Pogotowie Sercowe Cohones

Myślałem, że kureskie
Ha, to też. Człowiek zamiast skupiać się na pozytywach, lgnie do negatywów jak pojebany, nakręca się we własnej głowie. Czuję się jak zfailowany 40 latek mając 24 lata i jakieś perspektywy. Samodestrukcja level tysiąc. Nie wiadomo co przyniesie przyszłość, momenty zmieniają życiorysy, a presja jest z każdej strony. Fest mi brakuje spokoju, chłodnej głowy i spojrzenia na to wszystko z boku, wszystko na już, na teraz.

Jak ja nienawidzę niedziel. :)
 
Ha, to też. Człowiek zamiast skupiać się na pozytywach, lgnie do negatywów jak pojebany, nakręca się we własnej głowie. Czuję się jak zfailowany 40 latek mając 24 lata i jakieś perspektywy. Samodestrukcja level tysiąc. Nie wiadomo co przyniesie przyszłość, momenty zmieniają życiorysy, a presja jest z każdej strony. Fest mi brakuje spokoju, chłodnej głowy i spojrzenia na to wszystko z boku, wszystko na już, na teraz.

Jak ja nienawidzę niedziel. :)
Zupełnie niepotrzebnie.
 
Zupełnie niepotrzebnie.
Nom, to najgorsze - jestem tego w pełni świadomy, a i tak ciężko sobie to wszystko poukładać w głowie, pomyśleć spokojnie i ustalić - "wszystko będzie dobrze". Daje się zjadać jak debil.
 
Nom, to najgorsze - jestem tego w pełni świadomy, a i tak ciężko sobie to wszystko poukładać w głowie, pomyśleć spokojnie i ustalić - "wszystko będzie dobrze". Daje się zjadać jak debil.
Północne powietrze ci nie służy. Wracaj do miasta gdzie wszyscy szczęśliwi :p
 
Północne powietrze ci nie służy. Wracaj do miasta gdzie wszyscy szczęśliwi :p
Haha, ostatnio o tym myślałem, że to był trochę błąd powrót z Wrocławia, ale tak naprawdę człowiek tęskni za sytuacją, nie miejscem. Był ten "luz". Często o tym myślę, ale tutaj jest cała rodzina, tutaj chciałbym mieć podstawy, cokolwiek. 400 kilometrów to daleko. Szczecin nie ma w ogóle startu do Wrocławia, na szczęście nie tam będę mieszkał.

@Mateusz Smoter każdy chyba ma takie momenty w życiu, ja mam taki charakter, od 0 do 100 w sekundę, od 100 do 0 w pół sekundy. Nakręcanie się to mój podstawowy błąd, niestety najczęściej idzie to w złą stronę. Jak pierdolone emo.

@Sedno ja nawet nie narzekam, nie w tym rzecz, po prostu fest chujowo się czuję. Jakbym nosił żarzący się kamień w brzuchu, który krzyczy, że jestem failem. Nie umiem tego wytłumaczyć. Najlepiej to obrazuje to co już napisałem. Mentalnie czuję się 40 latkiem bez niczego.
 
@baju łeb do góry mordo, wiem że to banały ale serio w chujowych chwilach przypominam sobie cytat o tym ze dopoki nie jestem hutu ani tutsi i nie grozi mi glod to chyba jest ok,
czesto tez zrzedze jak stary dziad czy zamiast upiajac sie w weekend i balujac cala noc z nieznajoma powinienem miec stala dupe i ogarniete zycie ale kompletnie nie widze sie w tej roli, jestem zbyt zero-jedynkowy i bardzo szybko skreslam ludzi. Trzeba cieszyc sie mlodoscia i szalec dopoki mamy na to sily bo na starosc tylko o tym bedziemy mogli powspominac
 
Haha, ostatnio o tym myślałem, że to był trochę błąd powrót z Wrocławia, ale tak naprawdę człowiek tęskni za sytuacją, nie miejscem. Był ten "luz". Często o tym myślę, ale tutaj jest cała rodzina, tutaj chciałbym mieć podstawy, cokolwiek. 400 kilometrów to daleko. Szczecin nie ma w ogóle startu do Wrocławia, na szczęście nie tam będę mieszkał.

@Mateusz Smoter każdy chyba ma takie momenty w życiu, ja mam taki charakter, od 0 do 100 w sekundę, od 100 do 0 w pół sekundy. Nakręcanie się to mój podstawowy błąd, niestety najczęściej idzie to w złą stronę. Jak pierdolone emo.

@Sedno ja nawet nie narzekam, nie w tym rzecz, po prostu fest chujowo się czuję. Jakbym nosił żarzący się kamień w brzuchu, który krzyczy, że jestem failem. Nie umiem tego wytłumaczyć. Najlepiej to obrazuje to co już napisałem. Mentalnie czuję się 40 latkiem bez niczego.
Doskonale Cię rozumiem. Mam coś podobnego. I wkurwia mnie to strasznie. Łapię się na tym emo jeczeniu i sam mam ochotę sobie w pysk jebnac. A to i tak w kółko wraca
 
comment_cSdCl4lJhuXTSbIP2hfy4TeNSeAkPDcy.jpg
 
Młoda dupa z dzieckiem, robilibyście czy nie? Ja mam opory, bo jednak chyba zupełnie czego innego oczekuje niż ja.

Oczywiścię dupę a nie dziecko, żeby jakiś chory pojeb mi tu nie robił jakichś gier słownych.
 
Last edited:
Młoda dupa z dzieckiem, robilibyście czy nie? Ja mam opory, bo jednak chyba zupełnie czego innego oczekuje niż ja.

Oczywiścię dupę a nie dziecko, żeby jakiś chory pojeb mi tu nie robił jakichś gier słownych.
Jesli jest minimum ósemką to tak. Jak nie to nie ma sensu chyba bo zawsze może się odnaleźć tatuś i jakies dramy będą
 
jak ma dziecko i nie jest patologią, to chyba nie chce tylko seksu, także jak wykorzystasz to zrobisz tylko krzywdę, ale jak jesteś chujem to śmiało :star wars: :mamed:
 
Nigdy bym sie nie pchal w zwiazek gdy laska ma dzieciaka. Chyba bym nie umial pokochac dziecka wiedzac ze to nie moje. Ale to mowa o zwiazku bo jesli tylko na poruchanie to czemu nie... Oczywiscie jesli to nie paszczak jakis:confused:
 
Ha, to też. Człowiek zamiast skupiać się na pozytywach, lgnie do negatywów jak pojebany, nakręca się we własnej głowie. Czuję się jak zfailowany 40 latek mając 24 lata i jakieś perspektywy. Samodestrukcja level tysiąc. Nie wiadomo co przyniesie przyszłość, momenty zmieniają życiorysy, a presja jest z każdej strony. Fest mi brakuje spokoju, chłodnej głowy i spojrzenia na to wszystko z boku, wszystko na już, na teraz.

Jak ja nienawidzę niedziel. :)
Kurwa to o mnie?
 
Back
Top