Piłka nożna

Piękno w futbolu jest sprawą mocno subiektywną. Niektórym podoba się żelazna i doskonale zorganizowana defensywa, innym zabójcze i wyprowadzane na pełnej szybkości kontry, jednym futbol siłowy, innym techniczny, jeszcze innym jakieś mieszanki. Ja należę do grupy osób kochających futbol, którego uosobieniem byli Holendrzy w latach 70-tych (oraz w niemalże każdej dużej imprezie poza ostatnimi mistrzostwami świata, gdzie zaprezentowali brzydki, ale skuteczny futbol), Ajax w pamiętnym sezonie 1994 (i lata 70-te), Brazylia na przestrzeni wielu lat, Argentyna w 1994 (pamiętny mecz z Rumunia, gdzie też za wszelką cenę chcieli wjechać do bramki) czy właśnie Barcelona ostatnich lat (i nie tylko). Dla mnie nie ma nic piękniejszego niż possession football - wymiana setek podań (nawet tych 1-metrowych) to jest coś, co uwielbiam oglądać. Większe uznanie budzi we mnie ultraszybka gra na małej przestrzenie niż kapitalnie wyprowadzona kontra z trzema podaniami i golem. Zapewne kwestia gustu.



Skuteczność, efektywność jest dla mnie mniej ważna aniżeli dobre widowisko i efektowna gra - a co rozumiem pod tym pojęciem, napisałem wyżej. Stąd daleki jestem od radości z powodu wczorajszych rozstrzygnięć dwumeczu Barca - Chelsea. 10 zawodników tłoczących się na własnym polu karnym nie jest widokiem, jaki chciałbym często oglądać. Chyba większość sie zgodzi, że zawsze chętniej ogląda się zespoły, które chcą strzelić aniżeli te, które nie chcą stracić. Barcelonie w takich meczach, gdzie cała ekipa rywali broni się na 20 metrze (i głębiej), zdecydowanie brakuje zawodnika, który potrafi uderzyć z dystansu - tak naprawdę, nie ma tam nikogo, kto wiedziałby, jak się to robi. Pojedyncze jaskółki, jakie raz na jakiś czas możemy dostrzec, wiosny nie czynią.



Cała sprawa jest nieco podobna do MMA - uwielbiam wymierający gatunek fighterów, którzy - pisząc kolokwialnie - nie patyczkują się, którzy rzeczywiście za cel stawiają sobie nokaut/poddanie i z takim nastawieniem wychodzą do walki.
 
Pięknie , pięknie. Wreszcie Barca odpadła , zasłużenie. Nawet karny z kapelusza nie pomógł. Bueno. Jeszcze tylko Real do finału i jestem szczęśliwy w pełni :)
 
Zasluzenie odpadla ? W jednym jak i w drugim meczu byli zdecydowanie lepsi. Ciekawe jak dzisiaj sie skonczy mecz, smiesznie by bylo jakby Bayern awansowal.
 
Zasłużenie odpadła - w sensie takim , że poprzednie dwa razy bardzo mocno pomogli im sędziowie , w 2009 ich przepchnęli. W tym roku też się starali - karny był bezwątpienia naciągany. Wreszcie.







Chciałem meczu Real-Chelsea w ćwierćfinale ,bądź półfinale - no , ale w finale narzekał nie będę :D
 
Barcelona odpadła zasłużenie? z pewnością nie ,a co do dzisiejszego meczu to jestem za tym by bayern wygrał u siebie puchar.



Wiecie co mnie najbardziej boli to to że Barcelona nadal dominuje, ale przez brak szczęścia została pozbawiona szans na finał i znowu cały sezon będzie do nadrobienia. Gdyby Chelsea choć trochę było lepsze wtedy nie było by tego poczucia wtopy.
 
Zaczeło się.



Wczoraj, Pan "trener" Urban, swoją drogą kibic Barcy, stwierdził, że porażkę właśnie poniosła piłka nożna, lamentują wszyscy, bo piłka to przecież sport gdzie najważniejsze są wrażenia artystyczne, a takie sprawy jak determinacja, mądrość czy heroizm nikogo nie interesują ... Najgorsze jest jednak to, że kibic ma do tego prawo, ale już dziennikarze czy eksperci sportowi powinni być obiektywni i tłumić swoje uczucia do danego klubu, a tak pół polski płacze, a mi się chce śmiać ...



Więcej tutaj -> http://rafalstec.blox.pl/html



A wg mnie taka Barca, która nie potrafiła wykorzystać przewagi własnego boiska, przewagi liczebnej i karnego w kluczowym momencie, nie zasłużyła na finał i walkę o historyczną obronę tytułu.

Fani Realu niech spojrzą prawdzie w twarz - obecni piłkarze tego klubu nadają się do pucowania barcelońskiej La Rambla. To też robi się na kolanach, czyli w ich ulubionej pozycj


cyt. Wojciech K. ciekawe dlaczego teraz nic nie napisał :]
 
Moim zdaniem Barcelona jest już na tyle przewidywalna że coraz częściej będą zdarzały się takie mecze jak wczoraj. Real, Chelsea pokazały jak grać z Barcą mądrze. Co do słów Urbana..:-) Moim zdaniem Chelsea przeszła ZASŁUŻENIE. W żadnym meczu nie przegrywała, potrafiła strzelić bramki. Nie wygrała na remisy, ale wygrała przewagą bramkową. I co z tego że Barcelona miała pół miliona podań skoro na nic to się nie zdało?
 
W zadnym meczu Chelsea nie przegrywala a w Barcelonie 2-0 juz bylo. Jezeli obrony nie wzmocnia to fakt ze beda coraz wiecej przegrywac.
 
malinowsky







Coraz bardziej tracisz u mnie szacunek, który zrobiłeś sobie swoimi wypowiedziami o mma.







Jak kuźwa można twierdzić, że Chelsea przeszła zasłużenie. Na Stamford jeden strzał celny. Na Camp Nou ile ? z 5 było celnych?.







Hubi







Ok. W 2009 roku rzeczywiście sędziowie pomogli. Dla mnie wczorajszy karny był ewidentny
 
1-0 u siebie 2-2 na wyjeździe. Wystarczająco chyba, żeby awansować ? Jak barcelona awansowała do kolejnych rund przez kilka lat przy bardzo duzej pomocy sędziów to było ok a jak odpali, bo byli gorsi, skoro przegrali pierwszy mecz na SB, gdzie nie szło im i wczoraj zremisowali to wielka niesprawiedliwość. Wlasnie za to nienawidze tego klubu, bo wygrywają po kantach a jak przegraja to podniesiony jest wielki lament, ze nie sprawiedliwie. W pilce noznej chodzi o zdobywanie bramek a ich wiecej zdobyła Chelsea co za tym idzie słusznie wygrywając i awansując do finału. Nie wiem nad czym tu się można rozwodzić
 
@Droni



Jak można twierdzić? Wytłumacz mi czy "wrażenie artystyczne" ma decydujący wpływ na to kto przeszedł zasłużenie a kto nie? No prosze Cie. Chelsea grała w 10, broniła się mądrze, a mimo to potrafiła strzelić 2 bramki (komu ostatnio udało się na cN strzelić 2 bramki w LM?) The Blues mieli kontrolować gre? Dwumecz zakończył sie wynikiem 3:2 więc kto był lepszy w tej rywalizacji?
 
To twoim zdaniem kazdy kto wygyrwa jest lepszy od przeciwnika nie wazne co sie dzialo podczas calego meczu czy walki ?
 
Nie piszę, że nie sprawiedliwie czy nie. Uważam, że z przebiegu dwumeczu powinna awansować Barcelona, ale nie udało się i mamy w finale Chelsea.



Swoją drogą malinowsky i Painkiller macie dobrą taktykę. malinowsky - Juventus Painkiller - Leeds, po to żeby tak nie udawać, że jest się wielkim kibicem Realu. Napewno nie wątpie, że lubicie swoje kluby, szczególnie po malinie to widać. Ale tak jedziecie po Barcelonie, że aż się nie chcę tego czytać... Ok jakbyśmy byli Hiszpanami to rozumiem można się sprzeczać, ale jesteśmy Polakami, a tutaj i tak widoczne są spiny.







Dzisiaj 2-0 Real. I w finale też stawiam na białych. Chociaż nie zdziwie się jak Niemcy walczaki wejdą.
 
To twoim zdaniem kazdy kto wygyrwa jest lepszy od przeciwnika nie wazne co sie dzialo podczas calego meczu czy walki ?








Ty powaznie czy zartujesz ? co ci z ladnej gry skoro się przegrało ? co sie moze dziac w trakcie całego meczu skoro się przegrało ? bo się miało więcej sytuacji gdzie piłka leciala w trybuny ? no bez jaj ...








Swoją drogą malinowsky i Painkiller macie dobrą taktykę. malinowsky - Juventus Painkiller - Leeds, po to żeby tak nie udawać, że jest się wielkim kibicem Realu. Napewno nie wątpie, że lubicie swoje kluby, szczególnie po malinie to widać.






tylko, ze to nie ma zadnych powiązan. powiem na swoim przykladzie. Leeds, Rangers czy Man City to takie top kluby dla mnie, ale w kazdym kraju ma się jakieś swoje klubowe sympatie i apatie. A co do Barcelony to nienawidzę tego klubu od czasów, kiedy podkupili z Arsenalu Overmarsa to już pare lat będzie. Real jest mi obojętny, jasne wielki klub do którego mam ogromny szacunek bo to jedna z najlepszych druzyn z czasow mojego dziecinstwa, to stoję za Realem od lat i od lat w opozycji do Barcelony.
 
Droni wiesz o co chcodzi w futbolu- gole. a w tym lepszy był zespół z Londynu. Jak mówiłem, nie liczy się wrażenie artystyczne. Barcelona przeważała w dwumeczu, nie zaprzeczam bo każdy mecz widział, jednak w obu spotkaniach Chelsea była skuteczniejsza a ich gra efektywna. Rozumiesz co chcę powiedzieć? nie jade po Barcelonie tylko mówię jakie są fakty.



Taktyka?:-) Barcelony nie lubię, nie zaprzeczam ale to nie znaczy że kibicuję Realowi. O Barcelonie wszędzie się mówi więc jasne jest to że jako fan futbolu masz o tym własne zdanie i dyskutujesz o tym.



Real Bayern 2:0 zgadzam się:-)
 
To twoim zdaniem kazdy kto wygyrwa jest lepszy od przeciwnika nie wazne co sie dzialo podczas calego meczu czy walki ?







Dla mnie jego słowa to racja. Zdarzają się cuda. Wystarczy 1,2 akcje i nawet najlepsi mają kłopot. Trzeba mieć też to szczęście







http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&NR=1&v=1NpsQMo_H10.
 
Dla mnie największym winowajcom jest Pep nie odrobił lekcji z Londynu i CN, w mojej ocenie zawalił taktycznie mecz z Realem tak samo jak i Chelsea. Zero reakcji na to co dzieje się na boisku.Jedyne co wczoraj robił to chodził wzdłuż linii i pokrzykiwał do piłkarzy - tylko co im przekazał? podawajcie piłkę po obwodzie, zakazuję strzałów z dystansu, trzeba z piłką wejść do bramki bo to nasz styl, nasza tożsamość ??? Tysiąc podań na 30-40 m co konkretnie miało przynieść? Obrona Chelsea mała się rozstąpić niczym Morze Czerwone? Zero pomysłu na grę, zero reakcji na wydarzenia na boisku. Barcelona grała w przewadze, z drużyną która straciła 2 środkowych obrońców po 30 min gry - i nie ma co tu mówić o szczęściu, pechu - bo okazji było jak na lekarstwo. Nie było standardowego wchodzenia w masło tylko bicie głową w mur. Przecież Iniesta w Londynie strzelił bramkę z dystansu, nie z tiki taki.
Czym przejawia się geniusz Pepa? Wystawieniem w 3 kluczowych meczach sezonu trójki obrońców i nie wyciąganiem wniosków. To kolejny mecz który pokazuje ze gdy nie idzie Barcie ten zespól jest jedno wymiarowy, nie potrafią na rzecz wyniku zrezygnować z Tici Taki Jeżeli Pep jest geniuszem, zatem kim jest Di Matteo - facet, którego największym osiągnięciem było wprowadzenie West Bromwich do Premier League? Szczęściarzem, wizjonerem :) czy kierowcą autobusu...
Kolejny mecz pokazał ze Pep nie jest trenerem z Panteonu trenerów, ten zespól go potrzebował, jego wskazówek, jakiejś zmiany, wręcz wolał z boiska o to tymi milionami bezproduktywnych podań czy wrzutkami na "krasnali z Chelsea" lecz Mister nie zrobił nic by zmienić grę wierny Tici Tace, a na konferencji prasowej powie pięknie ładnie ze gratuluje chłopakom bo dali z siebie mnóstwo i byli wierni swej grze. Daleko mu do Mou jeśli chodzi o taktykę i reakcje na zły obrót spraw na boisku.
Wczoraj Barca już lepszej sytuacji mieć nie mogła mecz się ułożył a bezradność Barcy aż bila po oczach. Nie można grac i jechać na opinii tej najwspanialszej trzeba się rozwijać, udoskonalać dla mnie Barca o tym zapomniała zachłysnęła się swa szkółka, ślepą wiara w nią, zapatrzyła w swą Tici Taka i ochy i Achy na jej temat i jak wcześniej wspomniałem nie wyciągnęła wniosków. Dla mnie wspaniale ze to właśnie Chelsea eliminuje Barce coś zatoczyło kolo po pamiętnych wybrykach Overebo (choć tamta Chelsea była jak dla mnie mocniejsza od tej).
Powtarzam taktyka jest częścią footballu każdy ma prawo zagrać jak zechce.
 
Gdzieś wydaje mi się, że napisałem tak:







Nie chcę finału Chelsea vs. Real, czy Barcelona vs. Bayern.



Jak ma być to Barcelona vs. Real lub Bayern vs Chelsea.







1 opcja już nie jest możliwa, więc mam nadzieję, że naprawdę Niemcy dadzą nam wyrównany finał ;).
 
Mecz do pobrania n sport:



1 połowa:



http://depositfiles.com/files/8vpdc3zkn



2 połowa:



http://depositfiles.com/files/l5ewnmfma
 
Szkoda mi Messiego przez cały sezon bił każdego rywala jakiego napotkał i teraz 3 bardzo ważne mecze były porażką co w dużym stopniu zaszkodziło mu w zdobyciu kolejnej złotej piłki.



Został jeszcze Puchar Króla czyli szansa na odebranie ubitego pucharka z rąk Realu. Barcelona wróci bo nadal jest tak samo mocna jak była przed meczem z autobusiarzami i kto wie czy za rok znowu wygrają LM.
 
chwila chwila teraz puchar Hiszpanii, w zeszłym sezone tak niemiłosiernie szmacony na forach i stronach pilkarskich przez kibiców barcelony będzie dla nich bardzo cennym trofeum ?
 
Dla mnie wszystkie puchary są cenne nawet Gumpera czy Audi Cup, ale dla 99% jest to tylko puchar do statystyki i szansa na dwu mecz z Realem o Super Puchar zawsze coś.



Szkoda tylko że Chelsea i Real zawdzięczają swoje wyniki setkom milionów włożonych w skład i trenera. I tak nikt poważny nie będzie stawial londyńczyków jako najlepszy klub świata bo w lidze będą dostawać o wiele częściej.
 
Powiem tak.



Ten Puchar będzie teraz tak samo ważny dla Barcelony jak rok temu dla Realu. Rok temu Barcelona wszystko zabrała królewskim, teraz to oni mogą jej.
 
Back
Top