D
Deleted member 2903
Guest
Gentelmen.niż pomacania.
Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Note: This feature may not be available in some browsers.
Gentelmen.niż pomacania.
Gentelmen.
Dlatego piszę: gentelmen.No co, nieraz pisałem, że na kutasa trzeba zasłużyć i pierwsza lepsza nie dostanie :(
No co, nieraz pisałem, że na kutasa trzeba zasłużyć i pierwsza lepsza nie dostanie :(
Kto wybrzydza - ten nie rucha!
Rzycie. Włącz sobie jakiś raperski kawałek w stylu ona jest dziwką, elo i się nie przejmuj. Sporo dziewczyn kręci z kilkoma naraz, takie nie nadają się do niczego więcej, niż pomacania.
Nie zgodze sie. Takie celowe olewanie to taktyka na latwiejsze ruchanie. Nie ma w tym krzty wybrzydzania.Przecież jak olewasz (czyli i wybrzydzasz?) to lgną jeszcze bardziej. Im wjeżdża bardziej na ambicje odmowa niż nam :D
Przecież jak olewasz (czyli i wybrzydzasz?) to lgną jeszcze bardziej. Im wjeżdża bardziej na ambicje odmowa niż nam :D
No widzisz, dla mnie wybrzydzanie to pochodna olewania :D Zresztą dla mnie szacunek do siebie zawsze ważniejszy był niż ruchanie za wszelką cenę. No, ale każdy sam będzie żył ze swoimi doświadczeniami :)Takie celowe olewanie to taktyka na latwiejsze ruchanie. Nie ma w tym krzty wybrzydzania.
O matko. Szybszy podryw to teraz brak szacunku do siebie?No widzisz, dla mnie wybrzydzanie to pochodna olewania :D Zresztą dla mnie szacunek do siebie zawsze ważniejszy był niż ruchanie za wszelką cenę. No, ale każdy sam będzie żył ze swoimi doświadczeniami :)
Olej ją na kilka dni/tygodni, to sama wskoczy na rumaka.A ja mam taki dylemat, że laska się raz lepi do mnie, raz nie, raz pisze, raz nie, twierdzi, że się jej podobam, ale woli pić piwo z kumplami niż się ze mną spotkać, nie napisze nic po czym jak ja napiszę, to się okazuje, że chuja robi przez cały dzień i mogła spokojnie napisać, a jaknjuz siedzi przy mnie jak gdzieś jesteśmy to się przeważnie klei i bądź tu mądry :D
Olac? A co on nie ma do siebie szacunku?!Olej ją na kilka dni/tygodni, to sama wskoczy na rumaka.
Ja nie wiesz do czego pije to przeczytaj chociaz kilka ostatnich postow.Raczej do niej...
Ja nie wiesz do czego pije to przeczytaj chociaz kilka ostatnich postow.
Jak to mawiała mama Forresta Gumpa: życie jest jak pudełko czekoladek...Sevenowi albo kolegom, niestety, w zależności od 1000 czynników
Bardzo trafna jest ta piosenka, a Wy panowie co powiecie o miłości? Ktoś ma ochotę na wynurzenia emocjonalno-duchowe? :D
Miłość jest spoko. Wynurzylem się.
No to może ja, miłość to jest chuj. Najpierw jest zauroczenie, widzisz jej piękną buźkę, oczy, tyłek, nogi, piersi, stawiasz cipkę na piedestale, potem jesteś wjebany emocjonalnie, myślisz, że po paru miesiącach znaczy dla Ciebie więcej niż inni(tylko dlatego, że ma cipkę, a feromony działają). Jeżeli to przetrwa dłużej zaczyna się przyzwyczajenie. Potem każda drobnostka u niej zaczyna Cie wkur@#$%ć niemiłosiernie, sex z nią już tego nie rekompensuje i jeżeli nie masz jaj jak King Kong, to tego nie skończysz bo w końcu tyle miesięcy/lat razem, wspólne wspomnienia, co z tego, że teraz życie z nią jest nudne jak wypociny @Born2kill 'a. Siedzisz w tym smutnym związku jak ta smutna pi#$a, może międzyczasie pojawią się dzieci i to na nie przenosisz całą swoją uwagę, a one i tak Ci się odwdzięczą pyskówką, czy narkomanią w okresie dojrzewania i będą Ci podbierać ciężko zarobione pieniądze na szlugi. Wszystkie pieniądze zainwestowane w związek i dziecko mógłbyś odłożyć na lokatę, zwiedzać świat i poznawać nowe kobiety różnej maści, ale nie... TY wolisz być pospolity.Bardzo trafna jest ta piosenka, a Wy panowie co powiecie o miłości? Ktoś ma ochotę na wynurzenia emocjonalno-duchowe? :D
Ale musisz być skrzywdzony przez życię:D, jak tam Twoja lokata z zaoszczędzonych pieniędzy? Duża już? hue hueNo to może ja, miłość to jest chuj. Najpierw jest zauroczenie, widzisz jej piękną buźkę, oczy, tyłek, nogi, piersi, stawiasz cipkę na piedestale, potem jesteś wjebany emocjonalnie, myślisz, że po paru miesiącach znaczy dla Ciebie więcej niż inni(tylko dlatego, że ma cipkę, a feromony działają). Jeżeli to przetrwa dłużej zaczyna się przyzwyczajenie. Potem każda drobnostka u niej zaczyna Cie wkur@#$%ć niemiłosiernie, sex z nią już tego nie rekompensuje i jeżeli nie masz jaj jak King Kong, to tego nie skończysz bo w końcu tyle miesięcy/lat razem, wspólne wspomnienia, co z tego, że teraz życie z nią jest nudne jak wypociny @Born2kill 'a. Siedzisz w tym smutnym związku jak ta smutna pi#$a, może międzyczasie pojawią się dzieci i to na nie przenosisz całą swoją uwagę, a one i tak Ci się odwdzięczą pyskówką, czy narkomanią w okresie dojrzewania i będą Ci podbierać ciężko zarobione pieniądze na szlugi. Wszystkie pieniądze zainwestowane w związek i dziecko mógłbyś odłożyć na lokatę, zwiedzać świat i poznawać nowe kobiety różnej maści, ale nie... TY wolisz być pospolity.
Takie wolne myśli. Pozdrawiam ;)
Kurdę @Orest szoł mi som low bro :)Ale musisz być skrzywdzony przez życię:D, jak tam Twoja lokata z zaoszczędzonych pieniędzy? Duża już? hue hue
Żeby nie było, że wyśmiałem tylko i jest to forma obrony ;).Kurdę @Orest szoł mi som low bro :)
P.S Ładnie się wystawiłem, teraz każdy żonaty/dzieciaty myśli, że mu napisałem, że jest pospolity czy coś. Luz Panowie, nie każdy ma takie same spojrzenie na świat jak WY ;)
No to może ja, miłość to jest chuj. Najpierw jest zauroczenie, widzisz jej piękną buźkę, oczy, tyłek, nogi, piersi, stawiasz cipkę na piedestale, potem jesteś wjebany emocjonalnie, myślisz, że po paru miesiącach znaczy dla Ciebie więcej niż inni(tylko dlatego, że ma cipkę, a feromony działają). Jeżeli to przetrwa dłużej zaczyna się przyzwyczajenie. Potem każda drobnostka u niej zaczyna Cie wkur@#$%ć niemiłosiernie, sex z nią już tego nie rekompensuje i jeżeli nie masz jaj jak King Kong, to tego nie skończysz bo w końcu tyle miesięcy/lat razem, wspólne wspomnienia, co z tego, że teraz życie z nią jest nudne jak wypociny @Born2kill 'a. Siedzisz w tym smutnym związku jak ta smutna pi#$a, może międzyczasie pojawią się dzieci i to na nie przenosisz całą swoją uwagę, a one i tak Ci się odwdzięczą pyskówką, czy narkomanią w okresie dojrzewania i będą Ci podbierać ciężko zarobione pieniądze na szlugi. Wszystkie pieniądze zainwestowane w związek i dziecko mógłbyś odłożyć na lokatę, zwiedzać świat i poznawać nowe kobiety różnej maści, ale nie... TY wolisz być pospolity.
Takie wolne myśli. Pozdrawiam ;)
Doklaaaaadnieeeee!!!Żeby nie było, że wyśmiałem tylko i jest to forma obrony ;).
Mam wspaniałą żonę, z którą jestem już ponad 8 lat, małego pociesznego synka i strasznie ich kocham. W ogólę się z żoną nie nudzę, cały czas odkrywamy się na nowo i jest na prawdę fajnie, życie leci, dzieciak rośnie, a ja nie uważam, że jestem z nią z przyzwyczajenia,, bawi mnie, wkurza mnie, zaskakuje mnie, nie jest nudno. Po prostu do związku trzeba mieć też odpowiednie nastawienie, charakter, trzeba znaleźć właściwą osobę.
W jednym Ci przyznaję racje, taki scenariusz jest możliwy jak masz niewłaściwą kobietę u boku, jak pomyślę o moich byłych, to uważam, że dokładnie tak by to wyglądało, ale na szczęście to już przeszłość:) Pozdro.
A co do forsy, to jak masz głowę i chuj, to i kasa jest pomimo żony i dzieci ;)