Podludzie

ups - chyba trafił się fanboj

:mamed:



:DC:
Ups. Nie, po prostu podałeś argument nie poparty prawdziwymi wypowiedziami.
Akurat Mencen nawet w programie z którego czerpiesz wiedzę o świecie - hejt parku mówił, że nie da się znieść całkowicie podatków.
Czyli tym zaprzecza Twojemu wpisowi.

Ten sam Mencen mówi, że mamy skrajnie skomplikowane prawo podatkowe dlatego takie firmy jak jego pomagają ludziom i firmom zarabiając na tym uczciwie i normalnie pieniądze.

Wróć do szkoły się douczyć jak chcesz dyskutować na poziomie.
 
Ups. Nie, po prostu podałeś argument nie poparty prawdziwymi wypowiedziami.
Akurat Mencen nawet w programie z którego czerpiesz wiedzę o świecie - hejt parku mówił, że nie da się znieść całkowicie podatków.
Czyli tym zaprzecza Twojemu wpisowi.

Ten sam Mencen mówi, że mamy skrajnie skomplikowane prawo podatkowe dlatego takie firmy jak jego pomagają ludziom i firmom zarabiając na tym uczciwie i normalnie pieniądze.

Wróć do szkoły się douczyć jak chcesz dyskutować na poziomie.

ten sam Memcen proklamuje swoją programową piątkę, w której wyraźnie stoi, że nie chce podatków
to po chuj to głosi skoro wie, że się nie da (wiadomo po chuj - żeby przyciągnąć ludzi - populistyczny klasyczek)

hejt park? to jest to gówno prowadzone przez tego zjeba Stanowskiego?
nie oglądałem żadnego odcinka, ale dobrze wiedzieć, że wydaje Ci się, że wiesz coś o moim życiu
 
:mjsmile:
Czyli Twoim tokiem rozumowania.
Właściciel zakładu pogrzebowego zachęca do mordowania ?

te, cwaniak

prawnik ma do wyboru dziesiątki dziedzin, którymi może się zajmować
myślisz, że Mentzen zdecydował się na prawo podatkowe z idei, żeby od środka rozjebać polski system fiskalny?

to byłoby nie lada poświęcenie jak na takiego memcena
:rowerek:
 
te, cwaniak

prawnik ma do wyboru dziesiątki dziedzin, którymi może się zajmować
myślisz, że Mentzen zdecydował się na prawo podatkowe z idei, żeby od środka rozjebać polski system fiskalny?

to byłoby nie lada poświęcenie jak na takiego memcena
:rowerek:
Pierdolisz głupoty.
Mentzen nie jest prawnikiem, i nigdy nim nie był.
Żeby prowadzić kancelarie doradztwa podatkowego nie trzeba być "prawnikiem".

Dlaczego boli Cię dupsko z powodu dobrze wykonywanej pracy przez przedsiębiorcę?
Przecież to nie wina doradcy podatkowego, że Tobie podobni wybierają debili nie potrafiących ustanowić właściwej legislacji.
I tym bardziej powinieneś zabiegać o takich ludzi jak Mentzen u władzy, bo to właśnie on wie, zna problemy systemu z autopsji. W końcu z tego żyje więc musi robić to dobrze chcąc utrzymać się na świeczniku. Polityk nie musi pisać dobrej ustawy bo za nią nie odpowiada. Nie odpowiada również swoją reputacją, majątkiem, odpowiedzialnością cywilna i karną. A doradca podatkowy już tak!
Konkluzja ?
Poprzez wytykanie błędów w prawie podatkowym doradcy podatkowi przyczyniają się do jego poprawy, bo kiedy doradca znajduje dziury i patologie to polityk powinien je łatać, a patologie eliminować. Że tego nie robią ? To przecież nie wina Mentzena.
 
Pierdolisz głupoty.
Mentzen nie jest prawnikiem, i nigdy nim nie był.
Żeby prowadzić kancelarie doradztwa podatkowego nie trzeba być "prawnikiem".

Dlaczego boli Cię dupsko z powodu dobrze wykonywanej pracy przez przedsiębiorcę?
Przecież to nie wina doradcy podatkowego, że Tobie podobni wybierają debili nie potrafiących ustanowić właściwej legislacji.
I tym bardziej powinieneś zabiegać o takich ludzi jak Mentzen u władzy, bo to właśnie on wie, zna problemy systemu z autopsji. W końcu z tego żyje więc musi robić to dobrze chcąc utrzymać się na świeczniku. Polityk nie musi pisać dobrej ustawy bo za nią nie odpowiada. Nie odpowiada również swoją reputacją, majątkiem, odpowiedzialnością cywilna i karną. A doradca podatkowy już tak!
Konkluzja ?
Poprzez wytykanie błędów w prawie podatkowym doradcy podatkowi przyczyniają się do jego poprawy, bo kiedy doradca znajduje dziury i patologie to polityk powinien je łatać, a patologie eliminować. Że tego nie robią ? To przecież nie wina Mentzena.

typie, chuja wiesz, w dupie byłeś i gówno widziałeś

sam jestem przedsiębiorcą, uważam, że prawo podatkowe w polsce jest ok a jak widzę pryszczaty ryj tego zadowolonego z siebie gryzonia to chętnie płaciłbym więcej

i oczywiście chodzi nie tylko o to, że mentzen ma z dupy wysrane pomysły na gospodarkę, ale i o pozostałe jego poglądy, zaczynając od katotalibskiego miksu wolności do posiadania broni i zakazu aborcji, który jest ruchaniem jakiejkolwiek konsekwencji wielką czarną pytą

cieszę się, że udało mi się strolować kilku fanbojów tego pajaca, okazało się to bardzo proste
na szczęście mentzen pozostanie na zawsze postacią marginalną, a w obliczu ostatnich spięć na prawicy przy odrobinie szczęścia jego partia nawet nie przekroczy progu



T7Muebyis5ljhBKy.jpg
 
Jak również debilem. Być może jedno drugiego nie wyklucza

Ale to nikogo nie obchodzi co Ty uważasz. Nie tego dotyczyła dyskusja.

:triggered:

Kurwa, przecież wymiana zdań z Tobą nie ma najmniejszego sensu.:kis:
Stary to :pudziaonicbyniedao:
Jeśli się z nim nie zgadasz to jesteś fanbojem, a on cię "strollował" i pogódź się z tym. To jak granie w szachy z gołębiem pewnie o tym słyszałeś :roberteyeblinking:
 
Jak również debilem. Być może jedno drugiego nie wyklucza

Ale to nikogo nie obchodzi co Ty uważasz. Nie tego dotyczyła dyskusja.

:triggered:

Kurwa, przecież wymiana zdań z Tobą nie ma najmniejszego sensu.:kis:

AHAHAHAHAHAHAHAHAHA

dzięki, doskonale się ubawiłem
mam nadzieję, że Twoje zwieracze wytrzymały to natarcie

:kis:
 
Abstrahując od pozostałej tresci, możesz mi wyjaśnić sprzeczność pomiędzy "wolnością do posiadania broni" a zakazem aborcji?

tak, pewnie, na ile będę umiał

no więc z jednej strony masz postulat wolności do posiadania broni, który jest uzasadniony potrzebą obrony siebie/rodziny/własności w sytuacji zagrożenia
gdyby został wprowadzony w życie to mielibyśmy sytuację, w której każdy człowiek może zdecydować o odebraniu życia innemu człowiekowi, jeśli w jego interpretacji tamten mu zagraża. to dość arbitralne. jak prawo miałoby odpowiadać na takie rozwiązanie, w którym, podobnie jak obecnie w 22 stanach na terenie usa, można bez pozwolenia wejść do sklepu i kupić sobie broń palną? jak mielibyśmy zapobiec masowym strzelaninom dokonywanym przez sfrustrowane dzieciaki?

pełna wolność do posiadania broni, postulowana przez środowiska wokół konfederacji, sprawia, że ktoś może kogoś zabić w oparciu w indywidualnie odczuwane przesłanki
i jestem pewien, że do takich sytuacji by dochodziło, bo niby czemu nie?

z drugiej strony te same 'wolnościowe' środowiska chcą zakazać kobietom decydowania o własnym życiu, podczas gdy nauka udowadnia, że dopiero w 12 tyg. życia płodowego zaczyna wykształcać się układ nerwowy i nie ma pewności czy do 24 tygodnia płód w ogóle odczuwa ból. argumenty mentzena i jego popleczników mają swoje źródło w religii katolickiej, która twierdzi, że życie jest święte od poczęcia i nie mają żadnych uzasadnień naukowych opartych na badaniach laboratoryjnych.
kobieta nie może więc zdecydować o usunięciu nic nie czującego płodu jeśli typ, który ją zapłodnił na przykład zdecydował się odejść albo zachlać. mało tego - środowiska prawicowe w polsce chcą, żeby kobieta donosiła ciążę, nawet jeśli została zgwałcona przez najebanego wuja. potem oczywiście ma rodzić sobie sama, bo konfederaci ucięliby wszystkie świadczenia socjalne kwalifikując je jako socjalistyczne.

moim zdaniem kobieta powinna mieć możliwość usunąć ciążę z jakiegokolwiek powodu do 12 tyg, albo nawet później, jeśli badania naukowe uzasadnią, że jest to nieobarczone cierpieniem płodu. tak jest w prawie wszystkich europejskich krajach - katolickie bastiony padają jak muchy, ostatnio w irlandii


reasumując:
mogę kupić sobie pistolet i odjebać typa (w pełni uformowanego, dorosłego człowieka), który wlazł mi do ogródka, bo czuję, że moja własność jest zagrożona
ale nie mogę pozbyć się płodu, który jest bardziej płazem niż człowiekiem, choć zagrożone jest moje bezpieczeństwo ekonomiczne (na przykład)
 
tak, pewnie, na ile będę umiał

no więc z jednej strony masz postulat wolności do posiadania broni, który jest uzasadniony potrzebą obrony siebie/rodziny/własności w sytuacji zagrożenia
gdyby został wprowadzony w życie to mielibyśmy sytuację, w której każdy człowiek może zdecydować o odebraniu życia innemu człowiekowi, jeśli w jego interpretacji tamten mu zagraża. to dość arbitralne. jak prawo miałoby odpowiadać na takie rozwiązanie, w którym, podobnie jak obecnie w 22 stanach na terenie usa, można bez pozwolenia wejść do sklepu i kupić sobie broń palną? jak mielibyśmy zapobiec masowym strzelaninom dokonywanym przez sfrustrowane dzieciaki?

pełna wolność do posiadania broni, postulowana przez środowiska wokół konfederacji, sprawia, że ktoś może kogoś zabić w oparciu w indywidualnie odczuwane przesłanki
i jestem pewien, że do takich sytuacji by dochodziło, bo niby czemu nie?

z drugiej strony te same 'wolnościowe' środowiska chcą zakazać kobietom decydowania o własnym życiu, podczas gdy nauka udowadnia, że dopiero w 12 tyg. życia płodowego zaczyna wykształcać się układ nerwowy i nie ma pewności czy do 24 tygodnia płód w ogóle odczuwa ból. argumenty mentzena i jego popleczników mają swoje źródło w religii katolickiej, która twierdzi, że życie jest święte od poczęcia i nie mają żadnych uzasadnień naukowych opartych na badaniach laboratoryjnych.
kobieta nie może więc zdecydować o usunięciu nic nie czującego płodu jeśli typ, który ją zapłodnił na przykład zdecydował się odejść albo zachlać. mało tego - środowiska prawicowe w polsce chcą, żeby kobieta donosiła ciążę, nawet jeśli została zgwałcona przez najebanego wuja. potem oczywiście ma rodzić sobie sama, bo konfederaci ucięliby wszystkie świadczenia socjalne kwalifikując je jako socjalistyczne.

moim zdaniem kobieta powinna mieć możliwość usunąć ciążę z jakiegokolwiek powodu do 12 tyg, albo nawet później, jeśli badania naukowe uzasadnią, że jest to nieobarczone cierpieniem płodu. tak jest w prawie wszystkich europejskich krajach - katolickie bastiony padają jak muchy, ostatnio w irlandii


reasumując:
mogę kupić sobie pistolet i odjebać typa (w pełni uformowanego, dorosłego człowieka), który wlazł mi do ogródka, bo czuję, że moja własność jest zagrożona
ale nie mogę pozbyć się płodu, który jest bardziej płazem niż człowiekiem, choć zagrożone jest moje bezpieczeństwo ekonomiczne (na przykład)
Długo czekałem żeby wrzucić tego gifa na tym forum, ale wreszcie się doczekałem, dzięki dizel!

comment_EpXMt2nDdjjLWCHLpADjn5zXQNx7aQGl.gif
 
tak, pewnie, na ile będę umiał

no więc z jednej strony masz postulat wolności do posiadania broni, który jest uzasadniony potrzebą obrony siebie/rodziny/własności w sytuacji zagrożenia
gdyby został wprowadzony w życie to mielibyśmy sytuację, w której każdy człowiek może zdecydować o odebraniu życia innemu człowiekowi, jeśli w jego interpretacji tamten mu zagraża. to dość arbitralne. jak prawo miałoby odpowiadać na takie rozwiązanie, w którym, podobnie jak obecnie w 22 stanach na terenie usa, można bez pozwolenia wejść do sklepu i kupić sobie broń palną? jak mielibyśmy zapobiec masowym strzelaninom dokonywanym przez sfrustrowane dzieciaki?

pełna wolność do posiadania broni, postulowana przez środowiska wokół konfederacji, sprawia, że ktoś może kogoś zabić w oparciu w indywidualnie odczuwane przesłanki
i jestem pewien, że do takich sytuacji by dochodziło, bo niby czemu nie?

z drugiej strony te same 'wolnościowe' środowiska chcą zakazać kobietom decydowania o własnym życiu, podczas gdy nauka udowadnia, że dopiero w 12 tyg. życia płodowego zaczyna wykształcać się układ nerwowy i nie ma pewności czy do 24 tygodnia płód w ogóle odczuwa ból. argumenty mentzena i jego popleczników mają swoje źródło w religii katolickiej, która twierdzi, że życie jest święte od poczęcia i nie mają żadnych uzasadnień naukowych opartych na badaniach laboratoryjnych.
kobieta nie może więc zdecydować o usunięciu nic nie czującego płodu jeśli typ, który ją zapłodnił na przykład zdecydował się odejść albo zachlać. mało tego - środowiska prawicowe w polsce chcą, żeby kobieta donosiła ciążę, nawet jeśli została zgwałcona przez najebanego wuja. potem oczywiście ma rodzić sobie sama, bo konfederaci ucięliby wszystkie świadczenia socjalne kwalifikując je jako socjalistyczne.

moim zdaniem kobieta powinna mieć możliwość usunąć ciążę z jakiegokolwiek powodu do 12 tyg, albo nawet później, jeśli badania naukowe uzasadnią, że jest to nieobarczone cierpieniem płodu. tak jest w prawie wszystkich europejskich krajach - katolickie bastiony padają jak muchy, ostatnio w irlandii


reasumując:
mogę kupić sobie pistolet i odjebać typa (w pełni uformowanego, dorosłego człowieka), który wlazł mi do ogródka, bo czuję, że moja własność jest zagrożona
ale nie mogę pozbyć się płodu, który jest bardziej płazem niż człowiekiem, choć zagrożone jest moje bezpieczeństwo ekonomiczne (na przykład)
A jak typa odjebię siekierą, nożem albo pięściami? Wiesz, takiego uformowanego, dorosłego... Skoro jesteś za mordowaniem płazów nieludzkich, to muszę odjebać ci ręce. Twoja logika na to wskazuje.
 
Back
Top