
 
Kontrowersyjny cytat z książki Sama:

It should be of particular concern to us that the beliefs of Muslims pose a special problem for nuclear deterrence. There is little possibility of our having a cold war with an Islamist regime armed with long-range nuclear weapons. A cold war requires that the parties be mutually deterred by the threat of death. Notions of martyrdom and jihad run roughshod over the logic that allowed the United States and the Soviet Union to pass half a century perched, more or less stably, on the brink of Armageddon. What will we do if an Islamist regime, which grows dewy-eyed at the mere mention of paradise, ever acquires long-range nuclear weaponry? If history is any guide, we will not be sure about where the offending warheads are or what their state of readiness is, and so we will be unable to rely on targeted, conventional weapons to destroy them. In such a situation, the only thing likely to ensure our survival may be a nuclear first strike of our own. Needless to say, this would be an unthinkable crime—as it would kill tens of millions of innocent civilians in a single day—but it may be the only course of action available to us, given what Islamistsbelieve. How would such an unconscionable act of self-defense be perceived by the rest of the Muslim world? It would likely be seen as the first incursion of a genocidal crusade. The horrible irony here is that seeing could make it so: this very perception could plunge us into a state of hot war with any Muslim state that had the capacity to pose a nuclear threat of its own. All of this is perfectly insane, of course: I have just described a plausible scenario in which much of the world’s population could be annihilated on account of religious ideas that belong on the same shelf with Batman, the philosopher’s stone, and unicorns. That it would be a horrible absurdity for so many of us to die for the sake of myth does not mean, however, that it could not happen. Indeed, given the immunity to all reasonable intrusions that faith enjoys in our discourse, a catastrophe of this sort seems increasingly likely. We must come to terms with the possibility that men who are every bit as zealous to die as the nineteen hijackers may one day get their hands on long-range nuclear weaponry. The Muslim world in particular must anticipate this possibility and find some way to prevent it. Given the steady proliferation of technology, it is safe to say that time is not on our side.

Ja uważam, że to właściwe rozważania.
I rozsądnie to wyjaśnił, bo ludzie, dla których życie nie jest wartością, a śmierć męczeńska jest 100% drogą do ruchania 72 dziewic czy ile tam,
są najbardziej niebezpieczni na świecie. Bo nie zależy im na rozwoju, cywilizacji, sukcesie, nawet na rodzinie (skoro celem jest te ileś-tam chętnych cip do dmuchania i wieczna erekcja).
Nie ma niższych instynktów niż cała islamska wiara.
 
Fiskus nie musi mieć dowodów, żeby zablokować firmowy rachunek – wynika z precedensowego wyroku.
Blokada kont firmowych, czyli atomowa broń dla skarbówki, miała służyć w walce z największymi i najbardziej zuchwałymi oszustami podatkowymi. Dziś pojawia się realna obawa, że w polu rażenia STIR, czyli systemu typowania oszustw, może się znaleźć każdy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał bowiem precedensowy wyrok w sprawie o przedłużenie blokady konta. Spór wygrała skarbówka. A WSA uznał, że przy przedłużeniu blokady konta na trzy miesiące nie musi prowadzić postępowania dowodowego. Wystarczy, że po analizie przepływów pieniężnych urzędnik stwierdzi ryzyko wykorzystania rachunków w bankach do wyłudzania podatku i niewykonania zobowiązań.
https://www.rp.pl/Postepowanie-poda...-moze-zablokowac-konto-firmy-bez-dowodow.html
 
rakowe.info
dales mi nadzieje, sprawdziłem wiec nierakowe
upload_2018-12-19_12-26-46.png


:jon:
 
  • Like
Reactions: cRe
Macie jakieś info ws. tego Polaka co zginął we Francji i go okrzyknięto bohaterem? Na TT czytałem, że podobno przypadkowo wyłapał kulkę (policjanci strzelali na oślep) jak wychodził z piekarni (?).
 
Przy moich nie bo ja nie mam. U nas to w ogóle lepiej nie mieć nic bo zaraz jakieś zjebane prawo wychodzi.
No masz racje, kawał z Bieszczadami zawiera dużo mądrości, może jeszcze do tego dojrzeje ;)
 
Macie jakieś info ws. tego Polaka co zginął we Francji i go okrzyknięto bohaterem? Na TT czytałem, że podobno przypadkowo wyłapał kulkę (policjanci strzelali na oślep) jak wychodził z piekarni (?).
Takich szczegółów nie widziałem, wyborcza, tylko podnosi fakt, że był gejem, na tej podstawie budują teorię, że homo też mogą być bohaterami i takie tam... Tyle piszą o wolności i dyskryminacji a jak facet zginął to na sztandary wciągają jego seksualność, tak jakby to było teraz ważne i decydowało o jego tragicznej śmierci. Takie artykuły zaprzeczają całej, promowanej przez nich idei.
 
Takich szczegółów nie widziałem, wyborcza, tylko podnosi fakt, że był gejem, na tej podstawie budują teorię, że homo też mogą być bohaterami i takie tam... Tyle piszą o wolności i dyskryminacji a jak facet zginął to na sztandary wciągają jego seksualność, tak jakby to było teraz ważne i decydowało o jego tragicznej śmierci. Takie artykuły zaprzeczają całej, promowanej przez nich idei.
Ta, widziałem... Banda hipokrytów.
 
@defthomas Obejrzałem fragment ze Stefana w Polsce i jestem w szoku. Molynoux ostro odchodzi od swoich anarchokapitalistyczno-liberatriansko-randowskich poglądów. Nawet płakał na tym marszu niepodległości.
 
@defthomas Obejrzałem fragment ze Stefana w Polsce i jestem w szoku. Molynoux ostro odchodzi od swoich anarchokapitalistyczno-liberatriansko-randowskich poglądów. Nawet płakał na tym marszu niepodległości.
To chyba do mnie :) o tym wlasnie mowilem, troche bez ladu i skladu ten material, patetyczne tony, brak niuansów, itp.. Ja mimo wszystko liczylem na cos ciekawszego...

A tego kolesia co wklejasz ciezko mi sie slucha, chodzi o glos i rytm, ale tez o czepialstwo straszne :) on nawet nie wyciaga tweeteow, ale fragmenty zdania - ja musialbym miec kontekst. Tworzy taki 20 minutowy ulep skaczacy po twarzach, ułamkach wypowiedzi, okrasza to narreacją, no juz nie chce tego porównywać do czegokolwiek :). Poza tym mam wrazenie ze koles atakuje wszystko co tylko sugeruje nieadekwatnosc proponowanych rozwiazan. W taka narreacje wpisuje sie krytyka takiego projektu jak Lamborga (i nie mam na mysli jego filmiku o elektrycznych autach, tylko projekt jako całość), bo ograniczenie emisji CO2 nie jest na pierwszym miejscu, i w ogole zauwaza ze ludzkosc ma takze inne problemy. Daleko tu do sceptycyzmu i obiektywnosci.

Co myslisz o słomkach?


Quo vadis systemie edukacyjny?
http://poznan.naszemiasto.pl/artyku...czycielki-z-poznania,4922468,art,t,id,tm.html
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edu...przy-tablicy-pracuja-najkrocej-w-europie.html
 
Last edited:
To chyba do mnie :) o tym wlasnie mowilem, troche bez ladu i skladu ten material, patetyczne tony, brak niuansów, itp.. Ja mimo wszystko liczylem na cos ciekawszego...

A tego kolesia co wklejasz ciezko mi sie slucha, chodzi o glos i rytm, ale tez o czepialstwo straszne :) on nawet nie wyciaga tweeteow, ale fragmenty zdania - ja musialbym miec kontekst. Tworzy taki 20 minutowy ulep skaczacy po twarzach, ułamkach wypowiedzi, okrasza to narreacją, no juz nie chce tego porównywać do czegokolwiek :). Poza tym mam wrazenie ze koles atakuje wszystko co tylko sugeruje nieadekwatnosc proponowanych rozwiazan. W taka narreacje wpisuje sie krytyka takiego projektu jak Lamborga (i nie mam na mysli jego filmiku o elektrycznych autach, tylko projekt jako całość), bo ograniczenie emisji CO2 nie jest na pierwszym miejscu, i w ogole zauwaza ze ludzkosc ma takze inne problemy. Daleko tu do sceptycyzmu i obiektywnosci.

Co myslisz o słomkach?


Quo vadis systemie edukacyjny?
http://poznan.naszemiasto.pl/artyku...czycielki-z-poznania,4922468,art,t,id,tm.html
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edu...przy-tablicy-pracuja-najkrocej-w-europie.html


Co do Stefana to odbieram to podobnie. Co do Potholer54 to nswet nie wiem co powiedzieć ;))))

Co do Lamborga to krytyka dotyczyła nie priorytetow a efektywności elektrycznych kar, więc trochę nie rozumiem Twoich zastrzeżeń

Co do słomek - głupota i udawanie, że rozwiązuje się jakiś problem
 
efektywności elektrycznych kar
car? w sensie samochodów?

Lamborg oczywiscie zrobil zle, podobnie jak druga strona, tj. podaje tylko wygodne mu informacje, nie wspomina o calosci, zongluje liczbami (to co wypominam Cookowi).
Mam jednak wrazenie ze ta krytyka jest nieistotna, wiecej jest halasu z tym, ze CO2 u niego nie jest gdzies wysoko.

Potholer54
W ogole nie brzmi jak naukowiec (a tak chyba go reklamowales), gugluje sobie po prostu jak normals, wytnie piec słów z jakiegoś wywiadu i rozkminia. :) Jesli to ten co mi podpowiadają gogle to dziennikarz.

Co do słomek - głupota i udawanie, że rozwiązuje się jakiś problem
Dokładnie, ewentualnie powinny byc (tu na kolanie na szybko pisze, mocno jakos nie analizuje potenjalnych dziur czy przekretow) czasowe zachety podatkowe na gotowe do wprowadzenia produkty zastepujace plastikowe odpowiedniki (~=paliwa kopalne), ogolnie, a nie taka drobnica.
 
Co do Stefana to odbieram to podobnie. Co do Potholer54 to nswet nie wiem co powiedzieć ;))))

Co do Lamborga to krytyka dotyczyła nie priorytetow a efektywności elektrycznych kar, więc trochę nie rozumiem Twoich zastrzeżeń

Co do słomek - głupota i udawanie, że rozwiązuje się jakiś problem
Mi odnośnie Potholera54 nasuwa się jedna wątpliwość, skoro obala część badań nt zmian klimatu z ubiegłego wieku, następnie w kolejnych filmach wrzuca źródła z lat podobnych. Czy takie źródła nie powinny być ponownie sprawdzone wg obecnego stanu wiedzy.

Ciekawi mnie porównanie symulacji odnośnie wpływu na zmiany klimatu CO2, jak bardzo różnią się obecne wartości do tych użytych 10-20 lat wstecz.
 
Ciekawi mnie porównanie symulacji odnośnie wpływu na zmiany klimatu CO2, jak bardzo różnią się obecne wartości do tych użytych 10-20 lat wstecz.
No tak, trzeba być krytycznym, nie tylko wobec tych prac które nie pasują do czegoś, tylko metodycznie, wobec wszystkich.

Mnie interesuje ten sposób wyliczania % wpływu człowieka.
Podejrzewam, że jest to mniej wiecej tak:
1. stworzenie modelu naturalnych zmian klimatu na podstawie danych empirycznych z przeszlosci (bez przemysłu), ktory działa na dowolnym wycinku tych danych (EPIC / cykle Milankowicia / precesja / aktywność Słońca / whatever, w ogólności "rytm Natury" )
2. model ten powinien załamywać się tylko dla czasów współczesnych (przemysł), no i ewentualnie dla kataklizmów ("Pompeje" czy inne takie), powtarzam: każdy inny losowo wybrany wycinek powinien pasować
3. bieżemy ostatni punkt w historii zgodny z modelem (załóżmy 1900)
4. bieżemy wartości mierzonego parametru (np. temp.): szacujemy jak powinien się zmienić naturalnie do dziś (np. -0.1C), a jak się zmienił empirycznie (np. +0,1C)
5. z tego robimy wartość względną w sposób następujący (przykład oczekiwanego naturalnego ochłodzenia o 0,1C w ciagu 100 lat: dla temperatury 20C w 1900r oczekiwana jest w roku 2000 temperatura 19,9C). Pięć różnych empirycznie przypadków:
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,80C: 50% natura, 50% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,90C: 100% natura, 0% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,95C: 50% natura, 50% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 20,00C: 0% natura, 100% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 20,05C: 0% natura, 150% człowiek

Matematycznie: im mniejsza oczekiwana zmiana parametru (a trzeba na to nałożyć dokładność pomiaru) tym łatwiej o sporą wartość '%' udziału człowieka (krótki czas trwania działalności przemysłowej człowieka narzuca małą zmianę parametru, no chyba że naturalnie te parametry też zmieniają się gwałtownie, w skali 100 lat)

Ja tu gdybam oczywiście. Jak to jest robione - nie wiem.
 
Last edited:
Ciekawi mnie porównanie symulacji odnośnie wpływu na zmiany klimatu CO2, jak bardzo różnią się obecne wartości do tych użytych 10-20 lat wstecz.
No tak, trzeba być krytycznym, nie tylko wobec tych prac które nie pasują do czegoś, tylko metodycznie, wobec wszystkich.

Mnie interesuje ten sposób wyliczania % wpływu człowieka.
Podejrzewam, że jest to mniej wiecej tak:
1. stworzenie modelu naturalnych zmian klimatu na podstawie danych empirycznych z przeszlosci (bez przemysłu), ktory działa na dowolnym wycinku tych danych (EPIC / cykle Milankowicia / precesja / aktywność Słońca / whatever, w ogólności "rytm Natury" )
2. model ten powinien załamywać się tylko dla czasów współczesnych (przemysł), no i ewentualnie dla kataklizmów ("Pompeje" czy inne takie), powtarzam: każdy inny losowo wybrany wycinek powinien pasować
3. bieżemy ostatni punkt w historii zgodny z modelem (załóżmy 1900)
4. bieżemy wartości mierzonego parametru (np. temp.): szacujemy jak powinien się zmienić naturalnie do dziś (np. -0.1C), a jak się zmienił empirycznie (np. +0,1C)
5. z tego robimy wartość względną w sposób następujący (przykład oczekiwanego naturalnego ochłodzenia o 0,1C w ciagu 100 lat: dla temperatury 20C w 1900r oczekiwana jest w roku 2000 temperatura 19,9C). Pięć różnych empirycznie przypadków:
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,80C: 50% natura, 50% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,90C: 100% natura, 0% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 19,95C: 50% natura, 50% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 20,00C: 0% natura, 100% człowiek
- faktyczna temperatura w 2000r to 20,05C: 0% natura, 150% człowiek

Matematycznie: im mniejsza oczekiwana zmiana parametru (a trzeba na to nałożyć dokładność pomiaru) tym łatwiej o sporą wartość '%' udziału człowieka (krótki czas trwania działalności przemysłowej człowieka narzuca małą zmianę parametru, no chyba że naturalnie te parametry też zmieniają się gwałtownie, w skali 100 lat)

Ja tu gdybam oczywiście. Jak to jest robione - nie wiem.
https://skepticalscience.com/news.php?n=2502
czyli badane są próbki powietrza z lodowca i na podstawie pokrywy lodowej szacowany czas uwięzienia. Ciekawe, trzeba poczytać o badaniach paleoklimatycznych :)
 
https://skepticalscience.com/news.php?n=2502
czyli badane są próbki powietrza z lodowca i na podstawie pokrywy lodowej szacowany czas uwięzienia. Ciekawe, trzeba poczytać o badaniach paleoklimatycznych :)
Pomiar jak pomiar, to sa badania w stylu wspomnianej EPICi:
https://pl.wikipedia.org/wiki/EPICA

Mi chodzilo o metodologie bo teraz dla tych danych (~400mln do ~teraz) trzeba stworzyć precyzyjny model.

Potem przykładowo weryfikujesz stworzony model, dajesz mu dane -400mln do -300mln lat, dostajesz wykres na następne 100mln lat, i porównujesz to z danymi empirycznie zebranymi z tego okresu. Jak już masz potwierdzenie, że model się sprawdza dla wielu wycinków (bo wtedy nie było przemysłu), to próbujesz przewidzieć naturalne, "nieczłowiecze" zmiany 1900-2000r, porównujesz to z danymi zebranymi empirycznie (te z wpływem) i masz odpowiedz jak bardzo wpływamy na klimat.

To jeszcze ciekawostke wrzuce:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cykle_Milankovicia

Milankovitch_Variations.png
 
Last edited:
Pomiar jak pomiar, to sa badania w stylu wspomnianej EPICi:
https://pl.wikipedia.org/wiki/EPICA

Mi chodzilo o metodologie bo teraz dla tych danych trzeba stworzyć precyzyjny model. Przykładowo dajesz mu dane 400mln do 300mln lat temu, dostajesz wykres na następne 100mln lat, i porównujesz to z danymi empirycznie zebranymi z tego okresu. Jak już masz potwierdzenie, że model się sprawdza (bo wtedy nie było przemysłu), to próbujesz przewidzieć naturalne zmiany 1900-2000r, porównujesz to z danymi zebranymi empirycznie i masz odpowiedz jak bardzo wpływamy na klimat.
https://pdfs.semanticscholar.org/8c16/e7a35d596d6c02572429b4d1707ec04da4fc.pdf
https://books.google.pl/books?id=HWypcYt4W9cC&pg=PA1#v=onepage&q&f=false

szczerze, czytając to, @Dzihados buduj swój model. Będzie chyba bardziej precyzyjny :wink:
 
car? w sensie samochodów?

Lamborg oczywiscie zrobil zle, podobnie jak druga strona, tj. podaje tylko wygodne mu informacje, nie wspomina o calosci, zongluje liczbami (to co wypominam Cookowi).
Mam jednak wrazenie ze ta krytyka jest nieistotna, wiecej jest halasu z tym, ze CO2 u niego nie jest gdzies wysoko.


W ogole nie brzmi jak naukowiec (a tak chyba go reklamowales), gugluje sobie po prostu jak normals, wytnie piec słów z jakiegoś wywiadu i rozkminia. :) Jesli to ten co mi podpowiadają gogle to dziennikarz.


Dokładnie, ewentualnie powinny byc (tu na kolanie na szybko pisze, mocno jakos nie analizuje potenjalnych dziur czy przekretow) czasowe zachety podatkowe na gotowe do wprowadzenia produkty zastepujace plastikowe odpowiedniki (~=paliwa kopalne), ogolnie, a nie taka drobnica.

Kar w sensie samochodów ;)) Zdecydowanie za mało spie ;) Sorry.

Potholer54 jest dziennikarzem naukowym piszącym dla pism zajmujących się nauka, oprocz tego ma na swiim koncie publikacje naukowe.
Twoja krytyka jest zbyt ogólna bym był w stanie się do niej odnieść.
 
Mi odnośnie Potholera54 nasuwa się jedna wątpliwość, skoro obala część badań nt zmian klimatu z ubiegłego wieku, następnie w kolejnych filmach wrzuca źródła z lat podobnych. Czy takie źródła nie powinny być ponownie sprawdzone wg obecnego stanu wiedzy.

Ciekawi mnie porównanie symulacji odnośnie wpływu na zmiany klimatu CO2, jak bardzo różnią się obecne wartości do tych użytych 10-20 lat wstecz.

Do którego filmu z obalaniem badań pijesz?

Co do symulacji to te bardzo stare były przeważnie niedoszacowane, bo nie dało się przewidziec ogromnego rozwoju Chin.
 
Back
Top